tyle, że mam serio już teraz to w dupie nie rusza mnie to xD tyle, że napisałem jej jak powiedziała, że chce się pogodzić, to że już teraz mam na to wyjebane, był na to wcześniej czas, że jak chce to niech zapierdala teraz do mnie te 500km tak jak ja przez cały ten związek to może uwierzę jej, że serio jej na tym zależy i się skuszę, żeby się spotkać
btw. za każdym razem daję jej do zrozumienia, że ma dać spokój olewam ją, wcześniej było trochę na odwrót ale odkąd zacząłem mieć wyjebane to tak jakby role się odwróciły, może zbyt źle to przedstawiłem, może nie afiszuje się tym aż tak ale często coś tam wspomni o nim
chociaż pamiętam, jak napisała mi 2 tygodnie po rozstaniu, że teraz z nim jest najszczęśliwszą osobą na świecie, bo ma go... co dla mnie było kurwa takim ciosem... zastanawiałem się w tym momencie co ona ma w głowie i na chuj mi takie rzeczy pisze, kiedyś jej o tym wspomniałem, to powiedziała, że chciała abym ją znienawidził XDD
btw. nie mam zamiaru się o nią starać ani nic z tych rzeczy tylko intryguje mnie ta cała sytuacja
#down
troszkę racji masz, ale już serio nie mam zamiaru jej tam nigdzie zablokowywać to takie też trochę gimbusiarkie, jak już pisze to tylko na tel, zdarzyło się, że dzwoniła ale to rozmowa trwała po 2 min bo tak jakby była niezadowolona z tego, że nic nie mówię i standardowo "widzę, że jesteś zajęty, nie będę przeszkadzać, także trzymaj się pa"
Zakładki