Ditral napisał
chciałbym się was zapytać jak tam wam idzie PARKOWANIE RÓWNOLEGŁE bo słyszałem ,że to strasznie trudna rzecz
Na początku z 2 razy nie wyszło potem to wychodziło ża każdym razem..
Od tego masz plac aby ćwiczyć.
ja sie uczyłem tak że równałem się z jakimś autem no i wsteczny, kierunkowskaz w prawo, skręt na ful o ile pamiętam.. i jadę. patrzę w lusterko prawe widzę auto z tyłu jadę do tego momentu aż auto zniknie mi z prawego lusterka i pojawi sie w lewym. Jak zobaczę w lewym Stop odbijemy kierownicę w lewa stronę 2 raz i cofamy i prostujemy. koniec.
Może coś pokręciłem bo to było z rok temu w sumie i nie pamiętam tego już.
Ale bądź dobrej myśli nie wszyscy jak
Pani P oblewają i nie wszyscy maja
parkowanie równoległe
Kasper napisał
Za którym razem się teraz średnio zdaje jazdy? Mojego kumpla za gówno egzaminator cofnął i podziękował mu, a ja prawko za rok dopiero mogę zdawać, więc chciałbym się już mniej więcej zorientować.
I jeszcze jedno.
Jest taka opcja, że jak ktoś ma egzaminatora w rodzinie to może zdać po znajomości? Bo mój kumpel się zaczyna chwalić wszystkim dookoła, a mi się w to do końca wierzyć nie chce.
Może mieć nawet prezydenta w rodzinie i nic mu to nie da....
Nie wie na jakiego trafi egzaminatora.
A zdaje się? Nie wiem jak za 1 znam co za 7 i 12.
Ale średnio to od 2 do 4 to już każdy zdaje kogo znam.
Ditral napisał
chciałbym się was zapytać jak tam wam idzie PARKOWANIE RÓWNOLEGŁE bo słyszałem ,że to strasznie trudna rzecz
@
no ja też prawko za rok dopiero będę mógł zacząć robić ale już się do tego psychicznie nastawiam bo nie chcę być gorszy od ojca który zdał za pierwszym razem <tylko dziwi mnie to ,że miał do wyboru prawko na motory albo oblanie prawka na samochody osobowe :O>
Wiesz nie wiem ile twój stary ma lat. Ale mój jak zdawał to: wsiadł do malucha przejechał przez jeden most około 200 m I Koniec następny wsiadał ... Wtedy to było nic.
Zakładki