Juzef napisał
Sprzątaczki nie odpowiadają za ludzkie zdrowie i życie.
Za dużo? Kto cię tak okłamał? Młodych pielęgniarek brakuje na oddziałach, dlatego te które pracują są przeciążone pracą. Taka mi się refleksja nasuwa, jak to łatwo siedząc na dupie przed kompem (ogólna, nie personalna), pisać, że można zmienić pracę, zawód itp. oczywiście, że można, ale w prawdziwym życiu czasem ludzie mają różne zobowiązania i trudno jest ot, tak zmienić swoje życie o 180 stopni. No chyba, że mamusia i tatuś dadzą jeść i zapłacą za internet. Aha, gdy pielęgniarki się dogadały i pizdnęły wypowiedzenia, to i tak musiałby pracować, bo MON może je zmobilizować - te które są zdolne do służby mają książeczki wojskowe i przydziały mobilizacyjne.
Chlopie nie mam 19 lat zebys mi tlumaczyl na czym zycie polega. Od kilku lat zyje na wlasnym utrzymaniu, wszystko co mam zawdzieczam sobie i ciezkiej pracy, nie mialem tatusia wcale i mamusie, ktora ledwo wiazala koniec z koncem. Dlatego tym bardziej zastanawiaja mnie ludzie podejmujacy totalnie jebniete decyzje. Jakie zobowiazania o czym Ty w ogole mowisz? Sam mam kredyt na glowie, musze sie utrzymac, ale to nie powstrzymuje mnie zeby przyoszczedzic pieniadze na trudniejsze chwile i kiedy przypadkiem w mojej pracy zacznie zle sie dziac to nie bede musial sie martwic "za co ja teraz przezyje, dejcie piniadze?!?!" tylko wybiore pieniadze z banku i przetrwam bo uzywam mozgu, nie pakuje sie w zobowiazania, z ktorych nie jestem w stanie wyjsc.
Ladnie piszesz, ale nadal nie wiem co chcesz tutaj przekazac. Stwierdzilem fakt - idiota jest osoba, ktora podejmuje nieoplacalny zawod, a pozniej narzeka, ze zbyt malo zarabia. To tak jakbym kupil sobie samochod, ktory duzo pali, nie mial pieniedzy zeby go tankowac i domagal sie od producenta zwrotu za paliwo.
To czy pielegniarki lub gornicy zarabiaja duzo/malo/odpowiednio to juz inna kwestia, ktorej nie poruszam i nie specjalnie mnie obchodzi szczerze mowiac bo tak naprawde interesuje mnie co najwyzej koniec mojego nosa i moja rodzina. Jezeli mnie natomiast spotka sytuacja, w ktorej bede zarabial zbyt malo to po prostu zmienie prace na taka, ktora bedzie mi odpowiadac, po prostu, bo moge.
Osobiscie uwazam, ze pielegniarki powinny wiecej zarabiac, ale zupelnie nie o tym pisalem wczesniej.
btw.
Twoj wielce oswiecony sposob wypowiedzi jest naprawde kiepski, tez tak mialem kiedy zdobylem pierwsza prace majac z 18 lat i myslalem, ze zwojuje swiat, ale naprawde polecam zmienic podejscie na troszke luzniejsze bo sie odrobine wyglupiasz. ;) Nie mam na mysli tylko tego tematu zeby byla jasnosc.
Nie podejmuje dalszej dyskusji bo nie ma tutaj o czym dyskutowac. Ktos kto podejmuje tak nielogiczne decyzje nie jest madry i to jest fakt, a w to kto odpowiednio zarabia, a kto za malo sie nie wtracam. Jeszcze tylko jedno konczac ten watek. Mozesz mi wytlumaczyc dlaczego niezli programisci, lekarze, spedytorzy zarabiaja duze (jak na polskie warunki) pieniadze, a pielegniarki, ktore sa przeciez
niezbedne, ktorych podobno jest malo zarabiaja tak marnie mimo tego, ze w przeciwienstwie do tych wczesniejszych organizuja protesty, marsze, chujwiecojeszcze? Serio pytam bo mi sie to wydaje dosc proste, moze faktycznie takie nie jest wiec chcialbym sie dowiedziec jaka jest prawda. Jezeli Ty nie znasz odpowiedzi to ktokolwiek gdyby mogl mi to powaznie wytlumaczyc bede wdzieczny.
Zakładki