Reklama
Strona 5 z 11 PierwszaPierwsza ... 34567 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 61 do 75 z 154

Temat: Rozmowy o prace, za co najśmieszniejszego cie wyjebali, przygody w robocie

  1. #61

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    208
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    jak robiłęm na drogach
    to kierownikowi zrobiłem taki dowcip, że ctrl + strzałka i ekran się przekręcił.
    No to skitrałem się w klopie udając, że sram
    no to mnie woła że co odjebałęm xD
    no to ide ze spodniami do połowy i pytam: co jest kurwa


    i wszyscy nie mogli ze śmiechu xDD

  2. #62
    Avatar Mnh_Project
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Kazordoon
    Posty
    2,248
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Piotruś napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jak robiłęm na drogach
    to kierownikowi zrobiłem taki dowcip, że ctrl + strzałka i ekran się przekręcił.
    No to skitrałem się w klopie udając, że sram
    no to mnie woła że co odjebałęm xD
    no to ide ze spodniami do połowy i pytam: co jest kurwa


    i wszyscy nie mogli ze śmiechu xDD
    niewiarygodne, dawaj wiecej pliss

  3. Reklama
  4. #63
    Avatar Wawik
    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Białystok
    Posty
    5,220
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No to jest zajebiste bo nawet nie majac wyksztalcenia mozna znalezc jakas w miare spoko prace za w miare spoko piniadze tak naprawde wystarczy reprezentowac soba jakis ogar xD
    Tak bardzo to, tyle ze czesc ludzi jest taka ze oni pierdola rece brudzic wola przy biurku siedziec jako jakis handlowiec w hurtowni za 2000 tysiace (a mialem taka propozycje). Jakby mi ktos powiedzial ze mam miesiace sezonowe przezyc za 2 tysiace zloty to nie wiem czy smialbym sie czy plakal XD

  5. #64
    Avatar ArkaSath
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Bydgoszcz
    Wiek
    30
    Posty
    2,029
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    To ja też się wypowiem. Na ostatnim semestrze inżynierki moimi jedynymi zajęciami było seminarium dyplomowe co drugi tydzień. Chciałem poszukać już jakiejś sensownej roboty, żeby się zaczepić. Szukałem w mojej specjalizacji (techniki tworzyw polimerowych) no i trafiłem do firmy która produkuje różnego rodzaju opakowania do kosmetyków. Stanowisko na które aplikowałem to Technolog. Na rozmowie tradycyjne pierdolenie co już umiem, gdzie siebie widzę za xxx czasu i tego typu pierdoły. Powiedzieli, że najpierw mnie rzucą na produkcje, żebym zobaczył jak to wygląda od środka ale tylko na trochę xD. Po 2 miesiącach pakowania rzeczy do kartonu się wkurwiłem, powiedziałem, że nie taka była umowa i że wypierdalam. Odzew był taki, że faktycznie, że przenoszą mnie do biura i podnoszą stawkę. Tak też się stało i zacząłem napierdalać dokumentacje technologiczne, ogarniać dane w SAPie, robić jakieś raporty, zestawienia, liczyć koszty, zamawiać sprzęty. Ogólnie robota dość odpowiedzialna. Cały czas robiłem na zleceniu i dostawałem jakieś ~~2200 miesięcznie czy coś takiego. W końcu się obroniłem i miałem dylemat czy iść zaocznie na magisterkę i zostać na etacie czy robić studia dziennie. Zaproponowali mi najniższą krajową na umowie o prace po 8 miesiącach pracy w firmie xD Poczułem się jakby ktoś mnie opluł, zrezygnowałem. Teraz sobie robię dziennie magisterkę i dorabiam za barem w multitapie.

  6. #65

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Krym
    Posty
    2,013
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Co do polowy historii to nie jestem pewien czy to #pasty czy prawdziwe historie xDDD
    W ogole dziwie sie jak mieszkajac w wiekszym mieście mozna byc tak zdesperowanym, zeby decydowac sie na prace typu latanie po klatkach i wciskanie jakiegos gowna face to face.

