Blues Man napisał
E pomóż mi ktoś co robić, bo mam pewien problem.
Zawsze jak myję głowę, to następnego dnia rano mam strasznie porozwalane i suche włosy. Najgorsze jest to, że nie idzie ich ułożyć i nawet jak je sobie jako tako poukładam wodą, to po ~godzinie jak wyschną jest tak samo.
Dosłownie dzień po umyciu włosy są jak siano.
I: Mam ~blond włosy średniej długości, jestem ofc chłopakiem, używam szamponu "Głowa i Ramiona" (aka Head&Shoulders)
Nie zetnę sobie na krótko, bo mam zamiar zapuścić+pomalować na czarno.
Da się coś na to zaradzić?
Może zacząć używać jakąś odrzywkę/zmienić szampon?
Popróbuj z szamponami do włosów suchych i zniszczonych. Tutaj ciężko mi cokolwiek poradzić, bo na każde włosy trzeba znaleźć coś innego, ale jeśli szampon nawilża i do tego zamyka łuski włosa to powinien się świetnie nadawać.
Po sobie widzę, że nie ma złotego środka, więc jeśli włosy po jednym myciu robią się zbyt tłuste i ciężkie to raczej nie to, czego ci trzeba, ale mogę polecić szampony serii Pantene Pro-V z serii do włosów suchych i znisczonych, L'Oreal Elseve re-nutrition, Garnier Nutri-gładki. Choć sam przyznam, że na moje puszące się włosy najlepszy jest dziwny szampon Herbal Essences, Dazzling Shine, mimo, że większość osób skarży się, że wywołuje on jeszcze większe puszenie się.
Nie widzę innej drogi niż metoda prób i błędów.
Minsafo napisał
Jak się podcina włosy, to się one wzmacniają. A jak nie są mocne, to wypadają na potęgę.
Chyba ze dwa lata nie byłem u fryzjera, a mam włosy grube jak nić dentystyczna.
Terr napisał
szczególnie na czarno, bo będziesz miał 'ufaarbowany hełm' na głowie.
Jak nieumiejętnie dobierze kolor i do tego źle zafarbuje to i owszem. Wymarzony kruczoczarny zwykle nie jest najlepszym wyborem.
Zakładki