Temat: Walka z samym sobą w XXIw.

ja to bym chcial wypierdolic w tropiki, urwac wiekszosc kontaktu z cywilizacja i tylko dymac z raz na tydzien nowa latynoske z tindera (to, ze napisalem to luznym jezykiem to nie znaczy, ze jest to trolling) i latac na skuterze wodnym
wiem, ze tego nie osiagne idac standardowa droga edukacja>praca>awans wiec probuje innych myków

also: spoleczenstwo jest glupie i nakrecone na konsumpcjonizm - na to nie ma co narzekac bo na takich najlatwiej sie zarabia, a jak ktos daje jebanie o to, ze ktos inny krzywo na niego spojrzy bo nie robi tego co wszyscy to ma do wyboru zmieniac sie, zeby im sie przypodobac albo zaczac myslec normalnie i ich olac xd nie wiem czemu ludzie chca byc na sile 'normalni' czyli tacy jak wiekszosc

kolejny edit:
mnie to najbardziej rozpierdala ten kult ciala wszechobecny, zydzi ladnie sobie wypromowali ten rynek, teraz co drugi typ kurwa liczy ile moze zjesc o jakiej godzinie mimo, ze nie jest zawodowym sportowcem bo chce miec troche mniej tluszczu na brzuchu XD ja tam zawsze uwazalem, ze wygladac to ma kobita a facet powinien konczyc dbanie o wyglad w momencie gdy przestaje wygladac jak menel ale to tylko moje zdanie

Ja bym się śmiał z tego, że ktoś kto miał kiedykolwiek w rękach podręcznik z fizyki chociażby w gimnazjum czy liceum pisze o tej książce "czysto fizyczna". Swoją drogą zastanawiam się co nią w takim razie kierowało przy jej wyborze? Że będą tam fraszki Kochanowskiego? Jest tak świetnie napisana, że średnio rozgarnięty orangutan załapie w jaki sposób ludzie zmierzyli prędkość światła kilkaset lat temu czy mechanizm zaginania czasoprzestrzeni i inne bajery z teorii względności.

Wlasnie ciekawe jak szybko pozdychaja te wszystkie sportowe swiry.
Kult ciala xD Najwiekszy rak 21 wieku to prawda.

No polemizowałbym.

Że co? Jakich straconych latach, z jakiej paki? Jeśli po kilku latach nauki nie zostaniesz drugim Hawkigiem (i daruj sobie "hehe" wózek i chorobę) to też powiesz, że zmarnowałeś czas? Że cały trud i zdobyta wiedza na marne? Co to za pojebane myślenie?

No dobra, moze sa wieksze raki, ale to jest scisla czolowka z cala pewnoscia. Chociaz w przypadku wielu tych ludzi nalezacych do "kultu ciala" to tez jedynie sztuczne budowanie wizerunku, wiekszosc pocwiczy 2 miechy, stwierdza, ze chuj za ciezko, a pozniej juz tylko raz na tydzien przebiera sie w sport ciuchy, wychodzi na zewnatrz, cyka fote, ze przebieglo/przejechalo XX km i siemka. xD


Na ta chwile nie mamy nawet co myslec o czyms takim bo prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do takiego poziomu by skolonizowac chocby Marsa, nie wspominajac juz nawet o dalszych planetach. Chocby dlatego, ze budzet NASA to niecale 20 miliardow dolarow - tyle co nic w momencie kiedy inwestorzy lekka reka laduja 40 miliardow dolarow w Snap Inc, a swiatowe wydatki zbrojeniowe sa na poziomie 2 bilionow dolarow rocznie. To swietnie obrazuje w jakim kierunku podaza nasza cywilizacja. Zbyt zajeci jestesmy rozrywka i dazeniem do samozaglady zeby przejmowac sie takimi malostkami jak np. podroze kosmiczne.