    Oprocz jakichs dorywczych prac zalatwianych przez znajomych/rodzine to moja pierwsza prawdziwa pracą (na umowe, zlecenie oczywiscie:D) byla praca na sluchawce w aliorze. Najpierw sprzedaz, czyli ja wydzwanialem do ludzi a nastepnie na infolinii jeszcze chwilke siedzialem gdzie to ludzie dzwonili ze swoimi problemami. Wychodzilo mi srednio 12zl/h (tzn bylo to z 3lata temu, mielismy jakies 9-10zl/netto+prowizje.. ale ciezko bylo nic nie sprzedawac jak sami ludzie dzwonili i cos chcieli czesto) - ale gdybym sie przykladal i dluzej tam posiedzial niz 2-3miesiace xDD to mysle ze doszedlbym lajtowo do pułapu 17-20zl/h - wiekszosc osob mialo chyba z 15-17zl. Bedac dokladnym to prowizje sie dostawalo za zalozenie komus kredytowki, limitu odnawialnego albo pozyczki. O ile pozyczka to gowno
    (chociaz ludzie sami czasem ja po prostu chcieli i prosili) tak kredytowka+limit odnawialny szczerze wierzylem, ze jest pomocny. Oczywiscie pomijajac fakt, ze inne banki maja lepsze oferty, tak tutaj tez bylo nawet spoko - mozna wtedy bylo dostac cashback z jakies 3-5% za platnosci kartą (ofc max jakies 20zl miesiecznie xd) jak dobrze pamietam a racjonalne korzystanie nie generowalo zadnych kosztow. Ba, nawet wiekszosc osob nie wiedziala ze z kredytowki mozna pozyczac hajs i jak sie odda tam bodajze do 50dni to nie placi sie zadnego procenta. Wedlug mnie spoko opcja o ile sie nie jest debilem:p

    Teraz pracuje w banku inwestycyjnym (czyli typowe korpo) i zajmuje sie zabezpieczaniem funduszy. Tzn tak w duzym skrocie mowiac gdy wartosc funduszu wzrosnie o 200k to pilnuje zeby nam dostarczono te 200k, natomiast gdy straci na wartosci 200k to instruuje przelew na 200k. Praca jest bardzo ciekawa, strasznie duzo sie ucze - jak przyszedlem to ledwie sumowac w excelu umialem xD (tyle ze mialem dobre materialy na rozmowe od kumpla) a od jakiegos czasu zaczalem sobie z ciekawosci patrzyc jak makra sa budowane i analogicznie staram sie je poprawiac jak cos nie dziala lub przerabiac.
    Generalnie trzeba strasznie duzo myslec, czesto np zdaza sie ze jakis fundusz stracil na wartosci kilkadziesiat kk albo nawet kilkaset kk - musimy wtedy ogarnac czym to zabezpieczyc, nie zawsze sie da po prostu walnac przelew na kilkaset kk wiec sie sprawdza co jeszcze klient ma i np jakies papiery wartosciowe mozemy uzyc - wiec sprawdzamy sobie wtedy ile sa warte dzisiaj i dajemy troche tego a troche tamtego. Albo np ktos nam mial przyslac 300k ale nie mamy tego na koncie - bo zaplacil na jakies nasze inne konto albo z jakiegos innego powodu i trzeba szukac tego hajsu. Potem tez od tego hajsu trzymanego trzeba naliczac odsetki. No ale to tez nie zawsze sie zgadza i trzeba dochodzic dlaczego. I takich smaczków jest generalnie wiele, wiele wiecej.
    Co do zarobkow to na poczatku jakies 2650 na reke miesiecznie (+ jakies socjale, premie wyplacane raz na rok itp) i umowa o prace na 12 miesiecy. Przy przedluzeniu umowy na czas nieokreslony jest premia jakies 20%. Nastepnie kolejne ~20% przy pierwszym awansie.
    Z tego co widze po ludziach z pracy to kto awansu w ~1.5roku nie dostanie to spierdziela do innych bankow i jeszcze lepszy hajs ma:P
    Dodam, ze ja jestem po studiach (tzn jeszcze sie nie obronilem, od roku sie zbieram z obroną i ciagle odkladam xD bo nikt mnie nie uswiadomil ze jak bd mial licencjat to kurwa wystarczy 2lata pracy tylko i mialbym 26dni urlopu zamiast 20....) ktore maja cos wspolnego z ta praca, ale polowa osob nie jest:P
    Wynika to z tego, ze strasznie sa potrzebni ludzie do pracy - za polecenie kogos kto przepracuje chyba z pół roku to płacą ze 3kafle:p jeszcze niedawno to wręcz nas prosili, zebysmy polecali kogokolwiek - byleby chociaz troche ogarniety byl xd bo generalnie przez te wszystkie regulacje coraz wiecej pracy mamy - wiecej rodzajow kontraktow musi byc zabezpieczanych wiec wiecej roboty mamy - ale ludzi tez w miare przybywa, wiec to jakos sie rozkłada
    W aliorze, tak swoja drogą, za polecenie z tego co sie orientuje to nadal placa 100-500 (w zaleznosci ile ktos tam przepracuje, bo wiekszosc osob po paru miesiacach stamtad ucieka:D) - a dodatkowo nie slyszalem nigdy, zeby ktos nie przeszedl rozmowy w aliorze i sie nie dostal:P

