ayx~ napisał
no ja bym sie czul jak smiec robiac cale zycie za 1200; robie dobre i ciezkie studia to nie bede sobie wolnego czasu ktorego i tak mam niewiele poswiecal zeby zarobic 1000 cebul jezeli mam mozliwosc tego nie robic i se po studiach zaczac zarabiac jakies pieniadze normalne.
strasznie mnie wkurwia pirerdolenie ludzi robiących za gowno pieniądze jacy to oni nie sa zajebiście zaradni i lepsi od tych ktorym rodzice daja kase; no jak widza ze maja w co inwestowac i nie jestem pierdolonym debilem to czego mieliby tego nie robic jezeli sa w stanie bez jakichs mega poswiecen ? jak bedziesz mial kiedys bachora to powiesz mu nie synek nie bedziesz pizda której rodzice daja pieniadze idz do maca xD
znam ludzi ktorzy musza/chca pracowac bo rodzicow nie stac/nie maja/maja z nimi chujowe stosunki na tyle ze chca sie od nich odciac ale NIKT z tych osob sie z tym kurwa nie obnosil ani nie chwalil jak te biedne polaki ktorych jedyny zyciowy sukces to robota za klocka bez perspektyw na nic lepszego i uwazaja sie z tego powodu za chuj wie kogo bo zawiśc ich zzera ze ktos ma lepiej/ma okazje/jest poprostu w lepszej sytuacji. prawda taka ze ci co sa ogarnieci ale im sie w zyciu zle ukladalo z czasem sie gdzies ustawia a polaki beda siedziec cale zycie w tym gownie i narzekać jak to zle i pierdolic noo synus kurwa pieniazki od mamy kurwa kurwa xDdd kisne boze nawet bym nie naplul
zeby nie bylo, pracowalem fizycznie, rodzicom pomagam jak moge, co trzeba robic to robie i nie mowie ze boli raczka czy costam; zeby odciazyc ile moge wzialem se kredyt studencki który bede splacal juz ze swojego hajsu
pracownie za mlodu jest owszem dobre w charakterze dorabiania, ucza gospodarowania hajsem i pieniądz sie poprostu bardziej szanuje. nie jestem rozpuszczonym bachorem i nie mam chuj wie jakich zachcianek, utrzymywanie mnie jest wystarczajace zebym to docenil ale serio robienie za 1200 przez wakacje gdzie jest to jedyny okres czasu kiedy moge odpoczac i patrząc na to ze za pare lat czegos takiego miec nie bede to serio te pieniądze nie sa tego warte; czasu, zdrowia i psychy bo z kim sie tam pracuje jak nie z popierdolami xD
No chciałbym Cię zobaczyć w sytuacji, w której by się okazało, że nawet po tych zajebistych studiach musisz zacząć od robienia za 1200zł xD Taka ewentualność też istnieje i zdarzało mi się pracować - może nie za 1200zł na produkcji - ale z ludźmi, którzy skończyli zajebiste kierunki na dobrych uczelniach, ale z rożnych powodów na krócej lub dłużej lądowali po magazynach czy innych gównorobotach.
Nie wiem jak wysokie musisz mieć mniemanie o sobie, żeby nazywać takich (i przecież nie tylko, powiedziałeś o ogóle pracującym za psie pieniądze) ludzi gównem. Ja jeszcze nie spotkałem się z kimś, kto by się chełpił pracą za półtora klocka i uważał się przy tym za pana życia, Ty za to jesteś kolejnym przykładem pajaca, który nie musi robić nic poza studiowaniem i miesza z błotem ludzi, którzy robią, co mogą. Odnosząc się do poprzedniej wypowiedzi:
przeciez isc do roboty za 1200 kiedy mozesz se odpoczac w wakacje to brak poszanowania do samego siebie xD
no chyba ze jestes jakims podludziem co studiuje jakies gowno po ktorym wie ze nic dobrego go nie czeka to moze rzeczywiscie lepiej juz zaczac sie przezwyczajac do bycia gownem
Dla mnie brakiem poszanowania do własnej osoby byłoby siedzieć dwa czy trzy miesiące na dupie i sobie, hehe, odpoczywać xD W czasie, kiedy mogę zarobić, nawet te gówniane 1200zł/miech i przeznaczyć te pieniądze na coś sensownego. Zdarzało mi się pracować za takie śmiecówki, ale gdybym tego nie robił, to dalej zapierdalałbym wszędzie komunikacją miejską, chodził po parę lat w tych samych ciuchach a w wakacje oglądał tylko łódzkie orliki. Nic bym nie trenował tylko sobie odpoczywał, bo hurr durr studiuję prawo/medycynę/jakiś zajebisty techniczny kierunek i nie będę zapierdalał jak murzyn.
Po moch studiach nie spodziewam się kokosów, ale nie dla pieniędzy je wybrałem. Jakby nie było, wiem, że sobie poradzę, a Tobie za nazywanie mnie gównem strzeliłbym po prostu w ryj. Z mojej strony eot.
@
Alex Fortune ;
Niestety w bardzo wielu przypadkach, żeby się rozwijać, nie wystarczy sam wolny czas, ale i pieniądze. Kształcenie zazwyczaj kosztuje i niewiele rzeczy można ogarnąć samemu, we własnym zakresie. Często też, żeby zdobyte umiejętności można było wykorzystać zawodowo, potrzebny jest papier, za który trzeba ostro zabulić.
ayx~ ;
ayx~ napisał
to chyba dobrze wyladowales bo widac nawet ze zrozumieniem nie potrafisz przecztac tego co napisalem; gownem nazywam tych co obnosza sie z ta swoja gownorobota i uwazaja za lepszych z tego wzgledu
no to se skonczy studia i zacznie zarabiac normalne pieniadze ? ze niby fakt ze nie robil jako smiec w pl za 1000 zl czy jako smiec za granica za troche wiecej ma jakies znaczenie w tej kwestii ?
nie rozumie
przeciez isc do roboty za 1200 kiedy mozesz se odpoczac w wakacje to brak poszanowania do samego siebie xD
no chyba ze jestes jakims podludziem co studiuje jakies gowno po ktorym wie ze nic dobrego go nie czeka to moze rzeczywiscie lepiej juz zaczac sie przezwyczajac do bycia gownem
no no
Zakładki