Pyroflames napisał
I właśnie to jest dla mnie najciekawsze.. sondaże są aż tak bardzo manipulowane przez media? No kurde bez przesady żeby w kilka dni zrobić 10%..
Teoretycznie: wyjdź na ulicę większego miasta, idź na rynek zapytaj hmm 1000 osób czy wiedzą co to jest NowoczesnaPL. Podejrzewam że 90% by nie wiedziało co to, pozostałe 10% może i wiedziałoby ale wątpię że opowiedzieliby się za nimi w wyborach (no bo przecież nie są znani itp.)
Pracuję w branży badawczej, która m.in. wykonuje takie sondaże na zlecenia mediów/partii. Nie mogę niestety podać jaka to firma, natomiast mogę napisać prawdę. My nie manipulujemy sondażami, za to instytucje je zlecające robią to w sposób idealny. W wielu przypadkach to oni dostarczają bazy respondentów lub wyraźnie informują nas jaka jest próba sondażowa i jakie są kryteria, np. wiek/wykształcenie/miejsce zamieszkania. Stąd np. brały się 60% poparcia dla bronka w pierwszej turze, bo wystarczy że klient zlecił zbadanie urzędników w Warszawie (a oni zawsze w większości głosują na obecnych rządzących bojąc się, że stracą pracę). Przeprowadzamy też badania metodą CATI (telefoniczne), na bazach losowych, które dają jakiś tam pogląd na głosujących w miastach. Dlaczego w miastach? Ano dlatego, że rolnicy i ludzie z malutkich miast zwyczajnie nie zapisują się jako chętni respondenci do jakichkolwiek badań, więc nie figurują w bazach respondentów. generalnie strasznie mało jest zleceń na jakiekolwiek badania wśród rolników (chociaż tendencja jest rosnąca). A sami wiecie, że "ludzie wsi" stanowią ogromną ilość głosujących i są oni głownie elektoratem PiSu i PSL, stąd właśnie te partie mają i zawsze będą miały mocno zaniżone wyniki sondażowe.
Jakby miał ktoś pytania jak funkcjonują instytuty badawcze, to śmiało mnie mentionujcie, postaram się odpowiedzieć :)
Zakładki