Micro Ice napisał
siemanko
ostatnio pierwszy raz zaczalem sie bawic z dziewczyną, wpeirw zrobilem jej minete a potem ona mi loda, ale byl problem gdy robila to moj członek nie byl juz taki napiety, chyba wiem co bylo problemem ale wole sie upewnic. Otoż problem taki byl, ze ja lubie sie masturbowac i w ten sam dzien zrobilem to kolo 5 razy moze wiecej, a potem 40 minut stal w napieciu zanim zaczela mi robic loda. No i jak czulem ze jest coraz gorzej to powiedzialem jej zeby przestala. Myslicie ze powinienem ograniczyc masturbacje jesli juz doszedlem z dziewczyna do poziomu seksu oralnego? Tak zaprzestac to raczej nie ale mysle ze teraz tak 1 raz na 2 dni (dotychczas 3-9 razy w ciagu dnia) i wtedy by sie sytuacja chyba poprawila. Co o tym myslicie?
1. Zmniejsz częstotliwość fapanis, bo 5x w ciągu dnia nie jest normalne.
2. Za długo robicie grę wstepną, napięcie opada i jest jak jest. Skróćcie ten czas 4x i zobaczycie jak wtedy będzie ;d
Nie wiem jak wasze dziołchy do tego podchodzą, moja nie żuje moich nabojów DNA jak gumy do żucia gdy dochodzę w jej ustach, po prostu wszystko zaraz trafia do przełyku. Twierdzi że nawet się tego nie zauważa, nie wspominając o tym jakoby to była obrzydliwa czynność. Całowanie po czymś takim także jest normalne, jeżeli wstydzicie się własnych wydzielin to jest mi was po prostu żal.
Zakładki