Temat: Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Kurwa jaka bieda umysłowa w temacie XD

Ten cały killabeez to szkoda gadać, od samego początku jak się tu wypowiada można kręcić bekę. Sprawa jest prosta - Audi obecnie jest tak samo (o ile nie bardziej) "wieśniackie" niż BMW. Handlować z tym, najwięksi idioci na drodze są za kółkiem BMW lub Audi, takie są fakty (nie liczę przedstawicieli handlowych). Tępaki myślą, że cztery pierścionki dają im god mode i że wiochmeny w Beemach to im mogą skoczyć. To działa dokładnie tak samo w drugą stronę.

Auta francuskie są dobre, trzeba tylko wiedzieć jakie kupić i bardzo dokładnie sprawdzić ich stan. Nie znoszą zaniedbania, a czasami elektryka/elektronika jest nie do naprawy (kwestia egzemplarza, zazwyczaj trudno wyjaśnić dlaczego tak jest - tak mają). Jak wiesz co kupujesz, jesteś obeznany w motoryzacji (a nie jak śmieszek killabeez pisał - nie znasz się), to Francuz jest takim samym wyborem jak Niemiec czy Japończyk.

A, no i przypominam wszystkim - Loo King kupił tego Cruza za SWOJE pieniądze i to w salonie. Chuja powinno was obchodzić co to za auto, a to, że zarobił na nie konkretne pieniądze i jest warte więcej niż 95% aut innych torgowiczów. To, czy jego wybór był dobry czy nie (dla mnie zły, nie kupiłbym nowego Opla [no co jak co, ale Chevy to Opel]) - nie jest tutaj istotny.

PS Kupiłem W124, możecie zadawać pytania.

A ja im napiszę standardowo "Bez gwiazdy nie ma jazdy!" i będzie to chuja prawda, bo lubię swoje B5FL i to nawet bardzo i nie zamierzam sprzedawać

200D, 75 koników oczywiście. No i rocznik 1988.

A zadbany to nie wiem, ja dałem 3700, ale przydałoby się zrobić progi i jedne drzwi, bo szpachla pękła, a poza tym listwa na wkręty zrobiona. Mechanicznie w miarę dobrze, wentylator nie chodzi na wysokich obrotach i przewody hamulcowe na złom - jak to zrobię powinno być fajno.
Do tego parę pierdółek typu nie mogę zamknąć środkowych nawiewów, sterowanie lusterek w pizdu wyjebało (ręką można zrobić, a więc no, nieistotne), wskazówki prędkościomierza, ciśnienia oleju i poziomu paliwa lubią pofalować na wybojach (chyba sławne zimne luty, nie wiem, na równym tylko prędkościomierz szaleje do ~40km/h) itp. itd. Coś jeszcze pewnie znajdę.

W sumie odpowiem - zadbany to minimum 8 tysięcy. Widziałem jednego za 7,7k i przydałoby się zrobić jeszcze to i owo, ale ogólnie był naprawdę dobry - blacha i mechanika.
A dziękuję, sprawiło mi to wielką przyjemność, killabeez do domu o/

Ile pali to Ci nie powiem, wg poprzedniego właściciela do 8l w mieście i nawet 5,5 na trasie. Jestem w stanie w to uwierzyć, w sumie potwierdzają to też dane z autocentrum (no przynajmniej mniej więcej). Nie działa mi jednak naliczanie kilometrów, a więc mam trudniej w sprawdzeniu spalania XD