http://www.tvn24.pl/12691,1723310,0,1,atak-na-iran-jest-coraz-bardziej-prawdopodobny,wiadomosc.html napisał
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
- Atak na Iran ze strony Izraela i innych krajów jest coraz bardziej prawdopodobny - stwierdził prezydent Izraela Szimon Peres w telewizyjnym wywiadzie.
- Służby wywiadowcze różnych krajów, które zajmują się Iranem, są zaniepokojone i wywierają presję na ich przywódców ostrzegając, że Iran jest gotów do uzyskania broni atomowej - powiedział Peres. Prezydent dodał, że "należy zwrócić się do tych krajów aby wypełniły swoje zobowiązania" oraz, że "w grę wchodzi długa lista opcji".
Planowanie na przyszłość
Izraelskie media przypominają, że Izrael przeprowadził niedawno zakrojone na dużą skalę manewry wojskowe symulujące obronę przed atakiem rakietowym na rejon Tel Awiwu oraz dokonał udaną próbę nowego pocisku balistycznego.
Ponadto lotnictwo izraelskie przeprowadziło w rejonie Sardynii wspólne ćwiczenia misji "dalekiego zasięgu" z lotnictwem włoskim, podczas których ćwiczono między innymi uzupełnianie paliwa w powietrzu i uderzenia na odległe cele.
Według sondaży, izraelska opinia publiczna jest niemal po równo podzielona na zwolenników i przeciwników ataku na irańskie instalacje nuklearne (odpowiednio 41 i 39 proc.).
mk//mat
- Służby wywiadowcze różnych krajów, które zajmują się Iranem, są zaniepokojone i wywierają presję na ich przywódców ostrzegając, że Iran jest gotów do uzyskania broni atomowej - powiedział Peres. Prezydent dodał, że "należy zwrócić się do tych krajów aby wypełniły swoje zobowiązania" oraz, że "w grę wchodzi długa lista opcji".
Planowanie na przyszłość
Izraelskie media przypominają, że Izrael przeprowadził niedawno zakrojone na dużą skalę manewry wojskowe symulujące obronę przed atakiem rakietowym na rejon Tel Awiwu oraz dokonał udaną próbę nowego pocisku balistycznego.
Ponadto lotnictwo izraelskie przeprowadziło w rejonie Sardynii wspólne ćwiczenia misji "dalekiego zasięgu" z lotnictwem włoskim, podczas których ćwiczono między innymi uzupełnianie paliwa w powietrzu i uderzenia na odległe cele.
Według sondaży, izraelska opinia publiczna jest niemal po równo podzielona na zwolenników i przeciwników ataku na irańskie instalacje nuklearne (odpowiednio 41 i 39 proc.).
mk//mat
http://www.tvn24.pl/12691,1722992,0,1,londyn-nie-wyklucza-ataku-usa-na-iran,wiadomosc.html napisał
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Brytyjskie ministerstwo obrony sądzi, że Amerykanie mogą przyspieszyć plany ataku na kluczowe irańskie instalacje i przystąpiło do opracowania awaryjnych planów na wypadek, gdyby tak się miało stać - pisze czwartkowy "Guardian".
Rozmówcy gazety sądzą, że przed wyborami wyznaczonymi na listopad 2012 r. prezydent Barack Obama wolałby się nie angażować w nowe, prowokacyjne wojskowe przedsięwzięcie, ale sądzą, że w świetle najnowszych doniesień wywiadowczych, wskazujących na bardziej bojową postawę Iranu, nastawienie to może się zmienić.
Na atak na Iran naciska też na Amerykanów Izrael. Dlatego Londyn chce być przygotowany na ewentualność, że Waszyngton zmieni zdanie i zwróci się do Brytyjczyków o wsparcie ewentualnego ataku na Iran oraz zgodę na wykorzystanie do tego celu brytyjskiej wyspy Diego Garcia na Oceanie Indyjskim.
Raport MAEA - kluczowy?
Raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), który zostanie opublikowany w najbliższym tygodniu, może amerykańskim jastrzębiom dostarczyć nowych dowodów na istnienie możliwego irańskiego programu nuklearnego - twierdzi gazeta.
