Po prostu kiedyś w bota było wbudowanych dużo funkcji, których brak mocno doskwierał ludziom. Wbudowany kalkulator expa profitu itd. to moim zdaniem spory plus, który uprzyjemnia grę. Uproszczenie zbierania loota też jest na plus bo było najnudniejszą i najbardziej męczącą częścią gry, po za tym loot sam nie wpada tylko trzeba sobie wszystko ładnie zdefiniować + jednak klikać w potwory. Trening offline tutaj się zgodzę, że mogło by to być trochę inaczej rozwiązane - 6h treningu offline powinno się regenerować po 1h expienia tak żeby zbijając codziennie zieloną można było skillowac a nie tak, że ludzie sobie wbijają skille na 20 postaciach naraz nic nie robiąc i po roku mają pełno 8 lvl z 100 skillami. Niestety ale ręczne skillowanie nie wpisuje się w obecny trend gier i dzisiaj nikt nie ma tyle cierpliwości, żeby zacząć grać w nową grę i pierwszy miesiąc spędzić na biciu dwóch mobków cały dzień. Auto-aim może zabił skill i ducha tibi ale to było najlepsze rozwiązanie bo uczciwi gracze nie mieli szans z tymi co jechali na bocie a w tamtych czasach wyeliminowanie bota było bardzo trudne. Trzeba zrozumieć, że tibia poszła z duchem czasu gdzie gry są bardziej dynamiczne: młodzi ludzie przyzwyczajeni są do nowych gier gdzie wszystko zdobywa się bardzo szybko a starzy wyjadacze nie mają tyle czasu na granie. Kiedyś postać była jak drugie życie, pielęgnowało się ją jak roślinę - rozwijało skille, level, budowało siatkę kontaktów do handlowania runami i ochrony przed pk - dzisiaj nie ma na to czasu. Od siebie mogę dodać, że klimat może się zmienił albo i zatracił ale zbierając paczkę znajomych do full party czerpie mega fun z gry nie tracąc na nią dużo czasu. Kupujemy sobie razem gh, chodzimy na hunty nie martwiąc się o waste i zbijamy zieloną staminkę robiąc wysoki exp - dynamika gry jest o wiele większa co chwile się coś zmienia i nie musimy czekać miesiąc żeby wyjść na coś lepszego niż rotwormy.
Zakładki