wampiirr napisał
Weź spadochron i po strachu.
Nie no a tak na serio to leciałem tymi liniami i nie wiem co piszą w necie, ale znając życie to prawda. Ogolnie lotnisko jak lotnisko, bo to nie należy do tych cyganów z Bułgarii, ale potem zaczynaja się schody. Bilet musisz mieć wydrukowany w cyrylicy, bo kurwy nie potrafią czytać. Oczywiście k znajomosci języka angielskiego możesz zapomnieć. Walizkę weź ze sobą na pokład, bo jak dasz do liku bagażowego to będzie, ze „zapodział” się, a prawda jest taka, ze co ładniejsze walizki kradną. Potem miejsca na nogi nie ma prawie w ogóle, stewardesy są brzydkie jak noc i maja chyba po 60 lat, kible są, ale obsrane także nie polecam. Ogolnie samolot cały się trzęsie, okna nieszczelne, o jedzeniu zapomnij. W połowie drogo często robią taki numer, ze kapitan wychodzi ściąga czapkę i zbiera drobne, bo niby paliwo się kończy xD no ale chuj w końcu raczej dolatujesz jakoś w jednym kawałku, ale przy ładowaniu tak przykurwisz, ze się porzygasz
Zakładki