Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 131 z 612 PierwszaPierwsza ... 3181121129130131132133141181231 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1,951 do 1,965 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #1951
    konto usunięte

    Domyślny

    Moje zdanie na temat religii

    Człowiek nierozumny, nieznający świata, neandertal --- > Bóg Kamienia, Bóg strumienia itd setki bogów
    Człowiek który poznał trochę świata i sztuki, starożytny Grek --- > Kilkunastu Bogów
    Egipt j.w

    Następnie wraz z rozwojem pojawia się idea 2 Bogów Amona i Ra, nawet propozycja jednego Boga, ale nie przeszła.
    Żydzi --- > jeden Bóg
    chrześcijanie ---> jeden Bóg
    Czasy najnowsze --- > ateizm

    Wraz z rozwojem cywilizacji liczba Bogów zmiesza się gdyż jest coraz mniej pytań na które nie umiem odpowiedzieć.
    Kiedyś gdy poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania, Bóg już nie będzie miał ani celu, ani zadania. Zostanie więc obalony.
    Kiedyś ludzie nie wiedzieli jak powstaje np. tęcza i wierzyli w Bogini Tęczy (Grecja) lub Boga Ognia. Teraz nie wiemy jak dokładnie powstał świat, wierzymy więc Boga, kiedyś będziemy wiedzieć i Bóg potrzebny nie będzie.

    Dla naukowców w żartach synonimem stwierdzenia ''nie wiem'' lub ''nie znam odpowiedzi'' jest słowo ''Bóg''. Tak usprawiedliwia się swoją niewiedzę.
    Osobiście uważam, że religia jest potrzebna by łączyć ludzi w grupę, gdyż człowiek jest zwierzęciem stadnym i czuję potrzebę bycia w stadzie. Ja takiej potrzeby nie mam. Szanuję wierzących, ale mam inny światopogląd.

  2. #1952
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    855
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj TroLL'er napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Niezłe podejście. Gratuluje wrodzonego braku inteligencji, której już nie posiada jakieś 95% społeczeństwa. Tak, odpowiem Ci na pytanie które rodzi się w głowie "mądry" katoliku, dlaczego zaliczasz się do tych 95% społeczeństwa, które nie myśli.
    "Jestem katolikiem= Nie myślę
    Jestem ateistą= jestem inteligentny, mądry, cacy."
    Gratuluję :)

    Bóg jest istotą wszechwiedzącą, wszechmocną itd. Jako taka istota kocha naukę, przyrodę itd. itp. Jeden z tego wniosek. Jeżeli Bóg kocha naukę to w takim razie jak może popierać beznadziejne wierzenie w jakiegoś duszka w niebie, bez żadnych dowodów? Samo to siebie wyklucza.
    Hm... Domysły i dość dziwne (beznadziejne?) tezy...

    "Tak uczcie się dzieci moje, tylko jeżeli już uczycie się o mnie to pamiętajcie! Nie ma żadnych dowodów ale wiara polega na tym, że i bez tego we mnie kochani wierzycie!". Mądre nie? Mam wierzyć w Boga, który ceni naukę, poznawanie świata itd. i zarazem wierzyć w niego bez żadnego dowodu.
    Namacalnego faktycznie zbrakło. Acz masz pismo. Byli też prorocy.


    Co do powstania religii i bajeczki sobie wymyślonej. Coś mi się wydaję, że narazie nikt wypowiadający się od odświeżenia tematu nie wie dlaczego religia powstała. Otóż zdziwie was. Nie dlatego, że wielki pan zstąpił z nieba, objawił się narodowi wybranemu itd. itp. Otóż plemiona, które wyznawały wiarę w Boga i miały swój dekalog lepiej radziły sobie we wszystkim. Był to zamierzony ruch rady danego plemienia. Pomyśl co Ciebie bardziej przekonuję:

    Argument nr 1: "Jestem królem i macie działać razem, bo takiej jest nowe prawo"

