Bubuch napisał
te 2.0 w volvo nawet jak ma 240 koni to padaka jest
stare volvo v70 330 tysiecy przebiegu 1997r w środku plastiki nie trzeszczą chociaż wnętrze mocno styrane bo nikt nie dba i co dziwne w środku wszystko działa każda elektryczna rzecz nawet fotele z pamięcią.
Jak nie trzeszczy to chyba ktoś to zakleił na stałe, bo to niemożliwe. Nie było S60/V70 I, które oglądałem i nie trzeszczały przynajmniej w dwóch, trzech miejscach.
A że wytarte to norma, szczególnie podłokietnik, gałka, kierownica też nie jest zbyt wytrzymała, tapicerki się drą, łuszczą, pękają. No nie ma dramatu, ale jest źle jak na premium, w BMW czy Mercach z tamtego okresu jest o kilka klas lepiej. Volvo niestety można śmiało porównać z Fordem czy Oplem.
No ale elektryka jest mocna, o blasze nie wspominam, bo tutaj jest kozacko i każdy niemiecki wóz się chowa. A umówmy się, w starym aucie dużo ważniejsza jest blacha od jakości wnętrza, dlatego właśnie w chuj szanuję te auta i chętnie bym jakieś przygarnął.
Zakładki