    Dlatego tez nie czaje jak mozna latac po klatkach albo decydowac sie na podobne prace, gdy jest tyle opcji w dzisiejszych czasach.
    Przeciez za samo zaproponowanie darmowego okresu próbnego (nawet 1dzien) to powinna byc jakas kara finansowa dla takiego janusza biznesu:p

    o h*j ale sie opisalem xD ale nie mam co robic na l4:D
    'Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.'
    Mark Twain.

  7. #66
    Avatar Wawik
    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Białystok
    Posty
    5,220
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Jak te bankowe call center to wieksze skurwysynstwo od tych co po klatkach chodza, odebrac nieznany numer musze bo moze ktos z klientow dzwoni a kurwa drzwi nie otworze najwyzej jak widze ciecia jakiegos. Ale ogolem wszedzie ludzi potrzeba do pracy bo nie ma komu robic. Ci cl wyjechali za granice potrafia tylko kartony pakowac, zbierac truskawki i naczynia zmywac. A mlodzi ida sobie na studia, starzy sponsoring i jest ok, a utarlo sie jakies durne przeswiadczenie wsrod ludzi starszych (typu rodzice) ze pierdola idz na studia to bedziesz mial lzej niz my. Moze i lzej bo wiekszosz po studiach dostanie lajtowa robote w magazynie przy skladaniu zamowien za 1500zl kiedy nasz ojciec napierdala na budowie za 5000
    Beka z tego pojebanego kraju, ale mi to jak najbardziej pasuje bo raz ze hajs nienajgorszy sie zarabia to dwa ze pracodawcy zaczynaja szanowac czlowieka, bo jak cos mi bedzie nie w kolorki to elo sam se rob typeczq a ja tego samego dnia mam 5 ludzi przekrzykujacych do kogo mam isc do pracy XD

  8. #67
    Avatar Pelikan
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,288
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Co do narzekania ludzi to największe jaja są w moim zawodzie jako grafika komputerowego. Generalnie teraz każdy kto trzaska wizytówki w gimpie nazywa się grafikiem komputerowym, mimo że robi mega chujowe projekty. Tacy ludzie siedzą na grupkach na fb i oczytają się pierdolenia, że ten zawód to tak dobrze płatny że na start to minimum 4000 netto (XD). I jak leci jakaś oferta pracy z minimalnymi wymaganiami na juniora + jeszcze możliwość douczenia się wszystkiego w robocie (a wymagania serio niskie, ze dwa-trzy podstawowe programy i trzaskanie bannerów do internetu np) to dają tak powiedzmy 2000-2500 netto. No praca spoko, bo przyjdzie jakiś studencik co cośtam potrafi ale jeszcze się uczy, pierwsza praca itd i dostaje 2500. A pod ofertą 1000 komentarzy od obrońców zawodu w stylu "hahaha w biedronce więcej płacą" "jak ja mam za to wyżyć" "wole iść do lidla" "minimum 4000 za takie wymagania!" "szanujmy pracę grafika, to są lata nauki, kursów, studiów". I piszą to osoby z portfolio wartym max 1000zł / msc na staż, które nie mają pracy. Także już trochę raka od tego mam.

  9. #68
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co do polowy historii to nie jestem pewien czy to #pasty czy prawdziwe historie xDDD
    W ogole dziwie sie jak mieszkajac w wiekszym mieście mozna byc tak zdesperowanym, zeby decydowac sie na prace typu latanie po klatkach i wciskanie jakiegos gowna face to face.

