Przeczytałem cały temat, napiszę krótko: Ja pie***** jaka patologia miejscami(lub niezły trolling).
Jeśli chodzi o młodych rodziców, nie sztuką jest usunąć dziecko, sztuką jest się postawić i je wychować mimo wszystkiego i to jak je wychowasz będzie świadczyło tylko o Tobie.
Sąsiad 17 lat jego dziewczyna 18: bliźniaki, on postanowił pracować, ona zajmuje się dziećmi (tak mieszkają z rodzicami ale utrzymują się za "swoje")
Chyba lepiej tak niż mieliby zrobić to co mama madzi z sosnowca? lub wrzucić do kibla, czy beczek.
Mam 20 lat ( za chwile 21), nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci, chcę mieć, ale najpierw studia i praca aby zapewnić to co niezbędne, jednak gdybym wpadł.. nie bałbym się wziąć odpowiedzialności.
Jeśli chodzi o homosi, nie mam do nich nic, jeśli się nie narzucają - ok, sprawy łóżkowe są indywidualną sprawą każdego człowieka. Natomiast po tym jak sobie robią przedstawienie w warszawie, chcą adopcji dzieci i ślubów - jedynym lekarstwem będzie w tym wypadku atomówka, rozumiem upodobania sexualne ale nie widzimy chyba na ulicach miłośników miłości ze zwierzętami? chociaż w tych zasranych czasach..
Mam znajomego geja(wygadał po pijaku ;| ), ale się ze swoimi "orientacjami" nie narzuca, można pogadać i od czasu piwo wypić, spoko koleś.
Rozmowy o sexie w szkole, moim zdaniem 1 klasa gimnazjum, w tym mniej więcej wieku młody człowiek powinien się dowiedzieć o szczegółach(prezerwatywy, zabezpieczenia te sprawy), wcześniej mniej szczegółowe dane(ogólna wiedza), dlaczego aż w gimnazjum? bo w tym wieku wszystko się zaczyna ;]
Natomiast słyszałem że posłowie "Rucha Palikota" chcą uczyć o tym dzieci w przedszkolu... co dla mnie jest kolejnym argumentem na to że społeczeństwo wpuściło jełopów do sejmu za pieniądze podatników.
Dobra miały być sprawy "osobiste"...
Właściwie nie pamiętam kiedy dowiedziałem się o tych "sprawach", pamiętam że telewizora nie zgasiłem jednego razu jakoś 14 lat miałem może 13 i na TV4 leciało pornololo coś ciekawego co oglądałem(no co? było lepsze niż pokemony czy dragonbolZ :P)
Masturbacja? Odpada, po prostu nie "jara" mnie to, nie mam z tego przyjemności, od czasu do czasu obejrzę coś tam ale bez zabaw
Pierwszy stosunek z "koleżanką" w wieku 17 lat, trochę krótki, wakacyjna noc pod namiotami, było troche dziwnie ale pozytywnie/
Obecnie jestem z dziewczyną którą poznałem w II kl. liceum, jest dojrzała w ważnych dla mnie sprawach, jeśli związek wytrzyma kilka następnych lat to pewnie dojdzie do czegoś więcej.
Udaje nam się nie wpaść, nie lubię prezerwatyw (w jest jak przez szkło, dla mnie tak jest), nie spotykamy się z innymi więc jest bezpiecznie.
Spuszczanie się ? czy ja wiem czy o takie rzeczy się kogoś pyta? każdy ma swoje preferencje.
Fetysze itp. - Nie, od czasu do czasu przeglądamy kamasutrę i jak coś się spodoba..
Rozmiar ? - nigdy nie miałem potrzeby mierzyć, nie mniej jednak partnerka jest w pełni zadowolona.
i to chyba tyle na razie, hejtujcie, cytujcie, ruchajcie etc.
Zakładki