    Czy jednak argument 2: "Macie działać razem, czynić dobro i pomagać sobie nawzajem, bo na chmurach siedzi dziad, który wszystko wie i zna nawet wasze myśli! Ba jak nie będziecie tego sluchać to nie otrzymacie kary na ziemi, tylko gorzej! Po śmierci i będziecie wiecznie w piekle"

    Ci co wyznawali 2 argument dziwnym trafem zaraz zaczęli pomagać bliźnim, mordować w imię pana na chmurce itd. itp. Dodatkowo jeszcze jak po ofiarze spadł deszcz podczas suszy to już był dowód 100% na istnienie pana na chmurce.
    Był w tej bajce smok?
    Dziwnym trafem ludzie (młodzież) próbujący uargumentować ateizm i "głupotę" teizmu często wymyślają bardzo ciekawe alternatywne wersje historii. Zazwyczaj nie poparte niczym prócz szczątkowej wiedzy i własnych domysłów.

    Zauważ, że przez długi czas judaizm był JEDYNĄ monoteistyczną religią w tamtym regionie. I nie znam żadnego innego "plemienia" posiadającego dekalog. (Jestem niedoedukowany? Podziel się materiałami, jesli jakieś posiadasz.)

    A argumentacja "jestem królem, to nowe prawo" jest dość na miejscu. Szczególnie w czasach gdy władcy maja nieograniczoną władzę... (i nieco wojska)

    Cytuj roen_kaj napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ja osobiście chodzę do kościoła z przymusu najczęściej 2 razy w roku na święta wielkanocne i bożonarodzeniowe... Moja mama twierdzi że te 2 razy w roku trzeba iść nawet jak się w roku nie chodzi jak mówię że ja nie idę i powstaje awantura... Osobiście nie wierzę w coś takiego jak Bóg (bez obrazy dla tych którzy wierzą) dla mnie to jest tak jak by modlić się do psa, gm-a, drzewa czy do was bo i tak to nic nie da (przynajmniej dla mnie)... Gdyby Bóg istniał to według mnie nie było by takiej sytuacji na świecie
    Jakiej? Słyszałeś kiedyś o wolnej woli?

    jestem niby chrześcijaninem ale tylko po to chyba żeby mieć papierek do ślubu czy coś...
    przyznam się nawet że nie poszedłem do spowiedzi (ostatni raz to chyba byłem w 3 klasie podstawówki) przez bierzmowaniem a do bierzmowania poszedłem po to żeby mieć papierek :)
    Dobrze iż zaznaczyłeś "niby". Choć dla mnie jesteś jedynie kimś kto boi sie oficjalnie przyznać iż nie wierzy. Skoro jesteś ateistą - dokonaj apostazji.
    Po co ci te 'papierki'? Ślub wystarczy cywilny. Na twoim miejscu wolałbym nie mieć nic wspólnego z kościołem niz trwać w takim zakłamaniu.

    Cytuj Xterr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Skoro chrześcijanie są tacy pewni, że to ich bóg jest prawdziwy, to np. islam też tak sądzi, kto ma rację ?
    Pomyślałeś może kiedyś, iż to jeden Bóg wyznawany na różne sposoby?

    #down
    Faktycznie... mhroczny...
    Ostatnio zmieniony przez Entex : 17-09-2008, 07:22

  3. Reklama
  4. #1953
    Avatar BingBing
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Los Angeles, CA
    Wiek
    30
    Posty
    95
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Powiem tyle.

    'Sranie w banie pierdolenie na scenie myśl ten nabytek to nieporozumienie' :)

    Ateizm+

  5. #1954
    NewTimes

    Domyślny

    Pomyślałeś może kiedyś, iż to jeden Bóg wyznawany na różne sposoby?
    I każda wiara jest pewna, że to ona ma rację. Jakbyś się urodził w rodzinie, która jest prawosławna - też byś nim był, jakbyś się urodził w jeszcze innej rodzinie o chuj wie jakiej wierze - też byś był za tym, jak stoi rodzina, więc nie gadaj o wolnej ręce. Połowa chrześcijan jest wierząca na tej zasadzie, a jak przyjdzie do dyskusji to pierdolą głupoty jak niektórzy wyżej (większość).

