Z niejaką nadzieją, że tu nie dojdzie do aborcji :)
co sądzicie o sprawie Snowdena? Nie chce mi się jej przedstawiać, bo i tak zrobiłbym to nieudolnie, a informacji w necie - i nie mam na myśli wyborczej ani tvn - jest masa.
Ze swojej strony nie potrafię się zdecydować, czy było to słuszne (trochę trudno jest mi bronić agencji, której przedstawiciele ponoć kłamali w sprawie podsłuchiwania przed Kongresem, pozbawiając naród i państwo jakiejkolwiek kontroli nad swoimi działaniami), z drugiej strony - cholera, jest to jednak chyba zdrada stanu... Sam nie potrafię się zdecydować. A wy?
i bardzo proszę o utrzymanie poziomu rozmowy. O tym naprawdę można rozmawiać bez wyzywania.
Zakładki