Temat: Bitcoin - wirtualna waluta, realny zysk.

wiesz, gdybyś wykręcał 1% dziennie to długoterminowo procent składany działa jak szalony

@Aureos ;
Ja się bawię, choć jestem zielony i jakoś udaje mi się zarobić, choć poszerzam dopiero wiedzę od uwaga 6dni.
I tak jest to czasochłonne i póki co jeszcze nie jest monotonne, ale wątpie żeby mi się znudziło coś co przynosi mi zysk.
To raczej dla tych co nie boją się zaryzykować trochę i dystansem do tego podejść, a jak jesteś pazerny to się do tego nie nadajesz prosta sprawa.
Po za tym możesz grać przecież na dwóch płaszczyznasz, 50% śmigasz na daily, drógie długoterminowe, a jak przypadkie zrobisz research, cena aktywa wywinduje w góre, a czujesz, że spadnie to też możesz przecież podjąć te ryzyko ;)

Jak się okazało sam w gronie mam ludzi, którzy kupili po 1BTC i sobie nim tak ryzykują, jak Cię stać ryzykować 40kPLN to czemu nie, dla mnie jednakże 40k to już jest jakiś pieniądz, ale są banany, które lekką reką tyle wydają jednej nocy w stołecznych klubach, więc wiesz. A przy takim ryzyku myślę, że dziennie byś już sobie coś fajnego ugrał. Ale ba...kto nie ryzykuje ten szampana nie pije prawda?


btw. ktoś coś o AMLT, które jutro wychodzi?



http://nczas.com/wiadomosci/polska/m...jemy-bitcoina/

czy tylko ja mam wrazenie ze ten kraj to tylko robi wszystko pod to, zeby te pazerne kurwy ktore miotaja calym tym panstwem mialy jak najwiecej dla siebie?

Własnie przeczytalem co tu sie odpierdala w tym kraju hahahaha, nie wiem jak wy chłopaki ale ja to niedługo się pakuje i stąd w y p i e r d a l a m

https://businessinsider.com.pl/finan...zmiana/z30sfew


A na marginesie, patenty były i będą na takie rzeczy. Co za problem przekroczyć granicę? Otworzyć konto, pieniądze przelewać na te konto, jechać na wakacje do pięknej Pragi, wrócić z torbą siana w bagażniku przy otwartych granicach w tych czasach :)?

No ja się tu z Toba zgadzam, wezmy sobie takiego Jasia,

Jasio ma 18 lat, dostał od babci 500zł, uslyszal od kumpli ze mozna kupic gierki za krypto, mysli o kurde ale super! Kupie i bede kupowac za to gierki bo to takie nowoczesne.
I co? Jasio kupuje sobie kryptowalutę bo jest ogarnięty, pilny uczeń, ogarnia życie nie jak koleżcy z klasy co kreski i wóda.
Jasio zauważa, ze w momencie kiedy kupił walute kosztowała go 500zł ale widzi ze cena urosla i moze sprzedac ja za 600. I robi to sprzedaje, mysli kurcze moze zarobie? Popróbuje.
Jasiowi udaje się zarobić w dwa miesiące 1000zł, bo Jasio przykombinował. I co? Teraz rodzice Jasia wpierdolą w swój rejestr? Tata jakieś tam zabawy grą dopiszę do swojej firmy? Czy Jasiu pójdzie może do US i puknie do okienka i powie Psze Pani ja Picik chciałem wypełnić bo podateczki bym zapłacił, osiemnastka na karku.

Ja pierdole..


Dlatego zawsze wolałem czysty arbitraż, gdzie pieniądz brałeś w łapę i dawałeś w łapie, fantach. I nieważne czy to kurwa kanapki robisz i sprzedajesz po kolegach w szkole, czy handlujesz furami zajebanymi z Zurichu.

No tak człowiek musi być ekspertem nie wiesz? Panuje ogolny debilizm w tym kraju. Dajmy na to masz urząd powiatowy, kiedyś od pięciu okienek była jedna Kasia, Kasia miała łeb jak sklep i ogarniała to i tamto i jeszcze jedno jak trzeba było. A teraz? Jest pięć takich Kasiulek, wszystkie siedzą, każda od innej pieczątki, do tego dązą własnie, wszystko do czego innego, jeden pierdolnik, ze idzie sie pogubic gorzej niż noca w dzikiej dżungli. A czemu? Bo ktoś garnie na tym hajs, potężny hajs, idzie po znajomościach i to te kurwy co tam siędzą wyżej wymyśliły se przy sobotnim chlaniu, e zróbmy coś hajs i tak będa muszą dawać, a jak nie to wypierdolim ich, przecież mamy władze :)


Pozdrawiam tych którzy będą sie rozliczać z każdej transakcji, bo jak jeszcze mają brać pod uwage przypadkowe transakcje bo bywa i tak że przypadkiem klikniesz ktoś zdazy kupic, sprzedać a cena była pojebana bo żes był pijany nie trafił w 1 zamiast 9. A wierzcie bywa i tak hehe..