Powiem tak, była sytuacja - w skrócie (herbaciarnia największa w moim biedaszybie - białystok)
Halo dzień dobry, ostatnio kupiłem yerba z guaraną i słaba była, Pani da coś super ekstra co daje kopa bo kawa na mnie nie działa.
- Nie ma sprawy, najmocniejszy sort ze świeżo zmielonych liści. Wypije Pan i proszę zdać relacje.
ile płacę?
-36.90 (400g)
ok, dziena, elo.
Typiara zapodała mi jakiś brazylisjki sort czy co tam, bo tam w jakiś latino lover języku skrypt na paczce napisany - ogólnie zrobię sobie taki napar w kubku 1L gdzie 1/3 to yerba, wypiję ogarniam wszystko jak haker po metamfetaminie w '86 przez cały boży dzień i mam wyostrzony śmieszkowy humor (pewno placebo) ale jest git. Fusy w do gęby z tego lecą bo tam pyłków jest sporo i małych części liści (młody sorcik). Jestem generalnie zadowolony, bo kawa ani energole na mnie nie działają nawet jak sobie taką kurwę, czarną ze sprintera zrobię za którą wydałem z 40 zł i wtf o co chodzi, albo 4 monsterki pod rząd i nic ziewam idę normalnie spać. Polecam Jerbunie, fajna sprawa tylko spoko splifa trzeba sobie ogarnąć.
# Natomiast
Mam pytanie do pijących. Też macie po spożyciu takie durnie realistyczne sny które odbiegają od rzeczywistości bardzo mocno, pomimo tego wydaje się wam że to jest to co się dzieje naprawdę? Po prostu jakieś takie absurdalne historie które nie mają prawa bytu w których jesteście przekonani że to szczera prawda? Bo ja i mój ziomunio to samo mamy, więc pytam czy ktoś może jeszcze coś takiego doświadczył.
Cejrowski team.
Dla zainteresowanych to polecam -
https://www.youtube.com/watch?v=SClth38w7JM
Super sprawa, pozdro ryjki.
#ps up - w smaku beznadzieja jak konkreta pijesz, ale masz mieszanki różne smaki można fajno eksperymentować. Większość mieszanych smakuje jak zielona herbata. Czyste natomiast jak wywar z kiepów do którego idzie się przyzwyczaić. Coś za coś.
Zakładki