  6. #1955
    Avatar Annares
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    79
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Większość tutaj wie cokolwiek o max 2-3 odpowiedziach w ankiecie... Smutne ;p

    Lista ludzi do wyeliminowania za warny :
    Hadorek, Spleen , Palladni, Freak, Klos

    Strzeżcie się!

  7. #1956
    konto usunięte

    Domyślny

    Mnie wkurzaja takie tematy, ci naiwniacy w ogole nie mysla i daja sie oszukiwac. Przeciez to ktos wymyslil, nie widzicie tego, ze to wszystko to jak opis jakies bajki dla dzieci?? Niemozliwe jest zeby ktos taki istnial. Jezus tak dla waszej informacji byl chory, mial ostro nasrane we lbie, ale w tamtych czasach dla ludzi pewnie jakis mocniejszy wiatr lub deszcz to juz byl "znak od Boga" i on wykorzystal ich glupote. Jak mozna byc tak naiwnym i wierzyc w kogos lub w ogole mowic o nim jesli nawet sie go nie widzialo? Przeciez jak nie widzial go nikt, to jak do chu** ma istniec? Moze jeszcze w opis jego wygladu takze byscie uwierzyli? :/

    Dajecie sie oszukiwac, a inni dzieki wam zarabiaja ciezkie pieniadze :/ z koncem swiata to samo, tez ktos to wymyslil (niby przewidział), a wiele ludzi w to wierzy, a tak naprawde nic sie nie stanie. We wszystko takie, w ktore trzeba wierzyc na slowo - nie uwierze, chyba ze macie jakies dowody, biblia? smierc kliniczna? hahaha...

  8. #1957
    konto usunięte

    Domyślny

    TROLL'er:

    Ty nie jesteś w stanie tego zrozumieć?
    Bogu nie chodzi o naukę: Biologii, Geografii (gdzie są dowody)

    Bogu chodzi o naukę najcenniejszych wartości życiowych, Mówi by UCZYLIŚMY SIĘ być dobrym.

    Możecie sobie mówić co chcecie, ale gdy zrobie coś dobrego, czuje jak otacza mnie jakaś wspaniała siła.

    Tak samo: jeżeli zrobie coś złego, czuję że szatan zwycięża we mnie, czuję jego obecność wokoło.

    Diabeł nieustannie dąży do tego by zawładnąć tobą.

    Szanuje Cię przyjacielu, ja próbuje do Ciebie przemówić, bo taka jest rola chrześcijan.

    I to jest przykre, że Twojego stwórcę uważasz za nikogo.

    Z całego serca życzę Ci, abyś zrozumiał co jest w życiu najważniejsze, i abyś NAUCZYŁ się być dobrym.

    Nie wiem czy wiecie ale muzułmanie, uważają naszą wiarę jako prawidziwą także jako i swoją. Według nich jest jeden Bóg Stworzyciel a każda wiara widzi go swoimi oczyma.

    I wierzę, gdy przyjdzie dzień zagłady, MY zobaczymy Boga Stworzyciela na swój wzór, muzułamnie na swój, jeszcze inni na swój.

    I nie będzie podziału na wiary, będzie tylko podział na ludzi wierzących i niewierzących. Ci pierwsi odejdą do Nieba z Bogiem, a Ci pozostali na wieczne męki, do piekła. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

