niestety jesteście spętani największym kłamstwem kapitalizmu. Brzmi ono że każdy jest kowalem własnego losu i każdy dostaje to, na co sobie zapracował.
Żyjemy w miarę normalnych warunkach, które mamy dzięki lewicy (bo raczej nie dzięki konserwatystom którzy byli przeciwko zniesieniu np. pańszczyzny) i faktycznie my, powiedzmy klasa średnia, jesteśmy w pewnym stopniu kowalami własnych losów.
Ale świat nie kończy się na nas. Są ludzie którzy nie mieli farta urodzić się w dużym europejskim mieście i nie mają dostępu do czystej wody/darmowej opieki medycznej/edukacji. Żaden kapitalista im tego nie zapewni bo nie będzie z tego
zysku, więc biedni dalej będą biedni, a wy będziecie pierdolić kocopoły o byciu kowalem własnego losu. Zresztą nie trzeba szukać daleko, wystarczy przejechać się na polską wieś, gdzie w biedniejszych rodzinach ledwo starcza do dziesiątego.
Idźcie tłumaczyć ludziom w takich rodzinach że są kowalami własnego życia i to ich wina że biedni, bo nie zostali dentystami albo programistami. Ich rodzice nie mieli pieniędzy na edukacje, ich dziadkowie nie mieli pieniędzy na edukacje, ich pradziadkowie byli niewolnikami szlachty i oni w zasadzie nie mieli nic. Więc kiedy kurwa mieli zdobyć to wykształcenie? W przerwach od odrabiania pańszczyzny?
A wy jeszcze na dodatek chcecie likwidować resztki socjalizmu, co sprawi że tacy ludzie cofną się do średniowiecza i będą umierać na przeziębienie bo nie będą mieli pieniędzy na prywatnego lekarza. I dlatego właśnie kapitalizm to barbarzyństwo, bo rządzi w nim prawo dżungli. Dzielicie ludzi na gorszych i lepszych i z góry zakładacie, że gorsi są gorsi z własnej winy. Pewnie nie przez przypadek korwin tyle pierdoli o hitlerze.
Haan napisał
Ok. Wziales wyplate 1500zl, wkurwiles sie na szefa kapitaliste, ktory sam jezdzi porsche a tobie placi jakies grosze. Po ludzku - troche Cie rozumiem. Chcialbys jezdzic dobrym autem, zabrac dziewczyne do kina i na wczasy a to wszystko kosztuje. Wkurwiasz sie, ale wsiadasz w swoje Punto 1999 rocznik i jedziesz do Kaśki zeby sie wygadac. Przejechales kawalek drogi i zdales sobie sprawe, ze twoje piekne Punto jest brudne i troche wstyd tak jechac do dziewczyny. Szukasz myjni. O tu jest dobra myjnia, 15zl od auta. Troche duzo, ale jestes w stanie tyle zaplacic.
nie zdajesz sobie sprawy jak jesteś odczłowieczony. Zakładasz, że skoro bronię biednych to sam również jestem biedny, bo w twoim barbarzyńsko kapitalistycznym umyśle jest nie do pomyślenia, że ktoś może bronić słabszych całkowicie bezinteresownie, bądź nawet z niekorzyścią dla siebie (nie jestem biedny, więc w socjalizmie płaciłbym wyższe podatki). Po prostu jestem człowiekiem, a ty jesteś kapitalistą.
Zakładki