Sinis napisał
O kierwa, ale wy tu dobre biznesy kręcicie. Często macie rzut butów na których można sensowne pieniądze zrobić? Rozumiem jeśli nikt się nie wypucuje.
Kilkanaście razy w roku są jakieś sensowne dropy, czy to jakieś yeezy, czy to jakieś nitki, czy to jakieś inne kolabo. Na rejserach idzie zarobić z 50% (powiedzmy kupujesz za 649 zł, sprzedajesz za jakieś 1000-1100), na yeezy ponad 100%, na innych różnie, ale takie 30% to pewniak w przypadku bardzo chodliwych parek.
Są ludzie, którzy robią na tym grube tysiące rocznie, ale to wymaga też całkiem sporo zaangażowania i bardzo dużo szczęścia, a nawet bym powiedział, że skilla. Złapanie dwóch/trzech par yeezy może wydawać się trudne, a nawet niemożliwe, ale jednak są tacy, co zawsze sobie ogarną tyle, a nawet więcej. To już jest 5 tysięcy do przodu.
Zakładki