    Oprocz jakichs dorywczych prac zalatwianych przez znajomych/rodzine to moja pierwsza prawdziwa pracą (na umowe, zlecenie oczywiscie:D) byla praca na sluchawce w aliorze. Najpierw sprzedaz, czyli ja wydzwanialem do ludzi a nastepnie na infolinii jeszcze chwilke siedzialem gdzie to ludzie dzwonili ze swoimi problemami. Wychodzilo mi srednio 12zl/h (tzn bylo to z 3lata temu, mielismy jakies 9-10zl/netto+prowizje.. ale ciezko bylo nic nie sprzedawac jak sami ludzie dzwonili i cos chcieli czesto) - ale gdybym sie przykladal i dluzej tam posiedzial niz 2-3miesiace xDD to mysle ze doszedlbym lajtowo do pułapu 17-20zl/h - wiekszosc osob mialo chyba z 15-17zl. Bedac dokladnym to prowizje sie dostawalo za zalozenie komus kredytowki, limitu odnawialnego albo pozyczki. O ile pozyczka to gowno
    (chociaz ludzie sami czasem ja po prostu chcieli i prosili) tak kredytowka+limit odnawialny szczerze wierzylem, ze jest pomocny. Oczywiscie pomijajac fakt, ze inne banki maja lepsze oferty, tak tutaj tez bylo nawet spoko - mozna wtedy bylo dostac cashback z jakies 3-5% za platnosci kartą (ofc max jakies 20zl miesiecznie xd) jak dobrze pamietam a racjonalne korzystanie nie generowalo zadnych kosztow. Ba, nawet wiekszosc osob nie wiedziala ze z kredytowki mozna pozyczac hajs i jak sie odda tam bodajze do 50dni to nie placi sie zadnego procenta. Wedlug mnie spoko opcja o ile sie nie jest debilem:p

    Teraz pracuje w banku inwestycyjnym (czyli typowe korpo) i zajmuje sie zabezpieczaniem funduszy. Tzn tak w duzym skrocie mowiac gdy wartosc funduszu wzrosnie o 200k to pilnuje zeby nam dostarczono te 200k, natomiast gdy straci na wartosci 200k to instruuje przelew na 200k. Praca jest bardzo ciekawa, strasznie duzo sie ucze - jak przyszedlem to ledwie sumowac w excelu umialem xD (tyle ze mialem dobre materialy na rozmowe od kumpla) a od jakiegos czasu zaczalem sobie z ciekawosci patrzyc jak makra sa budowane i analogicznie staram sie je poprawiac jak cos nie dziala lub przerabiac.
    Generalnie trzeba strasznie duzo myslec, czesto np zdaza sie ze jakis fundusz stracil na wartosci kilkadziesiat kk albo nawet kilkaset kk - musimy wtedy ogarnac czym to zabezpieczyc, nie zawsze sie da po prostu walnac przelew na kilkaset kk wiec sie sprawdza co jeszcze klient ma i np jakies papiery wartosciowe mozemy uzyc - wiec sprawdzamy sobie wtedy ile sa warte dzisiaj i dajemy troche tego a troche tamtego. Albo np ktos nam mial przyslac 300k ale nie mamy tego na koncie - bo zaplacil na jakies nasze inne konto albo z jakiegos innego powodu i trzeba szukac tego hajsu. Potem tez od tego hajsu trzymanego trzeba naliczac odsetki. No ale to tez nie zawsze sie zgadza i trzeba dochodzic dlaczego. I takich smaczków jest generalnie wiele, wiele wiecej.
    Co do zarobkow to na poczatku jakies 2650 na reke miesiecznie (+ jakies socjale, premie wyplacane raz na rok itp) i umowa o prace na 12 miesiecy. Przy przedluzeniu umowy na czas nieokreslony jest premia jakies 20%. Nastepnie kolejne ~20% przy pierwszym awansie.
    Z tego co widze po ludziach z pracy to kto awansu w ~1.5roku nie dostanie to spierdziela do innych bankow i jeszcze lepszy hajs ma:P
    Dodam, ze ja jestem po studiach (tzn jeszcze sie nie obronilem, od roku sie zbieram z obroną i ciagle odkladam xD bo nikt mnie nie uswiadomil ze jak bd mial licencjat to kurwa wystarczy 2lata pracy tylko i mialbym 26dni urlopu zamiast 20....) ktore maja cos wspolnego z ta praca, ale polowa osob nie jest:P
    Wynika to z tego, ze strasznie sa potrzebni ludzie do pracy - za polecenie kogos kto przepracuje chyba z pół roku to płacą ze 3kafle:p jeszcze niedawno to wręcz nas prosili, zebysmy polecali kogokolwiek - byleby chociaz troche ogarniety byl xd bo generalnie przez te wszystkie regulacje coraz wiecej pracy mamy - wiecej rodzajow kontraktow musi byc zabezpieczanych wiec wiecej roboty mamy - ale ludzi tez w miare przybywa, wiec to jakos sie rozkłada
    W aliorze, tak swoja drogą, za polecenie z tego co sie orientuje to nadal placa 100-500 (w zaleznosci ile ktos tam przepracuje, bo wiekszosc osob po paru miesiacach stamtad ucieka:D) - a dodatkowo nie slyszalem nigdy, zeby ktos nie przeszedl rozmowy w aliorze i sie nie dostal:P

