Vegeta napisał
Nat ej samej zasadzie opierasz swoej przekonanie że pozwolenie na aborcję poniesie masakryczne konsekwencje społeczne. Na bzdurnym przypuszczeniu :)
Tylko różnica polega na tym, że pytałeś jaki negatywny wpływ na społeczeństwo może mieć legalizacja aborcji, to chyba jasne, że odpowiedź musiała być w dużej mierze oparta na przypuszczeniu, bo nikt przyszłości nie zna. A druga sprawa, że akurat nie na tym opieram swoją argumentację, pytałeś - odpowiedziałem. A ty oprócz tego, że lepiej zabić dziecko, bo może mieć zjebane życie w bidulu, nic innego nie wnosisz.
plesio napisał
Konczac dyskusje, bo z definicji jest ona bezsensowna - kiedys aborcja bedzie legalna, musi tylko wymrzec pokolenie, ktorych rodzice dorastali w komunie, przez co maja spaczone postrzeganie swiata - mam tylko jedno pytanie:
Rozumiem, że twoi rodzice nie dorastali w komunie, czyli masz teraz może z 10 lat?
Co was, przeciwnikow aborcji to obchodzi, ze ja (powiedzmy, ze jestem kobieta) usune ciaze. Naprawde musicie mieszac sie w nie swoje sprawy? No co was to interesuje?
Tylko prosze bez tych glupot 'to morze zalegalizujmy mordowanie ludzi z imieniem na Z, przeciez mnie to nie dotknie' - od razu odpowiadam - aborcja nie dotknie nie tylko was, ale i mnie, moich sasiadow, aleksandra kwasniewskiego, cristiano ronaldo, britney spears, brada pitta ani nawet majkela dzeksona.
Wracajac do pytania - CO WAS TO OBCHODZI
W ogóle skąd kurwa to założenie, że jeśli coś mnie nie dotyczy, to nie ma prawa mnie obchodzić?
Wiesz czemu w niektórych (w większości) mediach jest stale prowadzona nagonka na środowiska kościelne albo kibicowskie (między innymi)? Dlatego, że to są środowiska ludzi, których obchodzi coś więcej, które się zainteresują tym, że ktoś potrzebuje pomocy, że gdzieś trzeba coś zrobić, że trzeba - poczynając od spraw z pozoru błahych - postawić plac zabaw albo przeprowadzić renowację pomnika - a kończąc na poważniejszych - bronić swojego kraju i wolności. I przy tym bez problemu w krótkim czasie potrafią się same zorganizować. Dlatego są dla niektórych niewygodne, a taka ciemna masa jak wy jest totalnie niegroźna, wszystko łykniecie, dacie się zawsze wyruchać w dupe bez wazeliny, bo priorytetem jest dla was kolor nowych rurek, piątkowy melanżyk, fotki na fejsbuku i nic poza tym. Nikomu patrzeć na ręce nie będziecie, bo co was to obchodzi.
Rocky Balboa napisał
To, że wy uważalibyście swoje życie za gówniane bez smartfona i samochodu nie znaczy, że każdy tak uważa.
o, to^
plesio napisał
To bardzo wzruszajace, ze ludzie moga chciec zyc mimo bycia niechcianym dzieckiem i moze im nie przeszkadzac, ze przynajmniej czesciowo zmarnowali zycie swoim rodzicom dzieckiem, ale gdyby dokonano na nich aborcji kiedy jeszcze krotko mowiac nie wiedzieli co sie dzieje to nie mieliby czego zalowac gdyz - uwaga - to niemozliwe
Zakładając, że po śmierci nic nie ma, to gdyby cię jutro ktoś zajebał, to też byś nie żałował, gdyż byłoby to - uwaga - niemożliwe.
W ogóle kim wy kurwa jesteście, żeby decydować za kogoś czy wolałby żyć czy nie?
VeryL napisał
jak to płód stara się przertwać, przecież nie robi nic ponad samoczynne rośnięcie i pobieranie pokarmu od matki.
Kopanie w brzuch nie nazywam walką o przetrwanie
Dziecko usiłuje się rękami bronić przed tymi narzędziami mającymi je wyskrobać, można sobie obejrzeć filmy, które to pokazują. Myślę, że o taką obronę chodziło.
plesio napisał
Dobrze, tylko tacy ludzie w obozach faktycznie chcieli przetrwac i mieli nadzieje, ze uda im sie przezyc
Co dowodzi temu, że człowiek chce przeżyć, nawet gdy ma nieporównywalnie bardziej zjebane życie niż w bidulu.
a taki plod nie ma pojecia co sie z nim dzieje
Czyli tak jak ty, np. podczas snu.
Zakładki