  9. #1958

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    2,188
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    "Jestem katolikiem= Nie myślę
    Jestem ateistą= jestem inteligentny, mądry, cacy."
    Gratuluję :)
    Dzięki wielkie. Szkoda tylko, że sam wyznaję wiarę w Boga, który naszym losem zbytnio się nie interesuje. Bardziej go widzę w tzw. przyrodzie coś na wzór religii Einsteina "wierzę w Boga,który jest harmonią wszechbytu,a nie w Boga który interesuje się losem ludzi".
    Po prostu jak dla mnie człowiek, który nawet w 1% nie zna swojej religii, a broni jej pod każdym calem jest człowiekiem śmiesznym, niemyślącym. Mam księdza w szkole, który szczerze mówiąc jak dla mnie jest w pewnym stopniu ideałem. Wierzy w Boga, jednak wie, że Kosciół nie jest taki fajny i w ogóle jak to wszyscy opisują. Patrzy na świat realistycznie pod każdym względem, a nie "Jestem katolikiem tzn. że Kosciół i wszystko z nim związane to wielkie dobro".

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Hm... Domysły i dość dziwne (beznadziejne?) tezy...
    Nie do końca dziwne. Pamiętam, że w pewnym uniwersytecie we Włoszech bodajże papież Jan Paweł II odwiedził owy uniwesytet. Ludzie uczący się w nim to w prawie 100% byli ludzie niewierzący. Jan Paweł II jako człowiek jak dla mnie bardzo inteligentny rozpoczął rozmowę z uczniami nt. że Bóg również kocha naukę i kocha ludzi którzy się w niej zagłebiają by poznać wszelkie tajniki świata. Jeżeli tak bardzo chcesz mogę poszukac w jakim to było uniwersytecie i kiedy. Jednak spytaj jakiegoś bardziej ogarniętego księdza na ten temat i stosunku Boga do nauki a odpowie Ci to samo. Więc tekst "beznadziejna" teza w tym przypadku jest bardzo chybiony.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Namacalnego faktycznie zbrakło. Acz masz pismo. Byli też prorocy.
    Teoretycznie każda religia ma swoich wielkich proroków. Nie odnosisz się do konkretnego więc przykro mi ale również nie mam się za bardzo jak do twojego "dowodu" odnieść. Co do pisma, wszystko w nim jest usprawiedliwiane symboliką i na odwrót.


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Był w tej bajce smok?
    Dziwnym trafem ludzie (młodzież) próbujący uargumentować ateizm i "głupotę" teizmu często wymyślają bardzo ciekawe alternatywne wersje historii. Zazwyczaj nie poparte niczym prócz szczątkowej wiedzy i własnych domysłów.

    Zauważ, że przez długi czas judaizm był JEDYNĄ monoteistyczną religią w tamtym regionie. I nie znam żadnego innego "plemienia" posiadającego dekalog. (Jestem niedoedukowany? Podziel się materiałami, jesli jakieś posiadasz.)

    A argumentacja "jestem królem, to nowe prawo" jest dość na miejscu. Szczególnie w czasach gdy władcy maja nieograniczoną władzę... (i nieco wojska)
    Jeżeli to bajka o Bogu to jego można potraktować jako przysłowiowego smoka. Ależ owszem czemu nie. Jednak przechodząć do meritum Twojego posta. Pragnę zajrzeć do książki Richarda Dawkinsa "Bóg urojony", gdzie autor poświęca cały rozdział na zagadnienie początku religii na świecie. Postaram Ci skopiować kilka przykładów z tej co prawda dziwnej książki.

    Przykład na tle Amerykańskich niewolników, którzy bez świadomości pójścia do nieba najprawdopodobniej nie pracowaliby tak dobrze, jak to robili:

    "Nie ulega wątpliwości, że czarnych niewolników w Ameryce utrzymywała w posłuszeństwie obietnica przyszłego życia, która pomagała im znosić cierpienia związane z bieżącą egzystencją"

    Co z tego wynika? Otóż pierwsze cywilizację były, są i będą skutecznie manipulowane by nie rozszerzało się zło itd. na świecie. Gdyby każdy wiedział, że Bóg nie istnieje jaki cel miałoby życie? Wielu by zapewne doszło że żaden, mogliby gwałcić na prawo i lewo, co i tak niczym złym w większym rozrachunku by się nie skończyło. Co najwięcej pójściem do więzenia.

