Zdzicha co w portki kicha napisał
Pewnie tak było ale na 100% wzmacniali podwozie. W każdym bądź razie koszta i masa roboty powalają niestety
Taka kolej rzeczy. Ale ziomek się zastanowił i jednak nie chce mu się bawić w uturbianie czegokolwiek, bo za te same pieniądze wsadziłby tam 5.7 LS1, a to też jest amcar fanboy, także jednak N/A V8 > turbocharged V6 ;)
Jeśli chodzi o doładowania, to w grę wchodzi chyba tylko wspomniany przeze mnie 3.8 V6 Supercharged, bo to lekki i wytrzymały silnik, w serii z tym kompresorem ma 240hp i przyjmie sporo więcej w razie czego.
Julas313 napisał
nie wspominajac o tym, ze pewnie siadzie sprzeglo, potem skrzynia, konczac na moscie w niedlugim okresie czasu
Dlatego też stwierdziliśmy, że szkoda rzeźbienia z Europą. Amerykanie na szczęście większość napędów produkowali ze sporym zapasem, także tutaj poszukamy materiałów :) Dla przykładu, w Fbody 4 genach (nie wiem jak było z poprzednimi, mowa o Camaro i Firebirdach) montowano te same skrzynie biegów, wały i mosty zarówno do V6 160hp 290~~Nm jak i V8 275hp 440Nm ;) W moim Fordzie mam 205hp i jakieś 360Nm, a ta sama skrzynia szła dalej w pickupach z 5.4 V8 310hp 475Nm~~.
Mexeminor napisał
A nie lepiej po prostu wrzucić tam ten silnik z Volvo/Mondeo bez modzenia? Przecież to i tak będzie fajnie się odpychać. Wtedy koszty nie będą kosmiczne.
Tutaj nie o same koszty chodzi, ale też o nakład pracy. Tak czy tak trzeba na taki projekt poświęcić masę czasu, więc chciałoby się, żeby to jechało jak najlepiej ;p Uturbianie wolnossaka już odrzuciliśmy, bo to jednak za dużo roboty dla nas; znaleźliśmy w necie takie fiero po swapie na 4.6 northstara z cadillaca stsa, to ma 305hp i coś ponad 400nm, nie pamiętam ile dokładnie. Czekamy na odzew wykonawcy tego swapa, bo odezwaliśmy się z kilkoma pytaniami. Ten silnik trzeba lekko pomodzić, żeby wysokie obroty mu nie szkodziły, a nie wiemy co dokładnie ;d
Zdzicha co w portki kicha napisał
+ecu i wysterowanie tego żeby chociaż odpalało ;D
Dlatego im mniej kombinacji, tym lepiej :D
Loo King napisał
@
Astinus ; @
Mexeminor ; ziomek wyjeżdża na zarobek i sie zastanawia czy za 40k zl kupi mustanga, imo za mustanga w ktorego nie bedzie musiał wkładać za duzo trzeba dac minimum 60k-70k, oboje nie mamy bladego pojecia o tych samochodach, mowa tu o roczniku 2009+ po liftingu
Za 40k to można dorwać V8 z początku produkcji, nawet może i w niezłym stanie, ale to zawsze jest niewiadoma i trzeba się czaić. Na rocznik 2009+ nie ma szans w tej kasie. Tak czy inaczej, to Mex ma rację: za 40k można kupić duuuuuuużo lepszego amcara, niż mustang. Jak lubisz tego ziomka, to mu przekaż, że za takie pieniądze lepiej kupić Camaro/Firebirda 4 gena i trochę pomodzić - bo sporo hajsu po samym zakupie jeszcze zostanie. Będzie miał dużo szybsze, rzadsze i bardziej klimatyczne auto od stanga przeżutego przez zastępy młodych - gniewnych w juesej ;)
Zakładki