ariadosa glownie jako supporta uzywam (cos jak aboma), wkraczam plumem robie ile moge, rzucam sleepa/silenca, zmieniam na abome i jesli po pasywie nadal maja duzo hp i wiem ze nie dam rady ich dobic aboma, to zmieniam na ariadosa dorzucam stuna i zmieniam na scizora lub czasami dobijam ariadosem, ogolnie bardzo sytuacyjnie, wszystko zalezy od hp na jakim stoja moby i jaki jest to rodzaj mobow, wiadomo jak sie lurna jakies crobaty, honche i nity to leci blizzard, a jak tylko 1 to icicle crash i zmiana na ariadosa/scizora
na bossie z kolei dmg robi spory, skille ma silne, ale tak jak wczesniej, wyjmuje go, zeby rzucic cc (+w miare mozliwosci pare skilli) i zmienic z powrotem na motha i cala moja taktyka polega na zrobieniu jak najwiekszego dmg mothem przy w miare niskiej ilosci zmian pokow, zeby im "morale" nie spadaly
Zakładki