cysio528 napisał
Może, ale po co skoro może zmaksymalizować swoje zyski?
Maksymalizowanie zysków nie polega na tym, że mam firmę zatrudniającą 5 osób i oszczędzam na nich płacąc im jak najmniej i za te pieniądze kupuję futra i biżuterię swojej żonie.
Maksymalizowanie zysków polega na tym, że mam firmę zatrudniającą 5 osób i oszczędzam na nich płacąc im jak najmniej i te pieniądze reinwestuję w firmę, po 3 latach zatrudniam 10, po kolejnych 15 na końcu 100 czy 1000. Dopiero wtedy jestem milionerem i jestem w pizdu bogaty. Żeby się bogacić
trzeba reinwestować w swoją firmę i tworzyć miejsca pracy. Inaczej za parę lat wygryzie mnie konkurencja bo oni inwestowali w firmę a ja nie. A więcej miejsc pracy = większa presja płacowa, o czym już mówiłem.
Stany Zjednoczone przyjmują miliony imigrantów - legalnych i nielegalnych, a bezrobocie ciągle waha się w okolicach naturalnego (5%). Czyli każdy kto chce pracować ma pracę. Niskie podatki dla firm i niskie koszty pracy - takie są efekty.
W Grecji bezrobocie wynosi 25% i rośnie chociaż Grecy zaczęli masowo emigrować za granicę. Bo firmy ponoszą koszty ogromnego aparatu państwowego i socjalnego, przez co są zmuszone redukować miejsca pracy.
Średnia płaca jest zawsze na przecięciu krzywej podaży pracy i popytu na pracę, ale przy mniej-więcej niezmiennej podaży kluczową rolę odgrywa właśnie popyt na pracę. Im łatwiej jest przedsiębiorstwom, im niższe płacą podatki, im niższe ponoszą koszty zatrudnienia tym większy popyt na pracę, czyli większe płace.
Dlatego w Polsce jak np. Fiat buduje fabrykę samochodów to dostaje od rządu zwolnienie z płacenia podatków w ogóle. Bo rządowi zależy na tych 5000 miejsc pracy. Czy nie byłoby mądrzej zamiast tego obniżyć podatki wszystkim firmom i pozwolić również polskim przedsiębiorcom tworzyć nowe miejsca pracy?
Zakładki