"W oczekiwaniu na potencjalny atak brytyjscy planiści zastanawiają się, gdzie w najbliższych miesiącach byłoby najlepiej rozmieścić okręty marynarki wojennej, w tym podwodne wyposażone w pociski samosterujące Tomahawk, w ramach ewentualnej akcji z morza i powietrza" - sugeruje "Guardian".
Iran odporny na sankcje
"Iran okazał się +zdumiewająco odporny+ na sankcje, a zachodnie próby okaleczenia jego programu wzbogacania uranu okazały się mniej skuteczne niż początkowo myślano (...) Wygląda na to, że Iran znów stał się agresywny i nie wiemy dlaczego" - cytuje gazeta jednego ze swych rozmówców.
Brytyjskie źródła przekonane są, że Iran usunął skutki cybernetycznego ataku z ub. r. (z użyciem wirusa Stuxnet, o którym sądzi się, że jest dziełem USA lub Izraela) wymierzonego w komputerowe systemy sterowania procesami w irańskich siłowniach.
W sierpniu br. władze Iranu poinformowały, że rozpoczęto przenoszenie wzbogacających uran wirówek z głównego ośrodka nuklearnego w Natanz, w środkowej części kraju, do podziemnego bunkra niedaleko świętego szyickiego miasta Kum.
"Zachodzi obawa, że wirówki, które mogą być wykorzystane do wzbogacania uranu z myślą o ich militarnym zastosowaniu, są obecnie tak dobrze zabezpieczone, że mogą być poza zasięgiem ataku pociskami. Wysoko postawiony przedstawiciel rządu brytyjskiego mówi, że Irańczycy sprawiają wrażenie, jakby ochraniali +materiał i potencjał produkcyjny+ na terenie bazy" - zaznacza gazeta. Irańska elektrownia atomowa pracuje. Oficjalnie
Pierwsza elektrownia atomowa Iranu, znajdująca się w Buszerze, rozpoczęła w... czytaj więcej »
Rok do zejścia "pod ziemię"
Inny rozmówca "Guardiana" sądzi, że w najbliższych 12 miesiącach Iran zdoła ukryć w ufortyfikowanych bunkrach cały materiał potrzebny do kontynuowania prac nad tajnym programem zbrojeniowym i zabezpieczy go przed potencjalnym atakiem. Takie ryzyko uzasadnia, jego zdaniem, wyższy poziom planowania wojskowego ze strony Brytyjczyków.
Brytyjski resort obrony ma specjalną ekipę rozważającą wojskowe opcje wobec Iranu.
jak//bgr
Rozmówcy gazety sądzą, że przed wyborami wyznaczonymi na listopad 2012 r. prezydent Barack Obama wolałby się nie angażować w nowe, prowokacyjne wojskowe przedsięwzięcie, ale sądzą, że w świetle najnowszych doniesień wywiadowczych, wskazujących na bardziej bojową postawę Iranu, nastawienie to może się zmienić.
Na atak na Iran naciska też na Amerykanów Izrael. Dlatego Londyn chce być przygotowany na ewentualność, że Waszyngton zmieni zdanie i zwróci się do Brytyjczyków o wsparcie ewentualnego ataku na Iran oraz zgodę na wykorzystanie do tego celu brytyjskiej wyspy Diego Garcia na Oceanie Indyjskim.
Raport MAEA - kluczowy?
Raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), który zostanie opublikowany w najbliższym tygodniu, może amerykańskim jastrzębiom dostarczyć nowych dowodów na istnienie możliwego irańskiego programu nuklearnego - twierdzi gazeta.
"W oczekiwaniu na potencjalny atak brytyjscy planiści zastanawiają się, gdzie w najbliższych miesiącach byłoby najlepiej rozmieścić okręty marynarki wojennej, w tym podwodne wyposażone w pociski samosterujące Tomahawk, w ramach ewentualnej akcji z morza i powietrza" - sugeruje "Guardian".
