Temat: Wypozyczony skuter a upadek

Dobra sytuacja wygląda tak wypozyczylem skuter na Rodos i przez przypadek się wyjebalem przy skręcaniu bo pojebaly mi się hamulce zazwyczaj jezdze dużo rowerem a tam prawy hamulec to tylni w skuterze jest odwrotnie prawy to przedni i skręcając i hamując instynktownie zahamowałem prawym czyli przednim i zaliczyłem szlifa dużych szkód nie ma bo pękło tylko lewe lusterko leciutko eykrzywil sie kluczyk i bok skuteru jest delikatnie porysowany.
Teraz pytanie za sto punktów co robić pojechać do wypożyczalni i powiedzieć mu o nim? Czy mieć wyjebane i jeździć bez lewego lusterka
Normalnie bym pojechał i powiedział o tym ale wypozyczylem go dosłownie 2h temu na 3 dni więc cykam się że mi go zajebie bo to był ostatni skuter

Jak podałeś numer karty debetowej/kredytowej to wróć się do nich i wymień skuter - i tak cię obciążą za uszkodzenie - serio, a jak klient gra cwaniaka i twierdzi że to nie on, to jebie się go jeszcze bardziej - expert here. Jak nie podałeś numeru, to - o ile nie musisz oddawać go przy pracowniku to pierdol to - nie namierzą cie

BTW ja bym bulił €3/dzień za full insurance - wtedy nic cię ten skuter nie obchodzi

Znajdz osobę w okolicy która zmarła i powiedz że to ona zrobił

to. wejdz z kamienna mina jak gdyby nigdy nic i oddaj skuter. powiedz jeszcze ze przez to pekniete lusterko malo co sie nie wywaliles i zeby lepiej naprawili

powiedz, że to nie jest wgniecenie, tylko światło tak pada
mam nadzieję, że pomogłem, jeśli tak, to zostaw łapkę w górę i daj suba :)

No to super :) fajnie że napisałeś jak to się zakończyło :D