Pelikan napisał
a potem
Weźcie już zluzujcie XD wrzucił to wrzucił, dla jednych zrobił chujowo dla drugich nie, a ja na to szczerze mówiąc sram. Kogo to obchodzi, pośmialiśmy się i tyle. Zaraz ktoś zarzuci nowym tematem i koniec.
Jak można zluzować, jak walisz takie durne posty, bo najwyraźniej jesteś tępakiem, któremu cztery razy tłumaczyć to za mało?
Nigdzie nie porównywałem wrzucenia skanu listu do zdrady.
Cały czas się odnosiłem do tej zjebanej argumentacji, że "to nic złego, bo ona i tak się nie dowie".
I z tego punktu już nawet nie ma znaczenia, co on zrobił, bo chodzi tu tylko o to, że klasyfikujesz czyn przez pryzmat tego, czy się dowiedziała/dowie, a na tej zasadzie mógłbyś się wybielać też z innych rzeczy - i o tym pisałem, a zdradę podałem tylko jako przykład. Równie dobrze mogłem napisać o, nie wiem, wyzywaniu swojej matki, kiedy nie słyszy, albo napluciu komuś do kanapki, gdy nie widzi. To miało tylko pokazać ten błąd w toku rozumowania. W tych sytuacjach też noł problem, bo te osoby będą nieświadome i "życie im się nie zawali"? Bo nie rozumiem, skoro ktoś się kieruje taką zasadą, to czemu w innej sytuacji, już miałaby nie mieć zastosowania?
A nigdzie nie ma mowy, że wrzucanie skanów = zdrada, ani że jest w równym stopniu złe, do kurwy nędzy. Jedyne, co pokazywałem, to że dla oceny, czy zrobił źle, nie ma znaczenia, czy ona się dowie, bo są rzeczy których się po prostu robić nie powinno, ale nie przez wzgląd na to, że ktoś się może dowiedzieć, tylko w ogóle.
Sorry, ale ja rozumiem, że można mieć inne zdanie, ale żeby nie potrafić przeczytać ze zrozumieniem trzech zdań złożonych i jeszcze przez to myśleć, że się komuś dowaliło, to już naprawdę przesada.
A z tym "moralizowaniem" już też skończcie, bo nikt tu nie naskoczył na typa i nie zaczął prawić kazań, ani nie śledził nieprawych zachowań, tylko akurat byłem w temacie i napisałem krótko, że mnie to zażenowało i tyle, a potem parę osób dodało, że ich też to nie bawi i tu mogliśmy zakończyć temat, ale sami zaczęliście polemikę, że ale co, dlaczego, czemu, jak. To dostaliście uzasadnienie. A może miałem pisać, że mnie to bawi, chociaż nie bawi, żeby też wyjść na takiego hehe luzaka? Bo nie rozumiem.
Taidio napisał
Uciekajac od tematu moralności to co w tym takiego dojebanie smiesznego ze sie dziewczyna uzewnetrznila? XD bo ja se przeczytalem ten list no i spoko dziewczynie zalezalo ale cos tam zjebala no i napisala uczuciowy list, a tu beka dojebana z jakiegos powodu, post roku, ale wygral!!????xD
Ja czułem co najwyżej zażenowanie i nie dałem rady doczytać do końca. Ale jeśli ktoś rzeczywiście pęka ze śmiechu przy wystukiwaniu na klawiaturze "jan kurwa drugi" albo oglądaniu nagrania gwałtu, to nie wymagaj zbyt wiele.
Zakładki