Oryks
Cze kolego, pierwszą walkę przejebałeś walkowerem
teraz też tak będzie? i tak tylko ja mam szansę ujrzeć Eden
liryczne podwórko, na którym cię powitam,
to nie słaby punkt, tu czerwony od ton rymów dywan
każą zrobić ci na głowę kupę, krzyknąć jesteś trupem,
może skopać dupę? nie, wolę rozlać rymów zupę,
jesteś jebanym minusem... ja pokażę swój kunszt, znów
za to zgarniam punkt, ty to tylko słaby punkt, tu
dziś na celowniku SirBeyond, nick prosto z NY
pojebany jak SirWielbłąd, czemu go wybrałeś man, why?
wiem że ta zwrotka będzie dla ciebie nieznośna
ale jesteś słabym punktem jak krzywa ściana nośna
dlatego zrównam cię z ziemią nim upoję się metą
zadanie łatwe, nawet Achilles pokonałby cię piętą
jesteś jak na Antarktydzie pęknięcie w lądolodzie
kończę wejście jakby worek z twoim ciałem tonie w wodzie
teraz też tak będzie? i tak tylko ja mam szansę ujrzeć Eden
liryczne podwórko, na którym cię powitam,
to nie słaby punkt, tu czerwony od ton rymów dywan
każą zrobić ci na głowę kupę, krzyknąć jesteś trupem,
może skopać dupę? nie, wolę rozlać rymów zupę,
jesteś jebanym minusem... ja pokażę swój kunszt, znów
za to zgarniam punkt, ty to tylko słaby punkt, tu
dziś na celowniku SirBeyond, nick prosto z NY
pojebany jak SirWielbłąd, czemu go wybrałeś man, why?
wiem że ta zwrotka będzie dla ciebie nieznośna
ale jesteś słabym punktem jak krzywa ściana nośna
dlatego zrównam cię z ziemią nim upoję się metą
zadanie łatwe, nawet Achilles pokonałby cię piętą
jesteś jak na Antarktydzie pęknięcie w lądolodzie
kończę wejście jakby worek z twoim ciałem tonie w wodzie
Jestem jak ten psychopata, bo wciąż trafiam w słaby punkt
Nie jak nędzny akrobata, wierzysz w Boga to się módl
Na me wersy nie ma bata, takich jak ty zwalam z nóg
Chciałeś chłopie wejść po schodach, zaczepiłeś się o próg
Twoja linia obrony jest cienka i się wygina
Jakby była kurwa chyba wyprodukowana w chinach
Ja wbijam w PR, ty teraz tylko mnie przeklinasz
Wybrakowany model zrodziła ta maszyna, wybacz
Daje te wersy na pętle, choćbym miał skończyć w piekle
Znam twój słaby punkt z pola walki nie ucieknę
To lawina prostych słów, która pozbawia cię snów
Pochłania od stóp do głów, wciąż to robi znów i znów
Ty masz słaby punkt, ja mam punkt odniesienia
I mózg do myślenia, by bieg mych bitew zmieniać
Pośród takich lam jak ty, na swój szczyt jadę windą
Bo jesteś stary oryginalny, tak samo jak mój windows
Nie jak nędzny akrobata, wierzysz w Boga to się módl
Na me wersy nie ma bata, takich jak ty zwalam z nóg
Chciałeś chłopie wejść po schodach, zaczepiłeś się o próg
Twoja linia obrony jest cienka i się wygina
Jakby była kurwa chyba wyprodukowana w chinach
Ja wbijam w PR, ty teraz tylko mnie przeklinasz
Wybrakowany model zrodziła ta maszyna, wybacz
Daje te wersy na pętle, choćbym miał skończyć w piekle
Znam twój słaby punkt z pola walki nie ucieknę
To lawina prostych słów, która pozbawia cię snów
Pochłania od stóp do głów, wciąż to robi znów i znów
Ty masz słaby punkt, ja mam punkt odniesienia
I mózg do myślenia, by bieg mych bitew zmieniać
Pośród takich lam jak ty, na swój szczyt jadę windą
Bo jesteś stary oryginalny, tak samo jak mój windows
Oryks
Znowu on albo ja, turniej stawia ultimatum
e! psychopata! to ja rozkurwiam bez tematu!