    Dlatego tez nie czaje jak mozna latac po klatkach albo decydowac sie na podobne prace, gdy jest tyle opcji w dzisiejszych czasach.
    Przeciez za samo zaproponowanie darmowego okresu próbnego (nawet 1dzien) to powinna byc jakas kara finansowa dla takiego janusza biznesu:p

    o h*j ale sie opisalem xD ale nie mam co robic na l4:D
    Nie kazde miasto to Wroclaw, Warszawa, Katowice, Poznan. Obstawiam, ze ty pewnie wroclaw bo tam chyba najwiecej takich korpo chujstew bankowych jest z tego co widzialem.

    Jeszcze z ciekawych sytuacji to moja kolezanka jest kierowniczka magazynu w jednej duzej firmie w bielsku i czesto opowiada smieszne sytuacje ze swoimi podwladnymi (no robota na magazynie to i podwladni nie najwyzszych lotow lub ludzie, ktorzy maja po prostu wyjebane w prace)
    I ostatnio typiara dzwoni i mowi, ze nie moze przyjsc dzis do pracy
    Ta sie jej pyta czemu
    A ona, no bo pradu nie mam i jest ciemno wiec nie moge sie pomalowac ani wyprasowac ciuchow, przepraszam

    x-D

    Cytuj Waw992 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jak te bankowe call center to wieksze skurwysynstwo od tych co po klatkach chodza, odebrac nieznany numer musze bo moze ktos z klientow dzwoni a kurwa drzwi nie otworze najwyzej jak widze ciecia jakiegos. Ale ogolem wszedzie ludzi potrzeba do pracy bo nie ma komu robic. Ci cl wyjechali za granice potrafia tylko kartony pakowac, zbierac truskawki i naczynia zmywac. A mlodzi ida sobie na studia, starzy sponsoring i jest ok, a utarlo sie jakies durne przeswiadczenie wsrod ludzi starszych (typu rodzice) ze pierdola idz na studia to bedziesz mial lzej niz my. Moze i lzej bo wiekszosz po studiach dostanie lajtowa robote w magazynie przy skladaniu zamowien za 1500zl kiedy nasz ojciec napierdala na budowie za 5000
    Beka z tego pojebanego kraju, ale mi to jak najbardziej pasuje bo raz ze hajs nienajgorszy sie zarabia to dwa ze pracodawcy zaczynaja szanowac czlowieka, bo jak cos mi bedzie nie w kolorki to elo sam se rob typeczq a ja tego samego dnia mam 5 ludzi przekrzykujacych do kogo mam isc do pracy XD
    Tylko to tez pozniej prowadzi troche do takiej sytuacji, ze sa mlodzi dynamiczni bizmesmeni z rzadaniami 5k/miech/sluzbowe auto laptopo i dziwka mimo totalnego braku wiedzy, doswiadczenia i umiejetnosci. To staje sie standardem:


