Zagląda tu ktoś jeszcze? Pisałem ostatnio o tym jak dziewczyna mnie odsuwa na dalszy plan i wyszło, że najlepiej dać jej odpocząć, nie spotykać się na siłę co drugi dzień, tylko poczekać aż będzie więcej czasu... no i miała dziś wolne popołudnie, a przynajmniej tak mi się wydawało, bo okazało się, że wypadły jej jakieś sprawy rodzinne no ale posiedzieliśmy razem chociaż parę godzin. No i faktycznie jest przemęczona, praktycznie zasnęła mi na ramieniu, jak to często bywa ubzdurała sobie że musi schudnąć (ważąc ok 50 kg) i żywi się tak chujowo że w luźnych rozmowach na siłce by ją zjebali z góry na dół, do tego 6 dni w tygodniu treningi, do tego praca po 12h ostatnio, no wierze jej że jest zmęczona i nawet sama to przyznaje (ale po co wrzucić trochę na luz). No ale o ile to by nieco tłumaczyło wszystko i tak jestem lekko wkurwiony, bo pierwsze wolne jakie ma w przyszłą sobotę spotyka się z przyjaciółką. Niby to jej najlepsza przyjaciółka której nie widziała od prawie 2 miesięcy, bo albo jedna albo druga w pracy, a moja wolne popołudnia i wieczory widziała się ze mną zazwyczaj... no więc nic nie powiedziałem, ale miałem cichą nadzieje że pierwszy wolny dzień od chyba 2 tygodni spędzimy razem, szczególnie że zaraz spadam na uczelnie do innego miasta.
Wiem, że to trochę dennie brzmi, przecież nie zabronię jej się z przyjaciółmi widywać, tyle że wszystko powoli się sumuje i zaczynam się czuć jak 5 koło u wozu w tym związku, wszystkie rozmowy nawet na fb ostatnio ja zaczynam i potem ciągnę. Siedzimy razem to co chwila jakaś wiadomość na fb do niej leci i się praktycznie wyłącza, można do niej mówić a nawet nie reaguje. Staram się naprawdę ją zrozumieć, ostatnio nie ma na nic czasu, ale ja też wziąłem więcej pracy (i to ciężkiej fizycznej), w domu kupa roboty, do tego siłownia, bieganie, basen, w wolnych chwilach coś tam programuje żeby się dostać na konkretny staż wkrótce a jednak ciągle gdzieś tam w głowie mam "ciekawe co ona robi, jak się czuje, co tam u niej" itd i czuje, że ona tego kompletnie nie odwzajemnia.
No to tyle się chciałem wyżalić, bo boje się że jak zacznę ten temat przy niej to będzie to koniec naszego krótkiego love story;)
Zakładki