qSC napisał
Idąc twoim tokiem rozumowania, ma 23 lata, miałby wynajmować przez 7 lat po 1k miesiąc czyli wydałby 84k, to już ma połowie mieszkania 2 pokojowego w stanie surowym. Takie mieszkanie zawsze może wykończyć i potem wynająć/sprzedać jeśli zajdzie taka potrzeba.
Kurwa glupszzego rozumowania nie slyszalem, ale placi 1k i mieszka już i mysli co dalej, sprawdza jak to jest na swoim, zdobywa doswiadczenia. ON nie ma teleportu kurwa 7 lat do przodu ze jutro sie obudze z 84k w kieszeni, oczywiscie moze mieszkac z rodzicami i odkladac kase to najlepsza opcja. Natomiast ja sie wypowiada w sprawie wyprowadzenia, mieszkam od 20 roku zycia bez rodzicow (5 lat prawie juz z dziewczyna) i wiem ze to koszt jak skurwysyn, jakbym mial jeszcze kredyt splacac to chuj. Za 2 lata chlopak wspomni moje slowa.
Poza tym placi w zaleznosci od mieszkania 1000-1500 zl ze wszystkim i mieszka gdzie chce, jak chce i moze sie w kazdej chwili wyprowadzic na drugi koniec polski jak chce. W dodatku nie martwi sie remontami itd. Sam remont mieszkania jest tak kurewsko drogi ze ja bym wolal juz chyba do 50-ki wynajmować mieszkanie i odkladac część pieniedzy zeby kupic na starosc, a w tym czasie 100 razy sie zmieni rynek, moze w rodzinie mieszkanie zostanie, jakas okazja sie pojawi itd.
Ludzi jest co raz mniej a mieszkania buduja sie hurtowo co roku, ja przewiduje spadek cen za kilka/nascie lat, jestem tego pewien. Poza tym trzeci argument ze ludzie sie przenoszą z mieszkan do domow na starosc (w sensie jak sie dorobia już)wiec cos z tymi mieszkanaimi sie musi robic.
EDIT: no kurwa jeszcze raz nie moge jak przeczytalem ten komentarz, chlopak ledwo zaczal dorosle zycie a Ty mu mowisz ze za 7 lat ma POLOWE mieszkania SUROWEGO co dalej jest cale NIC, 84k to cena dobrego remontu a to nawet nie pol mieszkania
Zakładki