Tyle Was pytałem o zdanie, że wypadałoby się pochwalić co w końcu kupiłem. Wybór padł na galanta 2.5, rok 1999. 214k przebiegu. Klimatyzacja automatyczna, czerwone skóry z podgrzewaniem, kamera cofania, instalacja gazowa,automat z tiptronic, tempomat. No i to chyba wszystko co tam mogłem wymienić. Generalnie auto miało jakąś przygodę z przodu, maska jest trochę niespasowana, ale działo się to raczej w niemcowni, bo szyba przednia ori mitsubishi. Nadkola i dół zakonserwowany. Do wymiany mam rozrząd za jakieś 10-15k, kołyskę przednią, bo jest trochę przerdzewiała. Tuleje z tyłu są trochę wywalone, wahacze prawie nówki, jedynie bananek lewy jest w trochę gorszym stanie, no ale nie jest najgorzej. Autko mam już miesiąc i na razie jestem mega zadowolony. Automat to poezja, nigdy więcej manuala. A sam galant ? Jak to galant, super autko. Najfajniesze jest to, że jak spotykasz ziomka z galantem to sobie gadacie, podajecie rękę, jakbyście się znali - fajna sprawa. Niestety nie robiłem jeszcze fotek, mam tylko jedne, świeżo po kupnie przy pierwszym tankowaniu gazu xd. Jak zrobię fotki to gdzieś wrzucę tutaj w dziale. Spalanie mnie trochę zaskoczyło, bo rzeczywiscie dużo pali. Przy pierwszych tygodniach, jak badałem jak jeździ autko, to paliło ok. 17 gazu w mieście - dużo, ale po regulacji pali w granicach 15. Dalej sporo, ale to miasto i niezbyt duże odcinki. Także wielkie dzięki dla wszystkich którzy chcieli mi pomóc. A tutaj obiecana jedyna fotka... :
Załącznik 341949
Zakładki