Vegeta napisał
Jeśli ejst jakiś kontekst to przepraszam, nie znam go. Mówię jedynie fakt. Jeśli możesz mieć laskę o klasie (w sensie fizycznym) takiej jak np. teledysków pitbulla, a tam są naprawdę mega dziewczyny, to nawet jakby była nudna, to i tak byś z nią był. Bo to nie jest coś co można łatwo zastąpić, a facetów jara głównie ciało. Takie są fakty. Też mam bekę z ludzi którzy uważają że będą ze sobą do końca życia, co da się zrobić ale jest to cholernie trudne. Przeżycie ze sobą 10 lat to jest wyczyn, a co to dopiero np. 20. Niemniej ludzie oszukują się całe życie, uciekając od prawdy więc niema się co dziwić.
I w końcu: godność niema nic wspólnego z pragnieniem seksu. Czy ruchasz jedną laskę czy milion, to bez znaczenia, jesteś godny jeśli szanujesz samego siebie.
Z tym, że mówiłeś o układzie z laską, która zostawiła gościa dla innego po 4 latach związku, a teraz "hehe, bądź moim seks friendem", także to z godnością ma już całkiem sporo wspólnego.
I weź przestań pierdolić w stylu
to nawet jakby była nudna, to i tak byś z nią był
bo to się żenujące zaczyna robić. Nie byłbym. Stawiam wszystko, co mam.
@Vegeta
Bo dobry seks jest "tylko" składową związku i potrzeba czegoś więcej, żebym był z dziewczyną szczęśliwy. Byłoby fajnie na czas seksu - raz dłużej, raz krócej - a w czasie, kiedy akurat nie bylibyśmy w łóżku, to mam się z nią męczyć? Nie wiem jak Tobie, ale mnie dobre cycki czy tyłek dziewczyny nie zastąpią na dłużej jej osobowości i gdybym miał z nią być tylko dla tego tyłka, to czułbym się jak śmieć. A jeśli mam się czuć jak śmieć, to już wolę takie tyłki oglądać sobie w .jpg.
A co do kontekstu poprzedniej wypowiedzi, to warto byłoby się z nim zaznajomić, zanim napisze się coś takiego, co Ty napisałeś.
Zakładki