    "DOBÓR GRUPOWY
    Potencjalnym kandydatem na takie ostateczne wyjaśnienie mogą być (a zgodnie z oświadczeniami ich zwolenników wręcz są) tak zwane teorie doboru grupowego. Dobór grupowy to dość kontrowersyjna koncepcja, zgodnie z którą darwinowski dobór działa na gatunki lub inne grupy organizmów. Colin Renfrew, archeolog z Cambridge, twierdzi na przykład, że chrześcijaństwo przetrwało za sprawą doboru grupowego właśnie, bo rozbudzało wśród swoich zwolenników wewnątrzgrupową lojalność (a nawet braterską miłość), a to pomogło grupom wyznawców przetrwać kosztem grup mniej religijnych. Podobną koncepcję niezależnie wysnuł apostoł teorii doboru grupowego na ziemi amerykańskiej, D.S. Wilson, tyle że uzasadnił ją nieco obszerniej (w książce Darwins Cathedral).
    Oto hipotetyczny przykład, jak taka „religii teoria doboru grupowego" mogłaby wyglądać. Plemię, którego bóg jest bóstwem wojowniczym i zazdrosnym, wygrywa wojny z sąsiadami, których bóg jest istotą łagodną i miłującą pokój (albo którzy w ogóle własnych bóstw nie mają). Wojownicy, którzy niewzruszenie wierzą, że męczeńska śmierć to droga wprost do raju, biją się z większą odwagą i łacniej oddają życie. Zatem w międzyplemiennej walce zwycięstwo (czyli przetrwanie) takiego plemienia jest bardziej prawdopodobne, a sukces pozwala zabrać pokonanym żywy inwentarz i wziąć ich kobiety jako branki. Zwycięskie Plemiona rozpleniają się, powstają plemiona potomne, a wszystkie czczą tego samego boga. Koncepcja „plemion potomnych" (przypominająca rojenie się pszczół) jest zresztą całkiem prawdopodobna. Antropolog Napoleon Chagnon w słynnej pracy Yanomamó: Fierce People, opisującej życie południowoamerykańskich Indian Yanomami, przedstawił nawet mapy ilustrujące takie pączkowanie wiosek w dżungli77. Ale Chagnon nie jest zwolennikiem doboru grupowego, ja też nie. Znamy zresztą bardzo poważne argumenty, które ją podważają (sam uczestniczę w tym sporze i aż mnie kusi, by weń się tu wgłębić, ale to niestety odciągnęłoby nas od głównego nurtu rozważań. Dodam tylko, że część biologów sama winna jest tego zamieszania, gdyż doborem grupowym — którego hipotetyczny przykład przedstawiłem powyżej — nazywa coś, co przy głębszej analizie okazuje się raczej doborem krewniaczym albo wzajemnym altruizmem; więcej na ten temat w Rozdziale 6.).
    Ci z nas, którzy minimalizują znaczenie doboru grupowego, nie negują rzecz jasna, że coś takiego może się zdarzyć. Pytamy jedynie, na ile ten mechanizm może być znaczący dla ewolucji. Kiedy konfrontujemy dobór grupowy z doborem naturalnym działającym na niższym poziomie (na przykład analizując, czy dobór grupowy może doprowadzić do poświęcenia się jednostki dla dobra grupy), wiele wskazuje, że mechanizmy działające na tym niższym poziomie są znacznie silniejsze. Przywołajmy znów nasze hipotetyczne plemię i wyobraźmy sobie, iż w armii dzielnych wojowników gotowych na męczeńską śmierć (i nagrodę w zaświatach) znajduje się jeden osobnik bardziej nieco dbały o własne interesy. Szansa, że na skutek jego zachowania plemię przegra bitwę, jest znikoma. Natomiast bohaterska śmierć kombatantów jemu osobiście przyniesie nieporównanie więcej korzyści niż im, gdyż oni nie będą żyliJego możliwości reprodukcji w tej sytuacji wzrosną, a to znaczy, że geny sprzyjające unikaniu bohaterskiej śmierci w następnych generacjach będą liczniej reprezentowane; ogólnie rzecz biorąc, skłonność do poświęcania się dla grupy będzie malała z pokolenia na pokolenie."

