Florke napisał
Ciekawe co by zrobił gdyby jego córka została zgwałcona w wieku 15-16 lat... Nie dość ze problemy ze szkołą, każdy ją wytyka palcami, wyśmiewa. A co do oddania dziecka do adopcji to i tak trzeba je urodzić i jednak przerwać naukę.
Dziewczyna równie dobrze może dostać pomoc ze strony rodziny, szkoły, rówieśników i państwa.
Nosikamyk napisał
Nie mysli, nie czuje, nie wie, ze istnieje. Tak jak pantofelek.
Mozna powiedziec, ze embrion ma potencjal do zostania swiadomym czlowiekiem. Tylko co z tego? Kazda kobieta ma potencjal do dania zycia co najmniej kilkunastu nowym ludziom. Chyba nikt nie twierdzi, ze kazda kobieta, ktora ma mniej dzieci niz jej biologia pozwala, usmiercila te teoretycznie mozliwa do zaistnienia reszte?
Liczba wszystkich kombinacji genetycznych ludzkiego DNA jest tak wielka, ze ogromna wiekszosc teoretycznie mozliwych do zaistnienia ludzi i tak nigdy sie nie narodzi. Wasze matki zdecydowaly sie nie pozwolic na istnienie wielu ludziom, ale jakos nie uwazacie tego za cos zlego, nieprawdaz?
A jednak żyje i istnieje, tak jak pantofelek! Potrafi przeżyć i dostosować się do otaczających warunków. Człowiek nie jest zaprogramowany do posiadania dużej ilości potomstwa(nie wspominam już o tym, że wraz z wiekiem matki szanse na chorobę dziecka rosną dramatycznie). Jest różnica między potencjałem do dania życia, a byciem nim. Kobieta
może zajść w ciąże- płód
będzie człowiekiem(bo wg. was nie jest od początku).
seba113 napisał
to moze spytasz o zdanie embrion albo plod i nam powiesz co oni o tym sadza?
Może spytasz o zdanie 6 miesięczne dziecko? Albo człowieka w śpiączce? Albo spytaj niemowę!
ProEda napisał
refundowana nie musi, chyba że z samych składek kobiet, ale niekoniecznie, w koncu jak bogluto mowi jest to tanie dosc.
I co to w ogóle za gadanie, że jak kobieta się puszcza... są wpadki mimo zabezpieczeń, albo faceci oszukują "oj chodz malenka ja bezplodny" albo wykorzystuja pijane dziewczyny, no ale zapomnialam - facet moze uprawiac seks tylko dla przyjemnosci, bo od konsekwencji alimentow mozna sie wymigac latwo, a dziewczyna to juz musi myśleć za dwoje nie? i od razu pamietac o kilkunastu konsekwencjach, zamiast cieszyc sie z przyjemnosci jak facet
Tak Eda, bo utrwaliło się, że to facet ma być odpowiedzialny za zabezpieczenie. Ciekawe dlaczego? Zapłodnienie zależy tak samo od faceta jak i od kobiety. Jak laska nie potrafi zapanować nad sobą i po dwóch piwach daje dupy każdemu kto poprosi to jej problem. Tysiące ludzi w każdej chwili pieprzy się na boku i potrafi nie wpaść- czemu jakiś procent tego nie potrafi i ma dostawać narzędzie do naprawiania swoich błędów?
bogluto napisał
To jest jedna z niewielu kobiet na naszym forum więc ona ma w tym temacie do powiedzenia więcej niż ty. Z resztą aborcja to nie jest jakiś ogromny koszt ot krótki zabieg więc żadna refundacja nie była by potrzebna. Aktualnie usunięcie dziecka na czarnym rynku sięga kilku tysięcy ale tylko i wyłącznie z tego powodu iż jest to czarny rynek.
Ludzie, sprzęt, sterylizacja, prowadzenie dokumentacji, rejestr, sale- to wcale nie jest tanie.
Panic napisał
jestescie zasranymi barbarzyncami, masturbujac sie
wiecie ile dzieci zabijacie kosztem jednego orgazmu? gardze wami, nie mam na to slow
xdddddd
myślałem, że to forum wyrosło już z tego argumentu xD
Wemster napisał
Plod to nie czlowiek. Plod staje sie czlowiekiem w momencie narodzin (i nie, nie mam na mysli 9 miesiecy od poczecia tylko moment narodzin, kazdy jest inny). To jest definicja czlowieka. Nie cechy charakterystyczne (bo rownie dobrze moge powiedziec ze malpy maja 98% takich samych genow i cech jak ludzie, wiec maply to ludzie), nawet nie zmysly (bo koty tez maja zmysl dotyku, sluchu itd, i tez potrafia myslec i maja uczucia, i wiedza co sie wokol dzieje).
A jak np. z powodu zdrowia matki zostanie przeprowadzone cesarskie cięcie w powiedzmy 7 miesiącu ciąży to dziecko jest już człowiekiem czy nie? Samo się nie urodziło, to lekarze wyciągnęło je na świat.
Euronymous napisał
Mam w zasadzie kilka pytań do przeciwników aborcji. Jak nazywacie świeżo zasiane nasiona, powiedzmy, ogórka? Ogórkiem? Czy ogórkiem nazywacie jedynie to, co jecie lub jesteście w stanie zjeść? Czy jesteście w stanie zjeść nasiona, które po kilku dniach zostały wykopane z ziemi?
A jak nazywasz takie zielone pędy
Zakładki