Witam
Na początek małe sprostowanie.
Rowerzysta - człowiek poruszający się rowerem prawidłowo, zgodnie z prawem, po ulicy lub drodze rowerowej, posiadający tajemną wiedzę ze starożytnej księgi kodeksu drogowego.
Pedalarz - wkurwiające małe gówno jeżdzące po chodniku o szerokości 1m, lewym pasem jezdni, pod prąd(!!), środkowym pasem, pretensjonalne, "jestem eko i wszystko sie należy", płaczące dodatkowo gdy dostanie mandat o oszałamiającej kwocie 50zł. Uważające iż jazda przepisowa po jezdni lub ddr jest ujmą na jego honorze
Bywam często w wielu krajach Europy. Min. Szwajcaria, Niemcy, Austria. W każdym z nich widok pedalarza jest rzadkością. Skąd więc to zjawisko w tym naszym kraju o pięk ej historii i brudnej teraźniejszości?
Na koniec mały przekaz - penis w odbyt wszystkim pedalarzom, obyście zdechli.
Zapraszam do dyskusji.
Zakładki