    Cytuj Pelikan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co do narzekania ludzi to największe jaja są w moim zawodzie jako grafika komputerowego. Generalnie teraz każdy kto trzaska wizytówki w gimpie nazywa się grafikiem komputerowym, mimo że robi mega chujowe projekty. Tacy ludzie siedzą na grupkach na fb i oczytają się pierdolenia, że ten zawód to tak dobrze płatny że na start to minimum 4000 netto (XD). I jak leci jakaś oferta pracy z minimalnymi wymaganiami na juniora + jeszcze możliwość douczenia się wszystkiego w robocie (a wymagania serio niskie, ze dwa-trzy podstawowe programy i trzaskanie bannerów do internetu np) to dają tak powiedzmy 2000-2500 netto. No praca spoko, bo przyjdzie jakiś studencik co cośtam potrafi ale jeszcze się uczy, pierwsza praca itd i dostaje 2500. A pod ofertą 1000 komentarzy od obrońców zawodu w stylu "hahaha w biedronce więcej płacą" "jak ja mam za to wyżyć" "wole iść do lidla" "minimum 4000 za takie wymagania!" "szanujmy pracę grafika, to są lata nauki, kursów, studiów". I piszą to osoby z portfolio wartym max 1000zł / msc na staż, które nie mają pracy. Także już trochę raka od tego mam.
    O to tez xDDD Z tymi grafikami, znowu drugi znajomy pracuje w marketingu Mr Gugu i tez mowi, ze z tymi grafikami to jest zawsze najlepsza beka i same unskille tam sie pojawiaja xD
    Ostatnio zmieniony przez Master : 26-01-2018, 11:58
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #69
    Avatar Dio Paladin
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    28
    Posty
    959
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj SedaN* napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co do polowy historii to nie jestem pewien czy to #pasty czy prawdziwe historie xDDD
    True story, przynajmniej u mnie. Kolesia, który z pindolem na wierzchu i zakrwawionym ryjem (skopali go w toalecie, wszyscy się w sumie znali, jakieś wiejskie porachunki), który wyskoczył mi z toalety też pamiętam. Coś się rzucał, że cała ta restauracja niebezpieczna itp. Ja mu tylko powiedziałem, że mam przerwę i niech idzie do ochrony bo nie będę brał udziału w zabawie jakichś śmieci. Na koniec przyjechała policja, zabrali wszystkich, wszyscy się znali, to jacyś kuzyni czy chuj wie kto był i poszło o jakąś dziewczynę sprzed trzech miesięcy.

    Raz też wbijam na drugie piętro zjeść w spokoju, a tam jakiś zwyrol wziął rolki papieru toaletowego z obu toalet i jak w amerykańskich filmach opapierował całe piętro. Usiadłem gdzieś, gdzie było tego najmniej i jadłem na spokojnie posiłek, informując pytających mnie gości o porządek, że tego nie posprzątam, bo to już jest kurwa przesada i zezwierzęcenie, więc jak mają z tym problem to do kierownika zmiany piętro niżej zapraszam xd

    Ogólnie nie polecam gastro, chyba, że głodujecie już od dwóch tygodni, a trawa spod bloku przestaje wystarczać, wtedy ok, na krótki czas spoko ale zasiedzieć się w takiej pracy jak niektórzy po 2-3 lata to jest dramat jak sam skurwysyn.
    Ostatnio zmieniony przez Dio Paladin : 26-01-2018, 12:42

  11. #70

    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    29
    Posty
    9,025
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Pelikan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co do narzekania ludzi to największe jaja są w moim zawodzie jako grafika komputerowego. Generalnie teraz każdy kto trzaska wizytówki w gimpie nazywa się grafikiem komputerowym, mimo że robi mega chujowe projekty. Tacy ludzie siedzą na grupkach na fb i oczytają się pierdolenia, że ten zawód to tak dobrze płatny że na start to minimum 4000 netto (XD). I jak leci jakaś oferta pracy z minimalnymi wymaganiami na juniora + jeszcze możliwość douczenia się wszystkiego w robocie (a wymagania serio niskie, ze dwa-trzy podstawowe programy i trzaskanie bannerów do internetu np) to dają tak powiedzmy 2000-2500 netto. No praca spoko, bo przyjdzie jakiś studencik co cośtam potrafi ale jeszcze się uczy, pierwsza praca itd i dostaje 2500. A pod ofertą 1000 komentarzy od obrońców zawodu w stylu "hahaha w biedronce więcej płacą" "jak ja mam za to wyżyć" "wole iść do lidla" "minimum 4000 za takie wymagania!" "szanujmy pracę grafika, to są lata nauki, kursów, studiów". I piszą to osoby z portfolio wartym max 1000zł / msc na staż, które nie mają pracy. Także już trochę raka od tego mam.
    no kurwa a w it czy w jakiejs waskiej dzialce inzynieringu to jak masz
    przychodzi ci studenciak na rozmowe, w sumie to nic nie umie, nigdy nigdzie nie pracowal, nie ogarnia nawet kontaktow z ludzmi i ci wypierdala ze chce 5k netto od razu, i to to w sumie chuj, bo sie trafiaja tacy co chca 10k przynajmniej. ja tam sam sie zatrudnilem 2 miechy temu i zarabiam malo ale zgodzilem sie na to bo wiem ze na poczatku mam gowno wiedzie i w sumie przez te 2 miechy sie nauczylem wiecej niz przez 3,5 roku studiow (i ktos mi nawet za to placi xD) i to o czym pisalem na poczatku tematu ze mam przeprowadzac rozmowy bo kierownikom szkoda czasu na przeprowadzanie rozmow z kolejnymi amebami ktore nic soba nie reprezentuja i mam byc pierwszym sitem

