Temat: Strajk szkolny [Torgu strajkujemy]

Co o tym myślicie, ciekawi mnie w jaki sposób będzie ten strajk się odbywał jakieś masowe wagary czy coś innego. Tak czy inaczej popieram.

/edit

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tyt...idiotow__20151

@marad26

Propsy. Kwestia nie opiera się na ilości godzin, a na jakości materiału. Jeżeli ten zostałby dopasowany do zredukowanej ilości godzin, to nie widzę problemu. Program historii i tak wymaga gruntownego remanentu. Wydaje mi się raczej, że jest to akcja bardziej populistyczna niż konstruktywna i mająca skłonić do polemiki.

Ale takie są czasy, że musisz się przekwalifikować tak czy siak. W społeczeństwie opartym na wiedzy, w świecie tak dynamicznym nie znajdziesz dla siebie miejsca w swoim zawodzie, jeżeli nie będziesz cały czas się kształcił. To nie wyklucza możliwości, że będziesz musiał się przekwalifikować - takie jest życie.

I nie rozumiem, w jakim sposób ta reforma ma ogłupić ludzi. Mógłbyś mi to wytłumaczyć?

http://gps65.nowyekran.pl/post/56871,panstwowa-edukacja

Reforma sama w sobie ma dobre zalozenia, i popieram tych co mowia, ze na mat-fizie historia wkurza. Ale to jak ma przebiegac ta reforma to jest po prostu jeden wielki szmelc i strata dla polskiej edukacji. I glownym przykladem jest historia, ktorej spada ilosc godzin. Myslicie ze innych przedmiotow nie? Ze nagle na mat-fizie bedziecie mieli wiecej godzin fizyki? Nie koniecznie.

Przez 1 rok bez profilowy straty czasowe sa ogromne, a material jest ten sam. W bilansie wszystkich 3 lat, wychodzi godzin mniej...

Powiedz, że ten treść w tym linku to ironia ... wtedy nawet pisanie "tą ideologię" zniosę ...

Ja Historię mogłem w wieku 14~ lat porzucić i wybrać coś co mnie interesuje; szczerze mówiąc Historię uważałem za przedmiot całkowicie zbędny i rozstanie z nią niezbyt mocno zabolało. Uczono tak tragicznie nudnych i niepotrzebnych rzeczy że wolałem sam poszerzać swoją wiedzę z historii - bo to łatwe. Za to poszerzanie samodzielne wiedzy w dziedzinie, tak jak ktoś wspomniał, matematyki i fizyki, jest według mnie dużo trudniejsze i uczeń może potrzebować pomocy nauczyciela. Dlatego też uważam że reforma ta pozwoli każdemu wykorzystać swój potencjał. Po co pchać fizyków na lekcje historii, przez co zmniejszać ich szansę na dobre oceny z przedmiotów im potrzebnych/drogich? I nie wiem co ma bezrobocie do ograniczonej wiedzy młodych Polaków o powstaniu styczniowym i renesansie. A artykuł który podał Visher jest komiczny.

Jakbyś może miał mniej ignoranckie podejście do ogółu, to warto byłoby z tobą dyskutować.

czytanie tam wszystkiego może zniszczyć mózg i w tym się zgodzę, ale jest parę fajnych blogów z których szczególnie polecam http://freedom.nowyekran.pl/

Powinni zwiększyć ilość godzin z matematyki i fizyki, a nie zmniejszać z historii i polskiego.
Aha, ale przecież licealiści chcą się tylko opierdalać.