VBA na początek odpuściłbym, najpierw warto ogarnąć podstawowe funkcje i triki, a dopiero potem warto brać się za pisanie makr i tam można to wszystko wykorzystać.
Do ogarniania poszczególnych rzeczy polecam ten kanał:
https://www.youtube.com/user/ExcelIsFun (teraz jak odpaliłem sobie jakiś filmik to ogarnąłem, że głos faceta może być wkurzający, ale jeśli chodzi o merytoryczność, ilość przykładów itp to nie ma niczego lepszego). Jak będziesz używać polskiej wersji excela to potrzebujesz jeszcze słownika funkcji
http://www.excel-szkolenia.com/kurs-...y.php?lekcja=7 coś takiego, albo inna stronka z googla. Do każdego (a przynajmniej do większości/tych z których ja kiedyś korzystałem) masz do ściągnięcia pliki excelowe z danymi które są używane na filmiku więc możesz samemu wszystko ćwiczyć i próbować. Najlepiej wybrać jakąś playlistę (optymalnie pod tą wersję excela której będziesz używał, ale różnice są tak małe, że nie będziesz mieć problemów z przenosinami na pomiędzy nimi, więc na dłuższą metę nie ma to znaczenia) która jest swego rodzaju kursem na pewnym poziomie i lecieć po kolei.
Miałem kiedyś zapisaną stronkę z tego typu kursem, ale bez filmików - dla tych którzy wolą czytać, ale teraz nie mogę znaleźć.
Do wyszukiwania konkretnych rozwiązań problemów itp. wystarczy google, ale szczególnie polecam
http://www.mrexcel.com/forum/ i
http://stackoverflow.com/
Najważniejsze i najbardziej przydatne rzeczy/funkcje w excelu to: wyszukaj.pionowo, tabele/wykresy przestawne, suma.warunkow, funkcje tekstowe (znajdz, lewy, prawy), jezeli (+ funkcje logiczne typu lub, oraz, n) i do tego skróty klawiszowe do szybkiego poruszania się po arkuszach, zaznaczania komórek, przeciągania formuł i skrót do wklej specjalnie. Jak ogarniesz te rzeczy to większość typowo excelowych robótek będziesz mieć z głowy. Do tego dochodzi masa różnego rodzaju tricków, ale to przychodzi z czasem.
Moim zdaniem nie ma sensu wiele więcej się uczyć przed zaczęciem pracy (chyba, że chcą VBA no to wiadomo, że trzeba też ogarnąć), bo ww. rzeczy razem z jakimś kursem z kanału który podałem (albo stronki z pierwszego posta - chociaż mi osobiście ona nie przypadła do gustu - zajrzałem w 2,3 filmiki i mam wrażenie, że koleś nie tłumaczy wystarczająco dobrze, ale to pewnie mocno subiektywne wrażenie więc warto samemu porównać) załatwią 90% rzeczy z którymi normalnie się spotkasz (łącznie z wszelakimi testami z excela przy rekrutacji). Pozostałe rzeczy ogarniesz już pracując, bo excel to wielki kombajn, w różnych branżach inaczej się z niego korzysta i nie ma sensu próbować nauczyć się wszystkiego naraz.
No i jak już zostało powiedziane - olej wszelkie kursy, materiały itd które są płatne, to nie jest tak trudny temat, żeby warto było wydawać na to kasę (chyba, że chce Cie wysłać pracodawca i masz mieć z tego jakiś papier - wtedy można się zastanowić, bo to zawsze coś co możesz wrzucić do cv itp zwłaszcza jak masz jeszcze małe doświadczenie).
@edit
Co do Accessa to nie wiem czy jest sens. Nie wiem czy gdziekolwiek korzysta się jeszcze z accessa jako DBMS, jeśli już to do super legacy zastosowań, albo jako interfejsu graficznego dla bardziej profesjonalnych DMBSów, ale i tutaj jest masa lepszych i szybszych rozwiązań. Jedyną zaletą accessa może być chyba to, że jako część pakietu office może być łatwiej poruszać się pomiędzy nim, a excelem itp, ale chyba większość narzędzi służących do łączenia się z bazami danych ogarnia import/eksport danych z/do excela więc to wątpliwa zaleta. Ja u siebie korzystam z Toad for Oracle, to jest wielki kombajn i raczej na stanowiskach typowo analitycznych raczej się tego nie używa. Miałem też okazje popatrzeć np. na takiego SQL Developera (chyba?) jak dla któregoś z praktykantów zabrakło licencji na Toada i musiał chwilowo jechać na czymś darmowym, i szczerze mówiąc to takich podstawowych rzeczy jak zapytania w SQL itp. wystarcza w zupełności. Przy bazach danych dużo ważniejsze jest ogarnięcie SQLa, a nie samego oprogramowania z którego będziesz korzystać.
@edit2
Widzę, że wyszła mi strona tekstu więc jak coś jest niezrozumiałe to pytać/oznaczać (nie odpisałem wczoraj, bo dałbym sobie reke uciąć, że temat był w szkoła, nauka albo praca, a do owionu nie zaglądam więc dopiero dzisaj się tu dokopałem).
Zakładki