Temat: Jak wyglada praca w... Opisz swoje doswiadczenia

daj jakis dowod,bo obecnie jestem w Uk i nie widzialem takich ogloszen a vana jestem w stanie kupic nawet jutro i to llnawet jesli dadza mi 2 tys missiecznie czyli 24k rocznie. Bo ja widzialem owszem ogloszenia self employed i byla,podana stawka od 100-120 funtow dziennie no ale wysylalem cv i sie nid zglosili

Ja może tak inaczej trochę. Mieliście/macie tak że studiujecie coś i pracujecie w innym zawodzie i ta robota was z jednej strony wkurwia ale z drugiej ją lubicie i zapewne nie będziecie robić tego co studiujecie tylko to gdzie teraz pracujecie?

Rozumiem. Dzieki za odpowiedź.

A teraz mam drugie pytanie. Otóż pracuje sobie w spedycji. Na chwile obecna zarabiam 4.5k na miesiąc do reki. Studiuje IT i właśnie wskoczyla mi oferta pracy w centrum PL wlasnie w IT z tym ze na poczatek 1k mniej zarobku. Czy wedlug Was jebac to i pracowac gdzie pracuje czy sprobowac sil w branzy ktora studiuje? Dojazdowo mnie wyniesie drozej (70km) w jedna strone ale za to nie dosc ze praca w swojej branży to dodatkowo jakis wpis w koncu w CV. Co byscie na moim miejscu zrobili?

stawka wyrowna? przeciez za 2-3 latkow na rynku placa juz po 7k + na rękę, wiec imo jesli nie ma jakiejs oszalamiajacej kariery w spedycji to ja bym to walil

Panowie UP.
W IT dopiero tak jakby raczkuje. Uczę się wszystkiego, poznaje ten świat (mowa o technicznej stronie) natomiast cieszy mnie wszystko co jest związane z tym. I pewnie, że chciałbym się tym zajmować w przyszłości. Szczególnie, że na 99% w spedycji moja życiowa kariera skończy się jako właśnie spedytor bo żeby własną firme założyć, to niestety trzeba się liczyć z kolosalnymi pieniędzmi a robota dla kogoś mnie akurat w tym wypadku niezbyt cieszy.

Ja bym bez zastanawiania szedł w IT jeżeli w tej spedycji nie ma przyszłości. 3,5 a 4,5k to nie jest jakaś kosmiczna różnica bo przeżyć przeżyjesz więc to żaden argument a w perspektywie 1-2lat będziesz zarabiał co najmniej tyle samo/więcej + lepsze perspektywy na przyszłość.