Otoz mam taki problem cos sie wczorej wydarzylo co sie zjebalo?
Przejechalem jakies 35-40km. Odstalo auto z 5-10min na jalowym. Przejechalo 2,5km. Na tym ostatnim 2,5km odcink uczulem jakby takie chrobotanie sprzegla, jakby nie jezdzilo po plaskiej nawierzchni tylko po chropowatej nie wiem jak to nazwac przy praktycznie kazdej zmianie biegu. Nie bylo to jakies znaczne czy mocno zauwazalne, gdyby to moj stary jechal tym autem to pewnie by nie odczul, ale nie ze mna te numery. Jak zajechalem pod dom to przy gaszeniu mialem wrazenie, ze cos jakby stuknelo. Stwierdzilem, ze chuj z tym w sumie rakiet liga czeka to nawet nie sprawdzam. Dzis przejechalem 50km, nic sie nie dzieje, wszystko elegancko, na kazdym biegu, przy kazdej predkosci, przyspieszanie tez okej.
Co mam wymienic czy to ta slynna dwumasasprzegloskrzyniabiegow do wymiany za 15k?
Zakładki