Czas dodać coś od siebie, zamiast pisać ciekawostki o Panu Adolfie.
Jeżeli ktoś mało zarabia, to nie znaczy, że pada ofiarą niesprawiedliwości, tylko samego siebie. Albo jest głupi i nie nadaje się do przynoszącej porządny dochód działalności, albo się boi, że jego potencjalna firma nie poradziłaby sobie na rynku, albo jest leniwy i woli iść odbębnić swoje osiem godzin i dostać swoje ochłapy, zamiast samemu działać, albo świadomie wybrał taką drogę, może ma niskie potrzeby i wystarcza mu ten tysiąc złotych, może ceni sobie bezstresowe życie i nie planuje poświęcać się biznesowi, nie chce mieć rodziny, może lubi sobie robić kilkumiesięczny urlop co jakiś czas, zmieniając przy tym pracę. W skrócie - to, że zarabia mało to tylko i wyłącznie jego wina. Owszem, ktoś może mieć łatwiej na starcie, ale to dzięki pracy jego rodziców, dlaczego mielibyśmy karać jego rodziców podatkami, za ich trud włożony w zapewnienie synowi godnego początku dorosłego życia? Jeżeli jesteś z biednej rodziny, to obwiniaj swoich rodziców, a nie kapitalistów. Jesteś z biednej rodziny, uważasz się za niegłupiego i chcesz, żeby Twoje dzieci miały miłe życie? Weź się za siebie, zachowaj się jak mężczyzna i sam na to zapracuj, zamiast prosić rząd o jałmużnę. (i tak rząd Cię oleje xD) Jedyna możliwa do przeprowadzenia zmiana jaką zauważam, odnośnie mojej wypowiedzi, to element strachu.
albo się boi, że jego potencjalna firma nie poradziłaby sobie na rynku
Takiej trzęsidupie faktycznie można pomóc, obniżając podatki, czy łagodząc kontrole skarbowe, o tych drugich niewiele wiem, nie będę się szerzej wypowiadał na ten temat. Może wtedy by się nie bał założyć swojej firmy.
No i taki epilog ode mnie, czy jak to się zwie. Przed latami dziewięćdziesiątymi mieliśmy w Polsce socjalizm. Fajnie było Twoim zdaniem? xD
Zakładki