ty wciąż o psychopatach, wackach, akrobatach,
gdyby usłyszał to Szad wyśmiałby takiego łacha
ty ten chory na umyśle tak? uważaj batman!
jemu na te twoje wersy nawet szkoda z gaci bata
ja zapale blanta, ze schodów zrobię come down,
przy tobie i poobijany będę jak Don Juan, man
żeby widzieć twój poziom muszę na parter spadać
chcę spojrzeć ci w oczy, konkretny rymów spam dać
twój tekst czyli 'lawina prostych słów', tak?
nagrasz z boys pare prostackich nut, za parę lat
bieg tej bitwy dziś kolego się nie zmieni
najwyżej mogę krzyknąć ci w ryj Vici, Vidi, Veni
nie masz czego szukać, ściąłem cię na pół
twoja winda jest zjebana, właśnie spadasz na sam dół
e! psychopata! to ja rozkurwiam bez tematu!
ty wciąż o psychopatach, wackach, akrobatach,
gdyby usłyszał to Szad wyśmiałby takiego łacha
ty ten chory na umyśle tak? uważaj batman!
jemu na te twoje wersy nawet szkoda z gaci bata
ja zapale blanta, ze schodów zrobię come down,
przy tobie i poobijany będę jak Don Juan, man
żeby widzieć twój poziom muszę na parter spadać
chcę spojrzeć ci w oczy, konkretny rymów spam dać
twój tekst czyli 'lawina prostych słów', tak?
nagrasz z boys pare prostackich nut, za parę lat
bieg tej bitwy dziś kolego się nie zmieni
najwyżej mogę krzyknąć ci w ryj Vici, Vidi, Veni
nie masz czego szukać, ściąłem cię na pół
twoja winda jest zjebana, właśnie spadasz na sam dół
To moje drugie wejście i znów cię rozpierdolę
Szybka zmiana szybkie przejście, nie będę twoim idolem
Jestem tu, znowu piszę, więc wyznania będą szczere
Wiesz przegrałem pewną bitwę tym jedynym walkowerem
Mam w ręku giwerę, z tekstem wjeżdżam land roverem
Mówisz mi, że jestem zerem, twoja sprawa, twój interes
Nicki przy tekstach? dobre info dla kolegów
Pod wyniki sondy by nie przegrać już w przedbiegu
Jaki kurwa kolego? Nie jesteśmy na TY
Zabieraj tego wielbłąda, czas ogarnąć ten syf
I ten wers z achillesem, on nie żyje w tym wieku
Spojrzałby na ciebie raz, posrałby się ze śmiechu
Zrobią mi kupę na głowę, no kurwa wers podstawówki
Ty jesteś koksu bogiem? Nie widziałeś nawet lufki
Chcąc być brzydki i niedobry mogę jechać jednym rymem
Zapomnij że dam ci fory, będę wielkim skurwysynem
Szybka zmiana szybkie przejście, nie będę twoim idolem
Jestem tu, znowu piszę, więc wyznania będą szczere
Wiesz przegrałem pewną bitwę tym jedynym walkowerem
Mam w ręku giwerę, z tekstem wjeżdżam land roverem
Mówisz mi, że jestem zerem, twoja sprawa, twój interes
Nicki przy tekstach? dobre info dla kolegów
Pod wyniki sondy by nie przegrać już w przedbiegu
Jaki kurwa kolego? Nie jesteśmy na TY
Zabieraj tego wielbłąda, czas ogarnąć ten syf
I ten wers z achillesem, on nie żyje w tym wieku
Spojrzałby na ciebie raz, posrałby się ze śmiechu
Zrobią mi kupę na głowę, no kurwa wers podstawówki
Ty jesteś koksu bogiem? Nie widziałeś nawet lufki
Chcąc być brzydki i niedobry mogę jechać jednym rymem
Zapomnij że dam ci fory, będę wielkim skurwysynem
Zakładki