Vegeta napisał
Nie dojdziesz do logicznego wniosku z kims kto nie potrafi logicznie myśleć. wierzący postrzegają świat przez pryzmat religii jaką wyznają, to oczywiste. Wierzacy myślący logicznie to abstrakcja.
Albert Eistein to abstrakcja. Chociaż w sumie po części masz rację - nie myślał logicznie. Chociaż raczej myślał logicznie, ale przy szerszych założeniach.
Podobnie zresztą jak Faraday czy Compton czy wielu, wielu innych.
Chociaż w sumie im też możesz nie wierzyć. Przecież ludzkim okiem nie dostrzeżesz (chociaż może i doświadczalnie da się dostrzec, ale wniosków nie zrozumiesz, więc znów musisz uwierzyć, że tak jest).
Vegeta napisał
Fajna teoria, ma tylko jedną wadę: To logika i myślenie dedukcyjne tworzy ateistów a nie ich wymysły. Ateistom religie nie trzymają się kupy, genialnym przykładem jest tu katolicyzm, gdzie nic nie wynika z drugiego, nawet w podstawie wiary, rzekomo napisanej przez absolut.
Przedstaw dowód logiczny na istnienie / nieistnienie Boga.
Przede wszystkim podstawą jest dekalog, a z nauczaniem KK w niektórych kwestiach można się nie zgadzać, kiedy nijak odnosi do tego co jest w Piśmie Świętym.
I tak, sytuacja którą ktoś przytoczył o kobiecie która nie chciała się uczyć psychoanalizy rozśmieszył mnie tak sam jak fakt, kiedy usłyszałem historię, jak kobieta podczas pikniku rodzinnego organizowanego przez parafię i parafian zabroniła dziewczynce 10-letniej śpiewać piosenkę "Diamond", tylko i wyłącznie dlatego, że rihanna promuje okultyzm (chociaz w tekscie piosenki nie ma nic zlego), dopiero po interwencji ksiedza proboszcza, ktory nie jest nawiedzony jak natanek, a czyni dla spolecznosci parafialnej sporo dobrego, dziewczynka mogla zaspiewac piosenke.
Aczkolwiek wszystkich wierzacych czesto wrzuca sie do jednego worka z oszolomami, maciarewiczami, natankami, dewotami z yt itp. itd. i wizerunek osoby wierzacej jest jaki jest.
Zakładki