#up, z tym że poczta to niezbyt dobre miejsce pracy. Aktualnie pracuje z listonoszem, dorabia sobie u mnie w pracy. Ma już z 10 lat stażu i mówi że to jest już stanie w miejscu, że w tej pracy nie ma perspektyw.
Pisałem jakoś na początku co robiłem, ale napisze jeszcze raz.
- Łapałem kurczaki - wpuszczają grupke ludzi na hale, łapiesz kurczaki, wsadzasz do klatek, wrzucasz to na auto i tak w kółko, praca w nocy, oczywiście na czarno, 50 zł za 7h pracy. Nie polecam
- Ulotki roznosiłem kilka krotnie, tu nie ma co opowiadać, praca tylko na początek, żeby mieć co w CV wpisać.
- Byłem bilboardem - tzn. Chodziłem z banerem na plecach, zdjęcie z pracy:
Załącznik 312504 Praca ciężka, to gówno troche waży i jeszcze musisz ulotki rozdawać, ale i tak wspominam to najlepiej. Tydzień w trasie, 5 różnych miast/miasteczek codzienna dieta, zwiedziłem trochę. Jeszcze było to w czasie euro, więc codziennie mecz w innym pubie, w innym mieście :) Finalnie 8h/dziennie, za 5 takich dni - 250 zł + dieta 25zł/dzień
- Praca na budowie, od godzin porannych - do wykonania roboty, rozwijałem takie siatki pod fundamenty, w chuj ciężka praca ale dobrze płatna, dnióweczka ~~6-7 godzin - 100 zł, płacone od razu po robicie, oczywiście na czarno.
- Praca w budce w wesołym miasteczku - Oczywiście na czarno, z książeczką sanepidowską załatwianą na lewo xD. 5 zł za godzine, z tym że w pracy był luz, a szefostwo też miało w dupie tą bude. Codziennie miałem otwierać o 10 i zamykać o 9, ale o 10 to ja z domu wyjeźdzałem :D. Do 14 czytanie książek/granie na telefonie. Potem pora obiadowa, więc 2-3 godzinny w miarę intensywnej pracy, no i do 21 prawie nic. Plus był taki, że zwiedziłem całe wesołe miasteczko, na karuzelach byłem po x razy (po prostu zamykałem budę i szedłem na rollercastera xD) Finalnie dało się jeszcze trochę "lewo" dorobić, no i mogłem znajomych spraszać. Więc prace wspominam dobrze.
- Eventy z Nescafe - Jakaś tam noc muzeów, mamy ekipe 6 osób, 2 grzeje wode i nalewa do takich dużych plecaków termosów, a 4 chodzi z tymi plecakami i rozlewa ludzią kawe. Jako że jedyne co należało do moich obowiązków to grzanie wody, to wspominam tą prace dobrze :) 7 godzin roboty - 60zł, umowa zlecenie.
- Myjnia samochodowa ręczna - Praca wymagająca i w zależności od dnia różnie intensywna. W dni deszczowe było opierdalanko, w słoneczne zapierdol. Za 8h pracy - 50 zł + napiwki, których nie było za dużo. Oczywiście na czarno.
- Aktualna praca - IKEA - umowa o pracę, ilość godzin bardzo elastyczna, dobrze płatna, rewelacyjny social.
Mogłem jeszcze, a nie skorzystałem:
- Catering, na różnych imprezach/eventach
- Zbieranie truskawek.
Pewnie jeszcze o czymś zapomniałem.
Ach, z pojedyńczych zleceń to jeszcze pomagałem przy przeprowadzce - Było nas 3, jakieś 4-5 godzin intensywnej pracy (chodziło o biuro, więc rzeczy było trochę mniej) podczas pracy, dostaliśmy po pizzy, a na koniec 200zł na 3.
Drugi edit. Miałem jeszcze propozycje pracy w orange, w salonie. 1600 podstawy plus prowizja od sprzedaży. Pełny etat, umowa o prace.
Edit trzeci. Ostatnio szukałem roboty, żeby sobie dorobić trochę na auto. I znalazłem ofertę - Obsluga sklepu internetowego. 70% pracy za biurkiem 30% fizycznie, tzn. trzeba wskoczyć w auto i jechać ze stołem do klienta. Płaca pon. 2000, prawie się udało, ale wyskoczyło mi kilka rzeczy i musiałem odmówić.
Zakładki