    Oto kolejny cytat, który ma na celu potwierdzenie mojej nowej historii i absurdalnej tezy.


    Co do monoteizacji, nie wiem skąd przyszedł Ci ten głupi pomysł, że mój post odnosił się do religii monoteistycznych, chodziło o to, że każda roślinka, każdy wicherek miał swojego Boga, który i tak czytał myśli ludzi i mógł odpowiednio reagować na podeptanie kwiatuszka, lub znęcaniu się nad swoją żoną.


    Czekam na mądrą ripostę i ciekawie było przeczytać post bardziej ogarnięty.
    Cytuj Zeimer napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Można (zalegalizować niewolnictwo), ale wtedy wszelkim lewakom pękłaby żyłka i byłaby tak potężna nagonka w mediach "Korwin chce przywrócić niewolnictwo", że nie warto o tym wspominać.
    Cytuj Govinem napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wolny Człowiek może (zostać niewolnikiem). jeżeli chce to co ja zrobię.

  10. #1959
    Avatar LOVE_SENSATION
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Szczecin
    Posty
    48
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Tak w ogóle to troche dziwnie tkwić w takim ciemnogrodzie.
    Za oknem loty w kosmos, plany mieszkania człowieka na marsie, niedługo wylecimy z układu słonecznego, jesteśmy na dobrej drodze do odkrycia życia pozaziemskiego, a tu wiara w jakiegoś dziada u góry, który jest zły jak robisz coś złego i wyśle cie do piekła.

    Wstyd!

  11. #1960

    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Dolny Śląsk
    Posty
    369
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj LOVE_SENSATION napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak w ogóle to troche dziwnie tkwić w takim ciemnogrodzie.
    Za oknem loty w kosmos, plany mieszkania człowieka na marsie, niedługo wylecimy z układu słonecznego, jesteśmy na dobrej drodze do odkrycia życia pozaziemskiego, a tu wiara w jakiegoś dziada u góry, który jest zły jak robisz coś złego i wyśle cie do piekła.

    Wstyd!
    Nie wiadomo czy Bóg jest dziadkiem to pierwsze ;d
    Drugie to... co odkrywanie tajemnic świata ma do religii? To że, mamy wielki postęp technologiczny itp to nie znaczy wcale, że wiara musi zaginąć.. A wiara była przez wiele wieków i jeszcze będzie przez kolejne wiele wieków.. ofc liczba wierzących moim zdaniem spadnie, ale wiadomo, że trwać będzie jeszcze w choooy czasu ;]
    Weiter, weiter ins Verderben
    Wir müssen leben bis wir sterben..

  12. #1961
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    855
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    [QUOTE=TroLL'er;2944116]Dzięki wielkie. Szkoda tylko, że sam wyznaję wiarę w Boga, który naszym losem zbytnio się nie interesuje. Bardziej go widzę w tzw. przyrodzie coś na wzór religii Einsteina "wierzę w Boga,który jest harmonią wszechbytu,a nie w Boga który interesuje się losem ludzi".
    Po prostu jak dla mnie człowiek, który nawet w 1% nie zna swojej religii, a broni jej pod każdym calem jest człowiekiem śmiesznym, niemyślącym. Mam księdza w szkole, który szczerze mówiąc jak dla mnie jest w pewnym stopniu ideałem. Wierzy w Boga, jednak wie, że Kosciół nie jest taki fajny i w ogóle jak to wszyscy opisują. Patrzy na świat realistycznie pod każdym względem, a nie "Jestem katolikiem tzn. że Kosciół i wszystko z nim związane to wielkie dobro".[/qoute]