Iran odporny na sankcje
"Iran okazał się +zdumiewająco odporny+ na sankcje, a zachodnie próby okaleczenia jego programu wzbogacania uranu okazały się mniej skuteczne niż początkowo myślano (...) Wygląda na to, że Iran znów stał się agresywny i nie wiemy dlaczego" - cytuje gazeta jednego ze swych rozmówców.
Brytyjskie źródła przekonane są, że Iran usunął skutki cybernetycznego ataku z ub. r. (z użyciem wirusa Stuxnet, o którym sądzi się, że jest dziełem USA lub Izraela) wymierzonego w komputerowe systemy sterowania procesami w irańskich siłowniach.
W sierpniu br. władze Iranu poinformowały, że rozpoczęto przenoszenie wzbogacających uran wirówek z głównego ośrodka nuklearnego w Natanz, w środkowej części kraju, do podziemnego bunkra niedaleko świętego szyickiego miasta Kum.
"Zachodzi obawa, że wirówki, które mogą być wykorzystane do wzbogacania uranu z myślą o ich militarnym zastosowaniu, są obecnie tak dobrze zabezpieczone, że mogą być poza zasięgiem ataku pociskami. Wysoko postawiony przedstawiciel rządu brytyjskiego mówi, że Irańczycy sprawiają wrażenie, jakby ochraniali +materiał i potencjał produkcyjny+ na terenie bazy" - zaznacza gazeta. Irańska elektrownia atomowa pracuje. Oficjalnie
Pierwsza elektrownia atomowa Iranu, znajdująca się w Buszerze, rozpoczęła w... czytaj więcej »
Rok do zejścia "pod ziemię"
Inny rozmówca "Guardiana" sądzi, że w najbliższych 12 miesiącach Iran zdoła ukryć w ufortyfikowanych bunkrach cały materiał potrzebny do kontynuowania prac nad tajnym programem zbrojeniowym i zabezpieczy go przed potencjalnym atakiem. Takie ryzyko uzasadnia, jego zdaniem, wyższy poziom planowania wojskowego ze strony Brytyjczyków.
Brytyjski resort obrony ma specjalną ekipę rozważającą wojskowe opcje wobec Iranu.
jak//bgr
http://www.tvn24.pl/12691,1720835,0,1,le-figaro-iran-jednak-chce-wyprodukowac-bron-atomowa,wiadomosc.html napisał
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) opublikuje w przyszłym miesiącu raport, w którym przedstawi dowody na to, że Iran chce wyprodukować bombę atomową - pisze w piątek francuski dziennik "Le Figaro".
Według gazety, dokument, który Agencja ma ujawnić 17 listopada, jest "najbardziej twardym i najbardziej kompletnym raportem kiedykolwiek napisanym przez MAEA" w sprawie irańskiej.
Tajemnica poliszynela
"Le Figaro" podkreśla: od dawna jest "tajemnicą poliszynela", że władze w Teheranie rozwijają wojskowy program jądrowy. Potwierdzają to liczne zdjęcia satelitarne, opinie ekspertów i świadectwa irańskich dysydentów. Jednak, dodaje dziennik, przełomem będzie ogłoszenie tego faktu w raporcie MAEA.
Zdaniem gazety, ujawnienie dokumentu MAEA właśnie w tym momencie wiąże się z bardzo napiętymi okolicznościami dyplomatycznymi i geopolitycznymi.
"Trzeba działać"
"W stolicach zachodnich panuje przekonanie, że trzeba działać (w sprawie irańskiego programu jądrowego) przed 2012 rokiem, kiedy odbędą się bardzo ważne wybory (m.in. prezydenckie w Rosji, USA i Francji - red.)" - zaznacza "Le Figaro".
Według dziennika, "zapowiadany powrót Władimira Putina na fotel prezydencki mógłby oznaczać zaostrzenie stanowiska rosyjskiego względem Zachodu", a w konsekwencji możliwe będzie zbliżenie Moskwy i Teheranu.
"Le Figaro" przypomina, że z powodu nadchodzących wyborów także prezydent USA może w 2012 roku "chwilowo odwrócić się" od spraw międzynarodowych na rzecz polityki wewnętrznej, a w Paryżu utrata władzy zagraża prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu, wytrwałemu zwolennikowi sankcji wobec Teheranu.