  12. #71
    Avatar Pelikan
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,288
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Pan Ryba napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    przychodzi ci studenciak na rozmowe, w sumie to nic nie umie, nigdy nigdzie nie pracowal, nie ogarnia nawet kontaktow z ludzmi i ci wypierdala ze chce 5k netto od razu
    No mnie to rozbraja xD Każdy pierdoli że wolałby do biedry na kase albo do lidla ale nikt tam nie idzie skoro tak dobrze płacą. I to gadanie o psuciu rynku. Jeszcze mówią to osoby co nigdzie nie pracują i nikt im nawet żadnego zlecenia nie chce dać, chyba że logo za 50zł.

  13. #72
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,413
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Ostatnio byłem na rozmowie w drugiej/innej firmie (zajmującej się tym samym), ogólnie nie szukam innej pracy ale dzięki jako takiemu doświadczeniu/kwalfikacjach inne "fyrmy" z tej branży chcieli by mnie pozyskać. Przesadom jest natomiast ich warunki na poziomie 2,5 minimalnych wynagrodzeń na początku, obsługa 2 urządzeń (jeśli jedna stoi to drugom dokuriwać), acha i najlepiej 12h, może i 14h, przerwa 1h (odziwo płatna).

    Już nawet nie chodzi o zarobki, bo w obecnej firmie mam myślę dobrą renomę, ale o hujowe warunki, które na siłę mi chce wcisnąć konkurencja, na prawdę, śmiech na sali proponować komuś 3,5 kafla za pracę gdzie normalnie 2 różnych operatorów bierze minimum 3k/miech.

    Nie proponowali żadnego kierowniczego stanowiska XDDDDDD (szanujmy się), nie nadaję się z prostych względów, nie potrafię wyznaczać ludziom ich zadań xDDDD.


    Jebać polskich biznesmenów, 2 łopaty i dziurawe taczki, a nazywają siebie "firmą"
    DZIABNIJ SIĘ ARIS

  14. #73
    Boruciarz

    Domyślny

    Cytuj Koczek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jebać polskich biznesmenów, 2 łopaty i dziurawe taczki, a nazywają siebie "firmą"
    To.

    + zastanawiam sie zawsze jak można być taką kurwą, prowadzić "gastronomię" i nie wyżywiać pracowników tylko kurwa robić z siebie śmiecia dając im jakąś zniżkę we własnej firmie xD

  15. #74
    Avatar Mnh_Project
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Kazordoon
    Posty
    2,248
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Poncjusz_Piłat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To.

    + zastanawiam sie zawsze jak można być taką kurwą, prowadzić "gastronomię" i nie wyżywiać pracowników tylko kurwa robić z siebie śmiecia dając im jakąś zniżkę we własnej firmie xD
    Moj pulchny kuzyn lata temu zaczal dorabiać w takiej kebabowni i tak mu kebab zasmakował, ze szef mu polowe pensji upierdalal, najlepsza beka, ze ciotka poszła raban robić jak on przyniósł polowe wypłaty, a powiedział, ze go szef oszukał

  16. #75
    Boruciarz

    Domyślny

    xDDDDDDDDDDDDDD ja pierdole

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. l4 w nowej robocie
    Przez Rewolucja Gorylska w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post: 14-04-2021, 09:58
  2. Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!
    Przez Filia the Dragon w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 1110
    Ostatni post: 25-12-2019, 00:15
  3. Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 12-04-2010, 14:14
  4. Wejdź jeśli nie chcesz by Cię okradli.
    Przez Spitfire w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 24-11-2009, 18:17
  5. Co zrobic jak Cie shackowali...
    Przez Evar w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 143
    Ostatni post: 26-11-2007, 20:22

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •