Pany jest taka sprawa zależy mi na pewnej pannie (wychodzimy razem,kontaktujemy się już około 2 miechów)i wszystko jest ok tylko chuj wi co ona odpierdala ostatnio.
Zaczęło się od 18 jej kolegi pojechałem po nią spotkałem jakiegoś randoma to pogadałem z nim w czasie kiedy moja luba się ubierala do wyjscia.Potem ona mi mówi ze ten typ co z nim gadałem do niej pisze via fb etc. i mówiła coś co mnie ścięło z nóg tzn.ten typ jej się zapytał kim ja jestem dla niej a ona powiedziała "dobrym kolegą"Pogadałem z nią potem trochę i byłem lekko w szoku,udawałem że nic się nie stało.Od tamtej pory nie oddzywałem się do niej przez 2 tygodnie i wysłała mi dziś eska "Żyjesz tam,czego nic nie piszesz ?"Ja jej napisałem "Żyję,ale mam wązniejsze sprawy niz spotykanie się z osobą dla której jestem tylko kolegą"Zastanawiam się czy dobrze jej napisałem
@
Taca
Jebanie czyli ?
Madduro
Kiedyś z nią gadałem na ten temat,gdzieś po 1 miesiącu rozmawiałem z nią na ten temat tzn.jak sobie wyobraża nas jako parę to ona odparła "Narazie się spotykamy , więc jest ok"
Zakładki