Temat: Nowy pomysł na uzdrowienie kraju

Nie będę się godził z żadną głupotą tego typu. Redystrybucja dóbr pod każdym względem i postacią jest z punktu widzenia ekonomii idiotyzmem. Kiedy zaczynamy kierować się empiryzmem i moralnością w decyzjach gospodarczych, a nie rachunkiem ekonomicznym to wychodzi takie bagno jak mamy teraz. Pewna stopa bezrobocia będzie istniała zawsze, wynikająca z bezrobocia strukturalnego czy też naturalnego. Normalny człowiek jak nie ma pieniędzy to nie kradnie tylko idzie do pracy, nie wiem skąd masz taki patologiczny obraz społeczeństwa. Do pomocy nie jest potrzebne państwo, dużo lepiej zajmują się tym prywatne hospicja czy też fundacje. W utrzymaniu ładu pomagają dobrowolnie zwiększone oszczędności, dobrze sprawowana władza sądownicza i brak durnej legislatywy, a nie socjal i zapomogi.

Oczywiscie się zgadzam. Na obecną chwilę wygląda to jak zwykłe przywłaszczenie. Przecież te pieniądze były wypracowane przez kogoś, a później powinny trafić do rodziny.



Ilość bezrobotnych jest bardzo duża i wcale nie są to "menele". Wielu ludzi traci prace ze względu na duże koszty utrzymania pracownika. Zamiast podwyższać podatki powinni je obniżać tak aby poruszyć tą gospodarkę. Polityka ekonomiczna w tym kraju zamiast próbować napędzać gospodarkę łapie się chwilowych źródeł dochodów. Tak jakby obecny rząd chciał załatać dzurę, a za 2-3-5-6 lat ktoś to gówno będzie musiał sprzątać. Chociażby ostatni przetarg na szpital w wypizdowie wielkim, obiekt wyceniony na 5-6 mln sprzedany za 100 000 politykowi. Większość fabryk, które stoją teraz puste, mogłybyć użyte jako magazyny itp itd. Jak można na przestrzeni kilku lat stracić wpływ na rynek cukierniczy w europie? Przecież niemiec wykupił polskie cukrownie aby je pozamykać. Polskie piwo - czeskie zboże. Dużo firm wytwarza dany produkt w Polsce, wysyła za granicę, tam naklejają nalepkę , że towar np. z Włoch, i znów do Polski na rynek jako produkt zagraniczny ( znam przyklad firmy blacharskiej ) . Przykre

Prosta prawda życiowa:

Zawsze wydaje się, że prościej jest kraść. Dlatego to jest kolejny argument do tego, by każdy posiadał broń. O potrzebie zaostrzenia kar już nie mówiąc.

No w sumie tak, lepiej żeby prawie całkowity dostęp do broni miał tylko największy aparat zamordyzmy państwo, ale chyba to nie na ten temat dyskusja miała być tutaj prowadzona. Nie zmienia to faktu, że każdy zwolennik redystrybucji dóbr, wszelkich form socjali czy zapomóg od państwa, to ekonomiczny melepeta.

Śmiesznie brzmi to z ust, człowieka który jest kuloodporny na racjonalizm i jakąkolwiek wiedzę, przyjmującego każdą ze swoich tez a priori i na dodatek laureata durnia roku.

To może podasz chociaż jeden logiczny argument przemawiający za pozytywnymi skutkami zapomóg ? I od razu mogę Ci powiedzieć, że bajki o niewystarczającym zagregowanym popycie czy innych bajkach planistów, możesz sobie wsadzić głęboko w poważanie.

chyba ma jakies oszczednosci

no to chyba po cos ma sie ten mózg? jak sie nie ma paniedzy to sie nie zakłada rodziny, a jak sie juz to zrobi to potem sie nie jeczy i wyciaga łapy po pieniadze. chyba każdy potrafi przewidzeic konsekwencje swoich wyborów