Dzzej napisał
> napisz posta na 500 słów
> wyłącz przeglądarkę
> kurwa...
Ale napiszę znowu, bo mnie skręca coś w środku jak czytam te głupoty.
Cytować mi się nie chce, więc będę odnosił się do samych argumentów.
Argument #1: nie chce Wam się iść na takie szkolenie.
Odpowiedź: no oczywiście, że mi się nie chce, bo mam inne rzeczy do roboty. O ile na studiach można wziąć urlop dziekański to w pracy już nie jest tak łatwo. I żadna ustawa chroniąca pracowników przed zwolnieniem w przypadku wezwania na takie szkolenie nic nie da. Pracodawca od razu weźmie kogoś na moje miejsce, a dzień po powrocie wręczy mi wypowiedzenie z jakiegoś powodu i nikt im nic nie zrobi. To chyba logiczne, że nie chcę stracić pracy?
Dzzej napisał
Studiuję, mieszkam sam, utrzymuję się sam, opłacam sobie studia. Ile razy jeszcze podacie takie zjebane argumentowanie?
Weź mnie człowieku nie osłabiaj, bo mi tylko ciśnienie podnosisz i znowu mnie zwarnują za zwyzywanie cię.
Z tym, że my zarówno dla siebie jak i dla innych chcemy po 100%. Tylko korzystamy z naszego prawa do wypowiedzenia własnego zdania czy sprzeciwianiu się zasadom wprowadzanym przez władze.
Pracuje, studiuje, obiezyswiat, niezastapiona persona, a martwi sie, ze pierwszy lepszy stefan pozbawi go roboty.
Kopiesz rowy, ukladasz kostke czy dachowke?
Naprawde serdecznie wspolczuje ludziom, ktorzy maja tak guwniana prace i sa tak guwnianymi pracownikami, ze pierwszy lepszy wladek z ulicy po tygodniu ich nieobecnosci wypierdoli ich ze stanowiska. Ja juz sam nie wiem. Z jednej strony kazdy torg to bogaty przedsiebiorca (50 zloty kieszonkowego na studia od starych xD), a z drugiej strony kazdy tutaj trzepie dupa, ze Pan stefan zatrudniony w poniedzialek pozbawi go pracy w trybie natychmiastowym ze wzgledu na nieobecnosc przez krotki okres czasu. Ja bym mogl jechac na rok i wiem, ze i tak mialbym gdzie wrocic - jestem po prostu na tyle wartosciowym czlowiekiem i pracownikiem, ze juz prawdopodobnie nigdy w zyciu nie bede musial sie martwic o zatrudnienie.
cambiasso napisał
Nie, nie bede.
Kiedys na pewno zrzekne polskiego obywatelstwa, nie martw sie, niestety teraz nie mam takiej mozliwosci.
Nigdy nie zrozumiem jak mozna traktowac panstwo tak bardzo na powaznie. Abstrakcyjny twor, ktory w niczym nikomu nigdy nie pomogl, ktory wymaga od obywateli oddawania polowy tego co zarobili nie dajac praktycznie nic w zamian, ktory w dodatku jest zarzadzany w sposob calkowicie niepowazny przez ludzi nienadajacych sie do tego kompletnie - no ale trzeba szanowac, bo to moj kraj. Dajcie spokoj.
Tez tak mawialem jak mialem 14 lat , pjona bracie :D
Sura napisał
Ten temat wyszedl poza zalozenie jakos na drugiek stronie, jak wszystkoe torgowe dyskusje :). Same moje posty bylo odpowiedzia na tok myslenia co po niektorych - "jak panstwo zechce to pojdziesz do woja i gowno bedziesz mial do gadania".
I co w tym przepraszam jest nieprawdziwego? Myslisz, ze jezeli przymusowa sluzba wojskowa zostalaby przywrocona to poszedlbys na policje i by Cie uratowali z rak zlych zolnierzow? xD
Halunek napisał
to samo. nie mierzcie wszystkich swoja miara
poczytalem o tym troche i wyglada na to, ze to dopiero ruszy jak bedzie taka potrzeba, a nie ze kazdy bedzie przeszkolony dla zasady. moze do tego czasu juz mnie nie bedzie w tym guwnokraju
Krul ankieterow i ebiznesow. Mieszka sam, utrzymuje mieszkanie, jedzenie, studia i wszystko mu wychodzi.
Bez wyksztalcenia. Bez doswiadczenia. On sam w pojedynke kontra zly swiat i stawia mu czolo.
Przychodzi stefan i po 3 dniach Halunek dostaje wypowiedzenie.
Powiedzcie mi jak wy to robicie?
Haan napisał
Dokladnie tak.
Przymus wojskowy (w kazdej formie, rowniez tej o ktorej mowimy) to odmiana niewolnictwa. Jedni lubia jesc kupe za pieniadze szejków, drudzy lubia tanczyc jak politycy im zagraja, jeszcze inni chetnie postrzelaliby sobie do ruskich. Ja nie lubie. I nie lubie jak proboja mi wmowic, ze mentalnosc niewolnika jest normalna i jak nie chesz nim byc to jestes pedal/lewak/ciota itd.
A idzcie sobie sobie gincie za ojczyzne, czy za kogo tam chcecie, tylko zostawcie nas w spokoju.
Z calym szacunkiem do Ciebie bo Cie lubie, ale chyba powinienes sobie zrobic przymusowa przerwe od torga lub zjesc snickersa. Stanowczo.
Po za tym
>2015
>rzeczowe dyskusje z Halunkiem na torgu no witam XD
@topic
Jestem w sumie za, nie przeszkadzaloby mi to. Chetnie wzialbym udzial w przeszkoleniu, jestem na tyle dobrym pracownikiem, ze nie spedzaloby mi snu z powiek rozmyslanie nad utrata pracy. Co innego jak kogos najwiekszym osiagnieciem zyciowym bylo wypelnianie ankiet i wszelkie ebiznesy polegajace na klikaniu w reklamy.
Jestesmy na tyle blisko konca tego burdelu, ze kto wie jakie przeszkolenie sie przyda. Byc moze jakos by mnie to uratowalo. Nie sadze jednak by dobrym wyjsciem bylo zmuszanie do takiego szkolenia. Dobrze by bylo gdyby byla mozliwosc skorzystania z tego za darmo - pod warunkiem, ze same szkolenia prowadzone bylyby rzetelnie, a nie z 50 letnim alkoholikiem uczycym ostatnie 30 lat PO w gimnazjum w kazimierzu dolnym.
Zakładki