beny napisał
taki silnik chyba za duzy bo jakby nie patrzec to prawko dopiero lekko ponad rok wiec celuje wlasnie w cos typu 1,9 tdi bo obawiam sie ze czyms z wieksza moca to wczesniej czy pozniej skonczyl bym na drzewie no bo jednak #glupek x D
No nie, to tego już, kurwa, nie rozumiem. Skoro zdajesz sobie sprawę, że #głupek, to co za problem się ogarnąć i nie odpierdalać bezmyślnie? Jak jeździsz jak kretyn, to i sejem się rozwalisz prędzej czy później.
Takie trzylitrowe BMW jest zrywne, nie można powiedzieć, że nie, ale to nie jest jakiś Viper, że wdepniesz i kierownicy nie utrzymasz (o ile nie zasuwasz na łysych oponach), także moc i rodzaj napędu nie robią tu zbyt dużej różnicy. Prędkość robi, a byle małe gówno też pojedzie 150km/h, gdzie to i tak jest o wiele więcej niż wystarczająco, żeby się rozwalić.
Ja na pierwszą furę miałem Galanta 2.5 V6, później Firebird 3.4 V6 i teraz Thunderbird 4.6 V8. Mocy wystarczająco, żeby mi z miejsca auto bokiem postawić i jakoś się tym nie rozpierdalam (inna rzecz, że auto więcej stoi niż jeździ, ale to nvm xd). Ale to dlatego, że nie jeżdżę szybciej, niż to konieczne i nie udaję Roberta Kubicy, bo ani auto nie takie, ani - przede wszystkim - nie te umiejętności. Wystarczy myśleć przy naciskaniu gazu i na pewno nie zaliczysz drzewa z powodu nadmiaru mocy. Z wielu innych - owszem, możesz, ale tutaj już fura nie ma znaczenia.
Zakładki