    Nie do końca dziwne. Pamiętam, że w pewnym uniwersytecie we Włoszech bodajże papież Jan Paweł II odwiedził owy uniwesytet. Ludzie uczący się w nim to w prawie 100% byli ludzie niewierzący. Jan Paweł II jako człowiek jak dla mnie bardzo inteligentny rozpoczął rozmowę z uczniami nt. że Bóg również kocha naukę i kocha ludzi którzy się w niej zagłebiają by poznać wszelkie tajniki świata. Jeżeli tak bardzo chcesz mogę poszukac w jakim to było uniwersytecie i kiedy. Jednak spytaj jakiegoś bardziej ogarniętego księdza na ten temat i stosunku Boga do nauki a odpowie Ci to samo. Więc tekst "beznadziejna" teza w tym przypadku jest bardzo chybiony.
    Nie do końca chybiony. Wysunąłes tezę iż jeśli Bóg kocha naukę to powinien ganić wiarę w niego bo nie ma na to namacalnych dowodów...
    Wiesz, jednak po coś wysłał proroków...


    Teoretycznie każda religia ma swoich wielkich proroków. Nie odnosisz się do konkretnego więc przykro mi ale również nie mam się za bardzo jak do twojego "dowodu" odnieść. Co do pisma, wszystko w nim jest usprawiedliwiane symboliką i na odwrót.
    Nie za bardzo rozumiem... Znaczy nie wiesz o którym mówię więc nie możesz obalić jego słów/istnienia/czegokolwiek czy jak?
    A pismo... Są w nim symbole, przypowieści ale i wydarzenia historyczne, toteż nie wszystko jest "usprawiedliwiane symboliką".
    BTW- na odwrót? znaczy symbolika tym co jest w piśmie?

    Jeżeli to bajka o Bogu to jego można potraktować jako przysłowiowego smoka. Ależ owszem czemu nie. Jednak przechodząć do meritum Twojego posta. Pragnę zajrzeć do książki Richarda Dawkinsa "Bóg urojony", gdzie autor poświęca cały rozdział na zagadnienie początku religii na świecie. Postaram Ci skopiować kilka przykładów z tej co prawda dziwnej książki.

    Przykład na tle Amerykańskich niewolników, którzy bez świadomości pójścia do nieba najprawdopodobniej nie pracowaliby tak dobrze, jak to robili:

    "Nie ulega wątpliwości, że czarnych niewolników w Ameryce utrzymywała w posłuszeństwie obietnica przyszłego życia, która pomagała im znosić cierpienia związane z bieżącą egzystencją"
    A jakby byli ateistami(dla przykładu) to co? Zaprzestali by pracy i dali się powybijać? Czy sabotowali by to przy czym pracują?

    Co z tego wynika? Otóż pierwsze cywilizację były, są i będą skutecznie manipulowane by nie rozszerzało się zło itd. na świecie. Gdyby każdy wiedział, że Bóg nie istnieje jaki cel miałoby życie? Wielu by zapewne doszło że żaden, mogliby gwałcić na prawo i lewo, co i tak niczym złym w większym rozrachunku by się nie skończyło. Co najwięcej pójściem do więzenia.
    Zapomniałeś o jednym - kara śmierci.
    Zabijesz(np.) - przestaniesz istnieć. Kuszące, nie uważasz?
    Poza tym - dziwny tok myślenia. "Po śmierci przestanę istnieć to za życia będę gwałcił, mordował i oddawał się rozpuście bo życie nie ma sensu" Hm...


    Oto kolejny cytat, który ma na celu potwierdzenie mojej nowej historii i absurdalnej tezy.
    Wyłuskaj najważniejsze i przedstaw bez zbędnych "kalorii". Może to dlatego iż jestem zmęczony, ale nie do końca wiem do czego odnosił sie fragment o doborze grupowym.


    Co do monoteizacji, nie wiem skąd przyszedł Ci ten głupi pomysł, że mój post odnosił się do religii monoteistycznych, chodziło o to, że każda roślinka, każdy wicherek miał swojego Boga, który i tak czytał myśli ludzi i mógł odpowiednio reagować na podeptanie kwiatuszka, lub znęcaniu się nad swoją żoną.
    Co do monoteizacji... Zaznaczyłem jedynie wyjątkowość judaizmu pośród plemion politeistycznych.


