No takiego obrotu sprawy to się chyba nikt nie spodziewał hehe.
Narzekałeś Tibiarz na brak różnorodności no to teraz miałeś jak nie ma tego zjebanego ustawiania limitów, tylko wszyscy mieli jednakowy. Oczywiście, żeby być sprawiedliwym trzeba przyznać, że kilku zawodników nie wystąpiło przez pozytywny wynik covida, ale nie sądzę, żeby dwóch Czechów, jeden Fin i Norweg mocno namieszali, najwyżej mogliby wpłynąć mocniej na różnorodność stawki.
Ogólnie w tym sezonie do II serii wchodziło przeciętnie 8 lub 9 państw (w pięciu zawodach po 10). Biorąc pod uwagę ilość wprowadzonych zawodników (łącznie z DSQ, które wychodziły po fakcie) to mniej więcej jest tak: Austria (110), Niemcy (102), Słowenia (84), Norwegia (79), Japonia (68), Szwajcaria (43), Polska (37), Rosja (28), Finlandia (5), Kanada (4), Bułgaria (3), Włochy (3), USA (2), Turcja (1), Kazachstan (1), Estonia (1) i Czechy (1).
Do II serii na IO weszło: 4 Austriaków, 4 Polaków, 4 Słoweńców, 3 Niemców, 3 Rosjan, 3 Norwegów, 2 Japończyków, 2 Czechów, 2 Szwajcarów, 1 Fin, 1 Bułgar i 1 Kanadyjczyk.
Jakby tak zawody wyglądały w PŚ zazwyczaj to byłoby zdecydowanie ciekawiej, no ale tacy Austriacy zawsze mają limit po 7 zawodników co period i jeszcze krajówki 2 razy na sezon zimowy.
I tak dobrze, że odeszli od tej patologii, która trwała szmat czasu, że czołowa 15 a później 10 z rankingu nie musi skakać w kwalifikacjach i ma automatycznie przejście do drugiej serii. Jak pokazuje np. ten sezon to nawet ludzie, którzy danego dnia nie byli w stanie sami dostać się do 30, dostawali awans z automatu.
Zakładki