Vegeta napisał
- Zawsze ja musiałem zabiegać o pogodzenie się, spotkanie
- Ja zawsze musiałem proponować spotkania bo " Ja nie będe proponować bo ty zawsze jesteś zajety"
Nie wiem jak chcesz to interpretować Astinus ;d
Ja miałem podobną sytuację. Nie do aż takiego stopnia zjebaną, ale w tym samym kierunku. I ta moja dziewczyna mną nie dyrygowała. Takie zagrania nie wynikały z tego, że próbowała mnie sobie owinąć wokół palca czy jakiejś innej złej woli. Ona po prostu taka była - nie dostrzegała swoich błędów, więc najczęściej (bo zdarzały się i sytuacje, gdzie miło mnie zaskoczyła) uważała, że to ja powinienem się odezwać pierwszy/przeprosić pierwszy. A że charakterem zbliżona była do mojego - niechętnie chowaliśmy swoją dumę w buty - to grzmiało u nas i huczało tak, że można by ogłuchnąć.
Częste kłótnie są niestety bardzo przykre, bo ten miły, wspaniale spędzony czas przeplata się non-stop takim, który wprowadza człowieka w szał, przyprawia o gorączkę i rozpacz. Ale powiem Wam, że po stokroć wolę kolejny taki związek, niż jego zupełne przeciwieństwo.
Krótko po rozstaniu z tą moją nieszczęsną byłą spróbowałem związać się z dziewczyną spod znaku "do rany przyłóż". Taka, co na wszystko się zgadza, a nawet, jak jej coś nie pasuje, to i tak może być. Nie pokaże swojej złości, żeby nie zaczynać kłótni, a jak coś się stanie, to zagłaszcze na śmierć. Dziewczyna tak słodka, że aż... mdła. Nie idzie wytrzymać z czymś takim! Czułem się w tej znajomośći (bo 1,5 miesiąca ciężko nazwać związkiem), jak pod za grubą, za ciężką kołdrą. Przez moment jest fajnie, ciepło, a po kilku chwilach trzeba zrzucić z siebie to gówno, bo zaczynacie się dusić i gotować jednocześnie...
W życiu nie spotkałem jeszcze tak nijakiej osoby. Nijakie było wszystko: spotkania, rozmowy, seks, czas wspólnie spędzony. Po tym miesiącu z kawałkiem podziękowałem i poszedłem w swoją stronę, bo szybko trafiłby mnie szlag.
Jeśli przyszłoby mi wybierać między takimi dwiema skrajnościami, bez słowa rzuciłbym wszystko i poszedł z pierwszą mimo tego, że poszarpała mi nerwy tak, jak nic innego w życiu.
Zakładki