radosz of pythera napisał
\
Internet sieje propagande z tego co widze. Po prostu jest moda na ateizm.
Ja pierdolę.
Nie ma czegoś takiego jak moda.
To pojęcie nie istnieje, bo nie da się go zdefiniować.
Fakty są takie, że młodzież w Polsce jest bardzo mało wierząca.
Sam, rok temu, kiedy moi równieśnicy szli do bierzmowania bardzo łatwo zauważyłem, że świadomie i z własnej woli do tego sakramentu przystępują 2-3 osoby na 30.
Większość z nich robi to, żeby nie sprawić przykrości rodzicom/babci/dziadkowi/kotu, albo, żeby kiedyś mieć możliwość wziąć ślub kościelny (połowa z tych debili nigdy się nie zastanawiała, że skoro nie wierzą, to na chuj im ślub).
Ja nie mówię, że ludziom otwierają się oczy, bo religia to zło.
Po prostu kiedyś religia jednoczyła ludzi.
Jednoczyła przeciw wspólnemu wrogowi. Czterysta lat temu była to na przykład groźba inwazji tureckiej do Europy, pięćdziesiąt lat temu była to druga wojna światowa, a dwadzieścia - komunizm i stan wojenny.
W tej chwili nie jednoczy, bo nie ma przeciw czemu.
Po drugie, naprawdę trudno w naszych czasach znaleźć mądrego księdza. Większość z nich poszła tą drogą albo dla kasy, albo dlatego, że na nic innego się nie nadawali.
Zakładki