Piotereq napisał
Tak się zastanawiam, jak większość z Was chciałaby dokonywać zmian w państwie i rozwijać je bez zadłużania go. Hm.
Tak czy siak, życzę Wam wszystkich powodzenia w drodze na wybory.
Dofinansowywac przedsiebiorstwa/fabryki/zaklady pracy, na poczatku wiadomo, ze bedzie panstwo na (-). Ale po paru latach w podstaci podatku/akcyz panstwo odbierze te pieniadze od wlascicieli gdy sie firma rozrosnie na skale swiatowa.
Zmniejszyc podatki i wszelkie inne akcyzy itd. Ogolnie zeby mniej sie placilo "na panstwo". (Wiadomo, im nizsze do pewnego stopnia podatki tym wiecej ludzi kupuje/prowadzi firmy i wplyw do budzetu jest wiekszy, ale to trzeba uzyc mozgu, a nie Tylko "WIEKSZY PODATEK jako jedyna opcja na ratowanie budzetu...", ale to trzeba miec troszke wiecej oleju w glowie niz pan tusk. hehe w spotach wyborczych "obnize podatki", pare msc potem podatek w gore ;> )
Zatrudnic setki ekonomistow, ludzi znajacych sie na biznesie ktorzy by mieli platny % od tego jak uproszcza/zminimalizuja koszty biurokoracji i wszelkich innych wydatkow pieniedzy z budzetu. Tak zeby x% nie bylo rozkradane/marnowane...
Ludzie by wracali z "obczyzny", Polska by sie rozwijala, a tak jak jest teraz to chuj. Bo wszystko sie zamyka lokalnego. Nawet po glupich sklepach mozna to zobaczyc, ktos kto juz ma ogromny kapital zostaje na rynku a mniejsi dostaja po dupie.
U mnie w okregu 5-10km wiekszosc "warzywniakow" zostalo zastapione "Carrefour expres"/"Zabka"/"Fresh Market". Nawet na takim glupim przykladzie to widac. I zamiast zarabiac lokalnie i wspierac lokalny biznes to pieniadze leca do jakiejs Francji czy innej Belgii, a gdy chcemy w takim sklepie pracowac to proponuja 6,5zl/h XD...
Wiadomo, na poczatku trzeba sie zadluzyc, ale nie ze kurwa ciagle dlugi i dlugi i zamiast dlug publiczny malec to rosnie caly czas. Nie jeden rzad juz swoje reformy wprowadzil i jakos brak efektow zeby chociaz o kilka % zmalalo.
Czas na kogos nowego.
Ew. wprowadzic 10 letnie kadencje (?) z mozliwoscia wywalenia kogos z funkcji. Ale jak sie sprawdza to niech robi swoje, wtedy przez 10 lat mozna cos zmienic, a jak co 5 minut sie zmienia rzad to kazdy po swojemu i ciezko jest cos wywalczyc. To moze byc tez kwestia tego.
Zakładki