    Czekam na mądrą ripostę i ciekawie było przeczytać post bardziej ogarnięty.
    Oceń więc mądrość mych słów...

  13. #1962
    NewTimes

    Domyślny

    Zapomniałeś o jednym - kara śmierci.
    Zabijesz(np.) - przestaniesz istnieć. Kuszące, nie uważasz?
    Żyjemy w polsce, nie ma kary śmierci, więc możesz jebać, gwałcić, zabijać i chuj wie co - najwyżej dożywocie dostaniesz.
    Down@
    Gdy złamiesz przykazanie to idziesz do piekła, ale bóg i tak Cie kocha !
    Ostatnio zmieniony przez NewTimes : 18-09-2008, 08:35

  14. #1963
    Mexeminor

    Domyślny

    Cytuj Ja123 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    TROLL'er:

    Ty nie jesteś w stanie tego zrozumieć?
    Bogu nie chodzi o naukę: Biologii, Geografii (gdzie są dowody)

    Bogu chodzi o naukę najcenniejszych wartości życiowych, Mówi by UCZYLIŚMY SIĘ być dobrym.

    Możecie sobie mówić co chcecie, ale gdy zrobie coś dobrego, czuje jak otacza mnie jakaś wspaniała siła.

    Tak samo: jeżeli zrobie coś złego, czuję że szatan zwycięża we mnie, czuję jego obecność wokoło.

    Diabeł nieustannie dąży do tego by zawładnąć tobą.

    Szanuje Cię przyjacielu, ja próbuje do Ciebie przemówić, bo taka jest rola chrześcijan.

    I to jest przykre, że Twojego stwórcę uważasz za nikogo.

    Z całego serca życzę Ci, abyś zrozumiał co jest w życiu najważniejsze, i abyś NAUCZYŁ się być dobrym.

    Nie wiem czy wiecie ale muzułmanie, uważają naszą wiarę jako prawidziwą także jako i swoją. Według nich jest jeden Bóg Stworzyciel a każda wiara widzi go swoimi oczyma.

    I wierzę, gdy przyjdzie dzień zagłady, MY zobaczymy Boga Stworzyciela na swój wzór, muzułamnie na swój, jeszcze inni na swój.

    I nie będzie podziału na wiary, będzie tylko podział na ludzi wierzących i niewierzących. Ci pierwsi odejdą do Nieba z Bogiem, a Ci pozostali na wieczne męki, do piekła. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
    Dobrze się dziecko czujesz, może trochę lodu na guz na główce?

    Naprawdę takie pro religijne wypowiedzi mnie wkurwiają. Teraz mi udowodnij ,że jak robisz coś złego/dobrego to Bóg/Szatan cię ogarnia.

  15. #1964
    Avatar Sazolin
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Zielona Góra
    Wiek
    32
    Posty
    289
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    A teraz takie male pytanie:
    Ilu z was, drodzy katolicy, tak zaciecie brioniacy swej wiary, czytalo w ogole Biblie?
    I tu wlasnie lezy problem, przecietny katol Biblii nie czytal.
    A ja czytalem, dlatego nie wierze.

    Cytuj NewTimes napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Sazolin, tobie bardziej uwierzę, więc mi powiedz - ile było momentów w bibli, gdzie sami sobie zaprzeczali ?
    Nie pamietam, ale troche tego jest. Tu masz maly spis. Obrona tez jest bardzo fajna, jak zwykle odwolywanie sie do symboliki itp. ;)
    Ostatnio zmieniony przez Sazolin : 18-09-2008, 14:28

  16. #1965
    NewTimes

    Domyślny

    Sazolin, tobie bardziej uwierzę, więc mi powiedz - ile było momentów w bibli, gdzie sami sobie zaprzeczali ?

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •