Sharny napisał
piesio a o co chodzi z tym dzwonieniem na "odpowiednie służby" czy na psy, bo nie bardzo rozumiem po co to piszesz. Mógłbyś wytłumaczyć?
On już groził telefonami do prokuratury, sądu, na policję, pogotowie, wariatkowa, psychiatry - wszędzie, robi to w co 10 poście.
plesio napisał
a) zarodek nie ma pojecia co sie dzieje, bo jest bezrozumnym zarodkiem, ktory nie wie co sie dzieje
b) nie cierpi na tym rodzina, wrecz przeciwnie - matka cieszy sie, ze zostala uwolniona od tego OGROMNEGO problemu, chyba ze dla kogos rok zycia w plecy, porod w meczarniach, rozstepy, rozepchana PIZ;] i swiadomosc, ze oddalo sie dziecko do domu dziecka, w ktorym bedzie mialo tragiczne zycie to zaden problem.
1) Człowiek też podczas snu jest bezrozumny, i w tym momencie NIE MA żadnych planów na przyszłość, jest totalna nicość. Podczas utraty świadomości zanika też czas dla takiej osoby, podsumowując jej świat "znika" na ten czas i śmierć takiej osobie nie zada bólu ani strachu. Nie chce mi się tego dokładniej tłumaczyć, ale jeżeli was to interesuje to polecam poczytać o działaniu umysłu, mózgu, etc. Także w tym wypadku idealnie pasuje do waszego embriona.
2) Ten argument już jest trochę lepszy, ale co z człowiekiem który cały czas żyje w samotności i nikt go nie będzie opłakiwał? Wtedy według twojego toku myślenia pozbawienie TAKIEGO CZŁOWIEKA podczas jego nieprzytomności jest tym samym, co pozbawienie życie dziecka nienarodzonego. I nie pisz tu o planach, marzeniach, itd. bo one nie istnieją dla nieprzytomnego w TU I TERAZ, a tylko aktualna chwila się liczy, tylko teraźniejszość jest rzeczywistością.
Tak więc według ciebie zabicie embriona to to samo co pozbawienie życia samotnego człowieka w czasie, gdy jest nieprzytomny za którym nikt nie będzie "rozpaczał"? Pamiętaj żeby nie mówić o marzeniach, bo przyszłość nie jest częścią rzeczywistości, zawsze mówimy o "tu i teraz", a w czasie nieprzytomności marzenia nie istnieją.
Tak na marginesie dodam, że człowiek nie jest świadomością. No ale wy się tego uczepiliście więc (idąc waszym torem) podaję świadomość jako "wyznacznik" istnienia, co z punktu widzenia nauki jest bzdurą.
PeZeT777 napisał
porownywanie spiacego czlowieka do embrionu to jest nawet ponizej poziomu arktosa
Cytuję. Dowód na to, że całe trio jest przeciwne takiemu porównaniu (a do pełnego składu brakowało mi właśnie pezeta).
Zakładki