Wreszcie - wylicza francuska gazeta - również w Pekinie "przejęcie władzy przez piąte pokolenie Chińskiej Partii Komunistycznej, połączone z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi na Tajwanie, mogłoby spowodować wymazanie z kalendarza sprawy irańskiej".
Może być już za późno
"Le Figaro" zauważa, iż "niektórzy eksperci sądzą, że jest być może zbyt późno, aby przeszkodzić Teheranowi w produkcji bomby", ale "obawiają się przede wszystkim, że wyposażenie Iranu w broń jądrową odbędzie się pod rządami obecnego reżimu (prezydenta Mahmuda Ahmadineżada)".
Rząd w Teheranie zaprzecza zarzutom o potajemną budowę broni atomowej. Utrzymuje, że prowadzi prace nad wzbogacaniem uranu wyłącznie w celu uzyskania paliwa dla elektrowni jądrowych.
Niechęć Iranu do pełnego udostępnienia swych instalacji nuklearnych inspektorom MAEA spowodowała nałożenie na ten kraj kolejnych sankcji międzynarodowych.
Według gazety, dokument, który Agencja ma ujawnić 17 listopada, jest "najbardziej twardym i najbardziej kompletnym raportem kiedykolwiek napisanym przez MAEA" w sprawie irańskiej.
Tajemnica poliszynela
"Le Figaro" podkreśla: od dawna jest "tajemnicą poliszynela", że władze w Teheranie rozwijają wojskowy program jądrowy. Potwierdzają to liczne zdjęcia satelitarne, opinie ekspertów i świadectwa irańskich dysydentów. Jednak, dodaje dziennik, przełomem będzie ogłoszenie tego faktu w raporcie MAEA.
Zdaniem gazety, ujawnienie dokumentu MAEA właśnie w tym momencie wiąże się z bardzo napiętymi okolicznościami dyplomatycznymi i geopolitycznymi.
"Trzeba działać"
"W stolicach zachodnich panuje przekonanie, że trzeba działać (w sprawie irańskiego programu jądrowego) przed 2012 rokiem, kiedy odbędą się bardzo ważne wybory (m.in. prezydenckie w Rosji, USA i Francji - red.)" - zaznacza "Le Figaro".
Według dziennika, "zapowiadany powrót Władimira Putina na fotel prezydencki mógłby oznaczać zaostrzenie stanowiska rosyjskiego względem Zachodu", a w konsekwencji możliwe będzie zbliżenie Moskwy i Teheranu.
"Le Figaro" przypomina, że z powodu nadchodzących wyborów także prezydent USA może w 2012 roku "chwilowo odwrócić się" od spraw międzynarodowych na rzecz polityki wewnętrznej, a w Paryżu utrata władzy zagraża prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu, wytrwałemu zwolennikowi sankcji wobec Teheranu.
Wreszcie - wylicza francuska gazeta - również w Pekinie "przejęcie władzy przez piąte pokolenie Chińskiej Partii Komunistycznej, połączone z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi na Tajwanie, mogłoby spowodować wymazanie z kalendarza sprawy irańskiej".
Może być już za późno
"Le Figaro" zauważa, iż "niektórzy eksperci sądzą, że jest być może zbyt późno, aby przeszkodzić Teheranowi w produkcji bomby", ale "obawiają się przede wszystkim, że wyposażenie Iranu w broń jądrową odbędzie się pod rządami obecnego reżimu (prezydenta Mahmuda Ahmadineżada)".
Rząd w Teheranie zaprzecza zarzutom o potajemną budowę broni atomowej. Utrzymuje, że prowadzi prace nad wzbogacaniem uranu wyłącznie w celu uzyskania paliwa dla elektrowni jądrowych.
Niechęć Iranu do pełnego udostępnienia swych instalacji nuklearnych inspektorom MAEA spowodowała nałożenie na ten kraj kolejnych sankcji międzynarodowych.
Zakładki